Prezes LOT Sebastian Mikosz złożył na ręce szefa rady nadzorczej rezygnację. Ewa Kopacz: nie wiem dlaczego zrezygnował

2015-08-19, 07:52

Prezes LOT Sebastian Mikosz złożył na ręce szefa rady nadzorczej rezygnację. Ewa Kopacz: nie wiem dlaczego zrezygnował
Prezes PLL LOT Sebastian Mikosz. Foto: PAP/Tomasz Gzell

Prezes PLL LOT Sebastian Mikosz złożył na ręce szefa rady nadzorczej rezygnację; będzie pełnił obowiązki do 17 września - podały we wtorek PLL LOT. MSP deklaruje zaskoczenie i zapewnia, że nie jest prawdą, że jakkolwiek opóźnia proces, który umożliwiłby wejście do LOT inwestora.

Posłuchaj

Raport o sytuacji LOT-u. /Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

- W uzasadnieniu swojej decyzji prezes Mikosz poinformował, że misja powierzona mu 6 lutego 2013 roku się wyczerpała. Polegała ona na uratowaniu spółki przed bankructwem, opracowaniu i wdrożeniu planu restrukturyzacji w unijnej procedurze pomocy publicznej oraz znalezieniu inwestora, dzięki któremu LOT mógłby wejść na ścieżkę rozwoju od 2016 r. Po zrealizowaniu wszystkich powyższych zadań, Sebastian Mikosz zdecydował o zakończeniu swojej współpracy ze spółką - wyjaśniono w piśmie przesłanym PAP.

Opóźnienie w Ministerstwie Skarbu

Media we wtorek spekulują, że powodem podania się przez prezesa LOT do dymisji były przeciągające się negocjacje z potencjalnym inwestorem LOT-u, amerykańskim funduszem Indigo Partners. "Puls Biznesu" informuje, że list intencyjny miał być podpisany w połowie czerwca, ale po zmianach w kierownictwie MSP (m.in. dymisja ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego) harmonogram ten się przesunął. Gazeta dodaje, że w zeszłym tygodniu MSP wysłało do Indigo Partners list. W nim minister skarbu ma dziękować za zainteresowanie LOT-em. Informować ma też, że analizowanych jest kilka scenariuszy dla firmy, w tym sprzedaż akcji, podwyższenie kapitału i konsolidacja państwowych spółek z branży lotniczej.

W liście - według "PB" - wskazuje się ponadto, że ostateczny model przekształceń własnościowych muszą zatwierdzić analizy niezależnego doradcy i organów korporacyjnych spółki, a że są to czasochłonne procesy i leżą poza kompetencjami MSP, mogą nie zostać zakończone za obecnej kadencji rządu.

Prezes PLL LOT ustępuje. Nie zgadza się z rządowym pomysłem na prywatyzację firmy

Agencja TVN/x-news

List MSP był zaskakujący dla inwestora…

Według gazety Indigo Partners odpowiedziało jeszcze w zeszłym tygodniu, uznając list MSP za zaskakujący i niespójny z tym, co zapowiadali przedstawiciele resortu, zarząd LOT-u, rada nadzorcza spółki, prawnicy i doradzający w procesie bank inwestycyjny Rothschild.

… zaskoczony jest też resort

 Cytowany w komunikacie MSP, wiceminister skarbu Wojciech Chmielewski, który nadzoruje w resorcie LOT, podkreślił: "Z zaskoczeniem przyjąłem wiadomość o rezygnacji Sebastiana Mikosza z funkcji prezesa PLL LOT w tak ważnym dla spółki momencie, kiedy trwają zaawansowane rozmowy z potencjalnym inwestorem. Tym bardziej, że jeszcze dziś przekonywałem prezesa do złożenia przez spółkę wniosku o podwyższenie kapitału, który otwierałby drogę do pozyskania dla LOT inwestora, przy założeniu uznania tej ścieżki za optymalną".

Minister Skarbu Państwa: Jestem zaskoczony dymisją prezesa LOT-u

TVN24 Biznes i Świat/x-news

Ministerstwo zaprzecza doniesieniom prasy

Wiceminister zapewnił jednocześnie, że "nie jest prawdą, iż MSP w jakikolwiek sposób opóźnia proces", który umożliwiłby wejście do LOT inwestora. - MSP doprowadziło do zmiany ustawy o LOT. Trzeba jednak mieć też świadomość, że pozyskanie inwestora wymaga przygotowania wielu dokumentów jak np. biznesplan i wycena akcji, a takich spółka jeszcze nie przedstawiła. Intencją resortu jest doprowadzenie do pozyskania inwestora dla spółki na zasadach dobrych zarówno dla spółki, jak i Skarbu Państwa, przy zachowaniu wszelkich standardów korporacyjnych niezbędnych przy tak skomplikowanej operacji - wyjaśnił.
Chmielewski podkreślił, że decyzja o rezygnacji Mikosza ze stanowiska prezesa LOT, nie zmienia planów ministerstwa co do spółki. - MSP będzie prowadziło z inwestorem rozmowy zmierzające do zawarcia porozumienia inwestycyjnego. MSP docenia wkład Sebastiana Mikosza w prowadzenie trudnego procesu restrukturyzacyjnego spółki, który przyniósł bardzo dobre efekty, jak również przygotowane przez niego kierunki zmian spółki do 2018 r. Jesteśmy przekonani, że zachowanie narodowego charakteru PLL LOT, rozwijanie siatki połączeń w oparciu o hub w Warszawie, w połączeniu z pozyskaniem inwestora strategicznego, są wielką szansą na długoterminowy scenariusz wzrostu wartości PLL LOT - powiedział.

