Bank Światowy obniżył prognozę wzrostu dla polskiej gospodarki

2016-06-16, 17:34

Bank Światowy obniżył prognozę wzrostu dla polskiej gospodarki
Prognozy na najbliższe lata dotyczące Polski są niższe o cztery dziesiąte procent. Foto: Panthermedia

W czerwcowym wydaniu cyklicznego raportu eksperci Banku Światowego obniżyli prognozę wzrostu globalnej gospodarki do 2,4 procent z 2,9 proc. przewidywanych w styczniu. Ich zdaniem również Polska gospodarka będzie rozwijała się wolniej.

Posłuchaj

O prognozach wzrostu dla polskiej gospodarki, mówili w audycji „Wszystko o gospodarce” radiowej Jedynki: Filip Kochan, rzecznik prasowy polskiego biura Banku Światowego i Rafał Trzeciakowski z Fundacji Obywatelskiego Rozwoju (Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Prognozy na najbliższe lata dotyczące Polski są niższe  o cztery dziesiąte procent, wyjaśnia Filip Kochan, rzecznik prasowy polskiego biura Banku Światowego.

- Spodziewamy się, że polska gospodarka w tym roku urośnie w tempie 3,7 proc., a w latach kolejnych, w 2017 i 2018 r. ten wzrost wyniesie ok. 3,5 proc. Nieco obniżyliśmy prognozę wzrostu dla polskiej gospodarki na 2017 r. i 2018 r. w porównaniu do prognozy styczniowej. Jest to głównie spowodowane zawirowaniami w gospodarce światowej – wyjaśnia gość radiowej Jedynki.

Niedostatki w dziedzinie inwestowania

Zdaniem Rafała Trzeciakowskiego z Fundacji Obywatelskiego Rozwoju istnieją jednak również określone wewnętrzne zjawiska, które hamują rozwój polskiej gospodarki. Wśród nich ekonomista wymienia niedostatki w dziedzinie inwestowania.

- W przeszłości te inwestycje były wspierane przez silną giełdę i stabilny i dokapitalizowany sektor bankowy. Sytuacja się niestety pogorszyła. W przypadku giełdy najpierw poprzedni rząd PO-PSL znacjonalizował połowę aktywów OFE, a teraz pojawiła się niepewność odnośnie drugiej części tych aktywów OFE. Inwestorzy się niepokoją, że rząd zdecyduje się na nacjonalizację reszty OFE. W ten sposób państwo stałoby się posiadaczem akcji 300 spółek notowanych na warszawskiej giełdzie – mówi ekspert.

Zbyt duże udziały państwa w gospodarce?

Jak ocenia Rafał Trzeciakowski, państwo i tak ma już zbyt duże udziały w gospodarce.

- Kiedy rząd PO-PSL prywatyzował spółki, to praktycznie wszystkie prywatyzacje polegały na tym, że państwo zachowywało kontrolę, a pozyskiwało tylko kapitał. Wśród 50 największych firm w Polsce z listy „Rzeczpospolitej” 17 ma udział skarbu państwa i te 17 przedsiębiorstw zatrudnia aż 425 tys. osób – podaje liczby rozmówca.

Są powody do optymizmu?

Tymczasem tegoroczny, przewidywany przez Bank Światowy, wzrost gospodarczy dla Polski w wysokości 3,7 proc. daje powody do optymizmu, podkreśla Filip Kochan z Banku Światowego. Jego zdaniem inwestycje ciągle odgrywają dużą rolę,  stymulującą wzrost.

- Polska gospodarka jest głównie napędzana inwestycjami i konsumpcją wewnętrzną. Ma na to wpływ chociażby program „Rodzina 500+”, ale głównie sytuacja na rynku pracy jest dosyć dobra. To ma bardzo dobry wpływ na konsumpcję wewnętrzną, która ciągnie wzrost gospodarczy Polski do przodu – mówi Filip Kochan.

Zbyt wysoki udział państwa w sektorze bankowym

W  Polsce 22 proc. aktywów sektora bankowego pozostaje w rękach państwa. To udział zbyt wysoki, mogący mieć niekorzystne następstwa, uważa ekonomista Rafał  Trzeciakowski. 

- W niektórych innych państwach regionu, takich jak Bułgaria, Słowacja czy Litwa prowadziło to do zawirowań w sektorze finansowym. Nawet badania dla Niemiec pokazują, że ten instytucje, które udzielają pożyczek, a mają udział skarbu państwa kierują swoją politykę kredytową względami politycznymi – mówi Rafał  Trzeciakowski.

Ciągle za niskie wydatki na badania i rozwój

Ekspert zgadza się z wynikami badań, które wskazują, że duża państwowa własność przedsiębiorstw zniechęca inwestorów zagranicznych do przeznaczania pieniędzy na badania i rozwój.

Wydatki na ten cel  są w Polsce ciągle za niskie do potrzeb rozwijającej się gospodarki. Jak wynika z raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), wśród 40  krajów, które objęła analiza, znajdujemy się  pod tym względem na 35 miejscu.

Dariusz Kwiatkowski, awi

Polecane

Wróć do strony głównej