Polska giełda nie osiągnie znakomitych wyników

2014-12-09, 22:37

Polska giełda nie osiągnie znakomitych wyników
Zdjęcie ilustracyjne.Foto: Materiały prasowe GPW

Pierwszy tydzień grudnia był całkiem udany dla inwestorów, ale tzw. rajdu świętego Mikołaja, czyli dużych wzrostów, raczej nie będzie. Również w przyszłym roku prawdopodobnie nie należy spodziewać się spektakularnych wyników na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

Posłuchaj

Obawiam się, że ten grudzień ogólnie na rynku akcji nie będzie jakoś specjalnie rewelacyjny i dotyczy to też warszawskiej giełdy – mówi Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers, który był gościem radiowej Jedynki. /Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

Cały 2014 rok był na warszawskim parkiecie dość spokojny. Czy nagła odmiana pod koniec grudnia jest możliwa?
– Jedynym punktem zaczepienia dla rajdu świętego Mikołaja wydają się być programy emerytalne, takie jak IKE i IKZE, bo właśnie wpłaty w ostatnich tygodniach roku na te konta są największe. I gdyby oszczędzający na tych rachunkach faktycznie znaczną część środków ulokowali w polskich akcjach, wtedy moglibyśmy zobaczyć delikatne drgnięcie polskich indeksów w górę  – mówi Paweł Cymcyk, analityk ING TFI.
W ocenie eksperta jedynym powodem do wzrostów indeksów w ostatnich dniach grudnia mogą być właśnie inwestycje przyszłych emerytów.
Skąd się biorą wzrosty pod koniec roku?
W grudniu giełda zazwyczaj rośnie, a na akcjach można zarabiać i to zjawisko jest określane rajdem świętego Mikołaja. W ciągu ostatnich 10 lat na warszawskiej giełdzie grudzień siedem razy zamykał się na plusie i tylko trzy razy na minusie.
Powszechnie przyjmuje się, że rajd świętego Mikołaja bierze się stąd, że gracze instytucjonalni, czyli przede wszystkim fundusze inwestycyjne, w grudniu „windują” kursy akcji po to, by poprawić swoje wyniki na koniec roku. Dzięki temu będą mogły pochwalić się przed klientami większą efektywnością i wyższymi stopami zwrotu.
Jak rynki wpływają na GPW?
Rekordy na Wall Street, indeksy w Japonii i Europie Zachodniej na poziomach najwyższych od siedmiu lat, tania ropa naftowa, a do tego dążenie funduszy inwestycyjnych do poprawienia wyników na koniec roku - to wszystko powinno sprzyjać w grudniu dobrym nastrojom na warszawskiej giełdzie.
We wtorek (9 grudnia - przyp. red) zielonego koloru na światowych giełdach nie było za dużo i to może być zły sygnał dla naszego parkietu.  – Niestety jest tak, że w momencie, gdy na rynku pojawia się nerwowość, my też to odczuwamy. Można mieć tylko nadzieję, że teraz też tak będzie, wzorem października, gdy korekta w Warszawie była mniejsza, spadki cen akcji nie były tak głębokie, jak np. w Stanach Zjednoczonych – mówi Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers, który był gościem radiowej Jedynki. I dodaje: – Ja się obawiam, że ten grudzień ogólnie na rynku akcji nie będzie jakoś specjalnie rewelacyjny i dotyczy to też warszawskiej giełdy.
Nie da się przewidzieć rozwoju sytuacji
Jego zdaniem, rajd świętego Mikołaja to raczej określenie medialne. – Ja w tego rodzaju efekty nie wierzę, dlatego że jeśli inwestorzy powszechnie i od długiego czasu oczekiwaliby, że w grudniu akcje będą drożały, kupiliby je w listopadzie. A jeżeli kupiliby je w listopadzie, to akcje drożałyby nie w grudniu, ale w listopadzie, wtedy, gdy byłyby kupowane – tłumaczy.
Zwraca uwagę, że na rynkach nie ma takiej sytuacji, w której wszyscy wiedzą, że coś będzie drożało – dodaje.
