Sankcje na surowce energetyczne z Rosji. Zobacz wyniki sondażu

2022-05-15, 10:48

Sankcje na surowce energetyczne z Rosji. Zobacz wyniki sondażu
O wprowadzenie całkowitego embargo na surowce energetyczne z Rosji apeluje Ukraina.Foto: shutterstock.com/Natali55522

73 proc. respondentów uważa, że należy nakładać sankcje na surowce energetyczne - ropę, gaz i węgiel - z Rosji - wynika z sondażu przeprowadzonego przez SW Research dla portalu rp.pl.

Według opublikowanego w niedzielę przez rp.pl sondażu, 73 proc. badanych odpowiedziało "tak" na pytanie, czy ich zdaniem należy nakładać sankcje na surowce energetyczne (ropę, gaz, węgiel) z Rosji. Odpowiedzi "nie" udzieliło 11,7 proc. respondentów. Zdania nie miało 15,3 proc. ankietowanych.

Embargo oznacza wyższe ceny energii

"Objęcie sankcjami rosyjskich surowców nieco częściej popierają mężczyźni (75 proc. ) niż kobiety (71 proc.). Nałożenie ograniczeń popiera 4 na 5 respondentów z miast liczących od 200 tys. do 499 tys. osób i nieco niższy odsetek badanych (77 proc.) o dochodach mieszczących się w granicach 2001 – 3000 zł netto. Rzadziej niż pozostali pomysł popierają badani będący w wieku od 25 do 34 lat (64 proc.)" - skomentowała wyniki badania senior project manager w SW Research Małgorzata Bodzon.

Portal rp.pl przypomina, że o wprowadzenie całkowitego embargo na surowce energetyczne z Rosji apeluje Ukraina, która podkreśla, że z pieniędzy z handlu surowcami energetycznymi Rosja finansuje prowadzoną od 24 lutego wojnę; stanowisko Ukrainy popiera m.in. Polska. Zaznaczono, że embargo na sprowadzanie surowców energetycznych z Rosji doprowadzi prawdopodobnie do wzrostu cen energii i paliwa.

Czytaj także:

UE - przypomina portal rp.pl - "debatuje obecnie nad szóstym pakietem sankcji wobec Rosji, który obejmuje m.in. wprowadzenie embargo na ropę z Rosji".

"Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestują Węgry, silnie uzależnione od rosyjskiej ropy, ale podobny problem mają np. Czechy i Słowacja. UE proponowała, aby w przypadku tych krajów embargo na sprowadzanie ropy z Rosji zostało wprowadzone później niż w pozostałych państwach Unii Europejskiej" - napisano w rp.pl.

PR24, akg

Polecane

Wróć do strony głównej