Kopacz: nie wiem dlaczego prezes LOT zrezygnował

Nie wiem jaki był szczegółowy powód rezygnacji prezesa LOT-u - mówiła na konferencji prasowej Ewa Kopacz. Premier spotkała się z dziennikarzami po wyjazdowym posiedzeniu rządu w Krakowie.
Ewa Kopacz powiedziała, że o decyzji Sebastiana Mikosza rozmawiała już z ministrem skarbu. Szef resortu zapewnił ją, że dwukrotnie spotkał się z prezesem LOT-u i że były to spotkania konstruktywne. - Nie wiem więc, jaki był szczególny powód , że prezes LOT-u zrezygnował - powiedziała.
Premier Kopacz podkreśliła, że przewoźnik powinien pozostać w polskich rękach. - Nasz LOT to jest nasze dobro narodowe, mamy mieć swoją markę, to jest dla mnie najważniejsze - powiedziała. Dodała, że inwestor powinien być dobrze przemyślany, a zawarta z nim umowa - korzystna dla firmy.

Furgalski: decyzja MSP skazuje LOT na dryf

LOT będzie zagrożony brakiem rozwoju - uważa Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Ekspert, komentując dymisję prezesa LOT Sebastiana Mikosza, stwierdził, że ministerstwo skarbu nie rozumiało konieczności znalezienia inwestora dla narodowego przewoźnika.
Adrian Furgalski w rozmowie z IAR chwalił ustępującego prezesa LOT. - Był menadżerem, który uratował LOT a w tej chwili wprowadzał go na ścieżkę wzrostu i - jak sam przyznawał - ten szybki wzrost nie jest możliwy bez inwestora, który da pieniądze, który ma wiedzę - powiedział ekspert.
Wiceszef Zespołu Doradców Gospodarczych TOR dodał, że na czele funduszu Indigo stoi osoba z bogatym doświadczeniem w branży lotniczej. Adrian Furgalski wspomniał również, że Indigo zobowiązało się do budowy lotniczego hubu w Warszawie. Jednak zdaniem eksperta, obecna sytuacja może oznaczać, że przyszłość LOT rysuje się w czarnych barwach. - Dwa, trzy lata takiego dryfu i nie chciałbym krakać, że znowu staniemy przed informacją o tym, że byt LOT-u jest zagrożony, bo wtedy to już na pewno będzie koniec, ze względu na to, że przez 10 lat nie możemy udzielić firmie pomocy publicznej - ocenił Adrian Furgalski.

Zmiany z wyborami w tle 

Prawdopodobnie październikowe wybory przyniosą zmiany w zarządach spółek skarbu państwa i jest to jeden z powodów rezygnacji  Sebastiana Mikosza.

Tak decyzję prezesa PLL LOT komentuje Marcin Roszkoski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.

"W uzasadnieniu swojej decyzji prezes Mikosz poinformował, że misja powierzona mu 6 lutego 2013 roku się wyczerpała" - głosi oficjalny komunikat LOT. - Prezesi spółek skarbu państwa w ogóle mają trudny czas, bo większość z nich przewiduje, że ich misja wyczerpie się w październiku. Więc pretekst, że inwestor nie został zaakceptowany przez skarb państwa, inwestor z którym pracował prezes LOT-u, jest dobry by odejść, bo październikowe wybory przyniosą zmiany w spółkach skarbu państwa – uważa ekspert.

Sebastian Mikosz był prezesem LOT-u dwukrotnie

 Pierwszy w 2009 roku; po raz drugi lutym 2013 r. Pod koniec 2012 roku LOT stał się niewypłacalny i konieczna była pomoc państwa dla spółki.
Pierwszą transzę pomocy publicznej LOT otrzymał w grudniu 2012 r. - było to 400 mln zł. Komisja Europejska zatwierdziła pomoc państwa dla spółki w lipcu 2014 r. KE zaakceptowała również plan jej restrukturyzacji; uznała też, że pomoc na restrukturyzację w wysokości 804 mln zł jest zgodna z unijnymi zasadami pomocy państwa. Ostatecznie poza pierwszą transzą pomocy w wys. 400 mln zł, przewoźnik drugą transzę wykorzystał tylko w części, otrzymując 127 mln zł. W zeszłym roku spółka zarobiła na lataniu 99,4 mln zł. Był to pierwszy zysk przewoźnika od siedmiu lat.
Akcjonariuszami PLL LOT są: Skarb Państwa, który ma 99,7 proc. akcji spółki i TFS Silesia - 0,23 proc.; pozostałe 0,06 proc. należy do pracowników.

Prezes LOT: Na razie nie występujemy o drugą transzę pomocy

TVN24 Biznes i Świat/x-news

PAP, IAR, Krzysztof Rzyman, abo

Polecane

Wróć do strony głównej