–  Czasem występują pewnego rodzaju specyficzne efekty, które sprawiają, że rynek zachowuje się tak czy inaczej, ale nie jest to wystarczający powód, by podejmować konkretne decyzje inwestycyjne – mówi gość Jedynki.
W jego ocenie rynek od pewnego czasu przypominał beczkę prochu. – Wielu analityków zwracało uwagę, że obecne wzrosty na światowych giełdach były bardziej dziełem banków centralnych niż zdrowego wzrostu gospodarczego – mówi. 
Czy warto kupić akcje w grudniu?
Właściciele kont emerytalnych IKE i IKZE mają niecały miesiąc na wykorzystanie tegorocznego limitu wpłat. W wypadku IKE limit roczny wynosi ponad 11 tys. zł, a IKZE niecałe 4,5 tys. Oszczędzając na emeryturę, można kupować akcje. Ale czy ci, którzy się teraz zdecydują, zarobią na tym, czy stracą?
– To co się wydarzy w grudniu dla osoby trzydziestoparoletniej z 30-letnim horyzontem inwestycyjnym jest drugorzędne. Będzie jeszcze wiele takich miesięcy, gdy raz akcje będą spadały, a raz będą rosły. Z reguły sugeruję oddzielenie pasywnego oszczędzania od aktywnych decyzji inwestycyjnych, nastawionych na określony horyzont czasowy – mówi główny ekonomista X-Trade Brokers.  
Konta emerytalne to długoterminowe oszczędzenie, niezależne od bieżącej koniunktury.  – Po prostu wierzymy, że akcje w ciągu 30 lat będą sobie radziły względnie dobrze, że polska gospodarka będzie się rozwijała i dlatego zamiast chować pieniądze w skarpetę, kupujemy akcje w ramach IKE, np. za pomocą funduszy inwestycyjnych  – tłumaczy gość Jedynki.
Podsumowanie roku
Koniec roku sprzyja podsumowaniom. Jeżeli spojrzymy na GPW, to poza małymi spółkami, których indeks zniżkował do tej pory o ok. 15 proc., wszystkie inne indeksy odnotowały niewielkie wzrosty. Co prawda WIG20 jest w okolicach zera. Każda kolejna sesja może zaburzyć obraz, ponieważ od początku roku nie zmieniał bardzo swojej wartości. Spółki średnie dały nieco zarobić, a także dywidendy – ocenia Łukasz Bugaj z DM BOŚ.
Czy jest szansa, że najważniejszy indeks WIG20 zakończy 2014 r. powyżej pułapu z końca roku ubiegłego? Wówczas, podczas ostatniej sesji, zatrzymał się on równo na poziomie 2400 punktów.
– Szansa na to jest, ale nie ma to bardzo istotnego znaczenia, czy będzie niewielki plus, czy minus – uważa Przemysław Kwiecień.
Słabe perspektywy dla GPW
Obecnie, mimo tego, że polska gospodarka w ostatnich miesiącach raczej pozytywnie zaskakuje na tle tego, co się dzieje w Europie, to  jednak perspektywy dla warszawskiej giełdy nie są nadzwyczaj dobre. Powód?
– Rynki wschodzące ogółem nie cieszą się w ostatnich latach dużym zainteresowaniem inwestorów globalnych, a do tego Europa ma swoje problemy i to się odbija na wschodzących rynkach europejskich, takich jak Polska, Węgry czy Czechy. Biorąc pod uwagę, że nie mamy już potężnych OFE, to musimy mieć inwestorów zagranicznych, bardzo zainteresowanych kupowaniem akcji w Warszawie, aby tu była jakaś hossa. Na razie to się w najbliższym czasie nie zapowiada – komentuje gość Jedynki.
Wpływ luzowania polityki pieniężnej przez EBC
W przyszłym roku analitycy, a przede wszystkim inwestorzy, liczą na luzowanie polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny. To powinno sprzyjać europejskim parkietom. Czy to może się przełożyć na GPW? Na razie takiej zależności nie ma: sytuacja gospodarcza u nas jest lepsza – na giełdzie jest gorzej, a w Europie Zachodniej – sytuacja jest gorsza, a na giełdach lepiej.
