Adam Zadrożny: euro wciąż słabnie

2014-12-30, 17:02

Adam Zadrożny: euro wciąż słabnie
Adam Zadrożny , Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A. Foto: mBank

Głównym wydarzeniem wczorajszego dnia było fiasko wyboru nowego prezydenta Grecji. Podczas trzeciego i zarazem ostatniego głosowania odrzucono kandydata partii rządzącej Nowej Demokracji – Stawrosa Dimasa. Wynik taki jest na rękę opozycyjnej partii Syriza.

Brak elekcji głowy państwa sprawił, że na przełomie stycznia i lutego odbędą się wybory parlamentarne, a jak pokazują sondaże, Syriza może zdobyć 29.8% głosów i stać się główną siłą polityczną w Grecji.

Jednak widać, że wspólna waluta jest już uodporniona na zawirowania z Hellady i nie wywołało to większej reakcji, nawet pomimo mniejszej płynności na rynkach.

Reakcja była za to widoczna na giełdach, gdzie główne indeksy zaraz po upowszechnieniu się tej informacji osiągnęły dzienne dno.

Jednak praktycznie mamy już koniec roku, więc są małe szanse by informacje z Grecji zdołały obniżyć wartości indeksów ze względu na window dressing. Zjawisko to raczej będzie sprzyjało utrzymaniu wyższych cen akcji do końca roku, a co za tym idzie, dobrych wyników wypracowanych przez zarządzających.

W tym tygodniu, niska płynność może spowodować nagłe, silne ruchy na różnych instrumentach. Tym bardziej, że inwestorzy nie oczekują żadnych istotnych danych w najbliższych dniach.

W dniu dzisiejszym dowiemy się jaka była zmiana podaży pieniądza M3 w strefie euro w ciągu roku kończącym się w listopadzie.

Analitycy spodziewają się wzrostu o 2.6% przy poprzednim odczycie 2.5%. W tym samym czasie dowiemy się jak zmienił się rynek kredytowy eurolandu. Tu oczekiwany jest spadek o 0.9%.

Jednak najistotniejszą informacją dnia dzisiejszego będzie indeks zaufania konsumentów, publikowany przez Conference Board o 16:00. Wskaźnik ten systematycznie pnie się ku poziomom ze szczytu poprzedniej hossy i po ostatnim gorszym odczycie 88.7, rynki spodziewają się dziś wartości 94.6.

W przypadku co najmniej zgodności tej danej z konsensusem, inwestorzy mogą się spodziewać, że odczyt stanie się świetnym pretekstem do fali umocnienia dolara oraz indeksów giełdowych.

Wczoraj, w godzinach wieczornych zostało przebite dno na EURUSD. Spadek wywołany był pokonaniem wsparcia 1.2165 i ruch ten wskazywał na obecność zleceń stop loss w omawianym rejonie.

Choć niedźwiedzie kontynuują zainicjowany tym wydarzeniem spadek bez przekonania, to na uwagę zasługuje fakt braku wyraźnego odbicia i powrotu ponad poziomy ostatnich dołków 1.2163 – 1.2167 zaraz po aktywacji zleceń stop loss.

Świadczy to, że strona popytowa nie ma sił na bronienie tego rejonu, co może doprowadzić do większej wyprzedaży.

Dziś odbiliśmy się nieco od linii trendu poprowadzonej po dołkach z października i listopada, ale żeby mówić o zatrzymaniu spadków, byki musiałyby powrócić ponad długoterminową linię trendu opartą na dołkach z 2010 i 2012, która obecnie znajduje się na poziomie 1.2230.

Adam Zadrożny , Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

Polecane

Wróć do strony głównej