Gorsze prognozy ekonomiczne, tańsze surowce

2019-03-08, 07:40

Gorsze prognozy ekonomiczne, tańsze surowce
Dziś 65 % importu całej ropy do Polski pochodzi z Rosji.Foto: Pixabay (domena publiczna)

Europejski Bank Centralny, OECD i Chiny poobniżyły prognozy wzrostu PKB, co odbiło się m.in. na cenach ropy naftowej oraz innych surowców, w tym miedzi.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 56,31 USD, po zniżce ceny o 0,62 proc.

Obawy o kondycję światowej gospodarki

Brent w dostawach na maj na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 65,87 USD za baryłkę, po spadku ceny o 0,65 proc.

Miedź na giełdzie metali w Londynie tanieje kolejną sesję - tym razem po słabych danych o chińskim handlu w lutym. Miedź w dostawach 3-miesięcznych jest wyceniana niżej o 0,2 proc., po 6.414 USD za tonę 

Na rynkach rosną obawy o kondycję globalnej gospodarki, bo obniżane są prognozy ekonomiczne.

Europejski Bank Centralny obniżył prognozy wzrostu PKB strefy euro na 2019 r. do 1,1 proc. z 1,7 proc., a na 2020 r. - do 1,6 proc. z 1,7 proc. 

Wcześniej Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) obniżyła swoje szacunki globalnego wzrostu gospodarczego w 2019 r. do 3,3 proc. z 3,5 proc. 

Słabsze dane z Państwa Środka

Z kolei chiński rząd ustalił cel wzrostu gospodarczego na 2019 rok na poziomie 6-6,5 proc. PKB wobec wcześniejszych ok. 6,5 proc.

W Chinach w dolarach eksport rdr spadł w lutym o 20,7 proc., po wzroście poprzednio o 9,1 proc., i wobec oczekiwanego przez analityków spadku o 5,0 proc. Import spadł zaś o 5,2 proc., po spadku poprzednio o 1,5 proc., i wobec szacowanego spadku w II o 0,6 proc. 

Dane są słabsze z powodu m.in. dłuższej przerwy w lutym spowodowanej świętowaniem przez Chińczyków początku Nowego Roku Księżycowego i utrzymującej się na rynkach niepewności związanej z zatargiem handlowym pomiędzy USA a Chinami.

- Dane o handlu były znacznie słabsze od oczekiwań rynku i wskazują na słabość popytu zagranicznego - skomentował Jia Zheng z Shanghai Minghong Investment Management Co. w Szanghaju.

PAP, ak, NRG

Polecane

Wróć do strony głównej