–  W tym roku EBC również luzował politykę pieniężną, i to silnej niż będzie to w stanie zrobić w przyszłym roku. Efektem tego był faktycznie historyczny rekord na niemieckim indeksie DAX – mówi główny ekonomista X-Trade Brokers.
Podkreśla jednak, że nie przekładało się to na Warszawę, bo od 2 - 3 lat duże instytucje finansowe rekomendują swoim klientom, że rynki wschodzące nie są szczególnie atrakcyjne, i że lepiej być na rynkach rozwiniętych, gdzie występuje luzowanie ilościowe i gdzie banki centralne bezpośrednio mają wpływ na wyceny na rynkach. –  Stąd też tacy gracze wolą być na Wall Street czy we Frankfurcie, niż np. w Warszawie. Dlatego to, że EBC będzie luzował w przyszłym roku politykę pieniężną, co jest niemal pewne, nie jest absolutnie żadnym gwarantem tego, że w Warszawie koniunktura się poprawi – wyjaśnia. 
GPW edukuje przyszłych inwestorów
Giełda Papierów Wartościowych ma dwa zadania, z jednej strony czysto biznesowe, czyli budowanie wartości dla akcjonariuszy, a z drugiej dbanie o rozwój rynku kapitałowego i zachęcanie do inwestowania. Musimy pogodzić działania biznesowe z edukacyjnymi – mówi Maciej Wewiór, rzecznik GPW, który był gościem Polskiego Radia 24.
Jedną z ciekawszych propozycji edukacyjnych jest program GPW Trader.
– To jest platforma demo, która pozwala spróbować swoich sił.  Za darmo. Rejestrujemy się i dostajemy wirtualną gotówkę, którą możemy inwestować. Ta platforma jest połączona z systemami giełdy, więc wszystkie notowania są dokładnie takie, jak w prawdziwym życiu, jak na prawdziwym parkiecie. Od razu widzimy, czy zyskujemy, czy tracimy. I zawsze lepiej spróbować „na sucho” swoich sił niż od razu inwestować pieniądze – mówi rzecznik GPW.
Akcjonariat Obywatelski w toku
Do najbardziej znanych akcji warszawskiej giełdy i Ministerstwa Skarbu Państwa zaliczyć można program Akcjonariatu Obywatelskiego.
– Akcjonariat Obywatelski stworzono pod egidą Ministerstwa Skarbu Państwa w  2010 roku, aby promować największe prywatyzacje. Zachęcać ludzi do wzięcia w nim udziału. Można powiedzieć, że bardzo wiele osób zarobiło, dzięki temu – mówi Maciej Wewiór.
Obecnie mamy do czynienia z kolejną odsłoną tego programu.
– W tej chwili program działa dwutorowo: z jednej strony jest skierowany do samych spółek na giełdzie, po to, by rozwijały swoje relacje inwestorskie, by kontaktowały się, budowały zaufanie ze swoimi akcjonariuszami. Ale z drugiej strony, w dalszym ciągu jest cała akcja przekonywania, nauczania ludzi inwestowania długoterminowego i odpowiedzialnego – mówi.
Dla uczniów GPW od lat prowadzi szkolną grę internetową, podczas której młodzież uczy się inwestowania. To program bezpłatny dla uczestników. Natomiast od 15 lat, raz na kwartał, organizowana jest też Szkoła Giełdowa, dla wszystkich zainteresowanych, w której uczestnictwo jest płatne.
Bezpieczne inwestowanie
Oczywiście każda inwestycja wiąże się z ryzykiem. Jednak można mówić też o inwestowaniu bezpiecznym.
– Każda inwestycja niesie ryzyko, ale są produkty na giełdzie w miarę bezpieczne, a za takie można uznać spółki dywidendowe. Główny indeks giełdy WIG20 nie bierze pod uwagę wypłaty dywidend – zauważa gość PR 24.
Jeśli weźmie się go pod uwagę WIG20 Total Return, czyli taki, który uwzględnia dochody z tytułu dywidend i praw poboru, to on w ciągu dwóch lat wzrósł o ponad 30 proc.
Sylwia Zadrożna, Elżbieta Szczerbak, Grażyna Raszkowska

''

Polecane

Wróć do strony głównej