Bezpieczeństwo energetyczne. Dywersyfikacja dostaw surowców to konieczność

2019-09-04, 17:40

Bezpieczeństwo energetyczne. Dywersyfikacja dostaw surowców to konieczność
zdj. ilustracyjne. Foto: shutterstock, Autorstwa INSAGO

Polska jest zależna od importu gazu. Obecnie blisko 70 proc. zapotrzebowania na ten surowiec pochodzi z zagranicy. Ok. 90 proc. importu realizowane jest według długoterminowego kontraktu zawartego przez PGNiG z rosyjskim Gazpromem. Kontrakt ten wygaśnie w 2022 roku.

Gazprom już parokrotnie wykorzystywał monopolistyczną pozycję do narzucania nierynkowych cen gazu dla odbiorców w Polsce. Gdy podpisywano Kontrakt Jamalski Polska posiadała możliwość importu jedynie ok. 1 mld m3 ze źródeł innych niż rosyjskie. 

Nord Stream uderza w Polskę

W 2006 roku rosyjska firma Gazprom oraz niemieckie firmy E.ON Ruhrgas i BASF podpisały porozumienie dotyczące budowy Gazociągu Północnego i utworzenia konsorcjum Nord Stream. 10 czerwca 2008 r. do konsorcjum dołączyła holenderska firma N.V. Nederlandse Gasunie.

Gazociąg prowadzony jest po dnie Morza Bałtyckiego, omijając naturalne kraje tranzytowe - Polskę i republiki bałtyckie. Jego długość wynosi 1222 km, co sprawia, że jest to najdłuższy gazociąg morski świata.

Rurociąg ten jest sprzeczny z polskimi interesami, co nasza dyplomacja wielokrotnie podnosiła i nadal podnosi na forum międzynarodowy. Stracimy bowiem na znaczeniu jako państwo tranzytowe rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej. Ewentualny konflikt z Rosją - co podkreśla strona polska - mógłby wpłynąć negatywnie na bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju.

Konieczna dywersyfikacja

Dlatego konieczna jest z punktu widzenia polskich interesów realizacja strategii dywersyfikacji źródeł dostaw gazu, uniezależniająca nasz kraj od zakupów tylko ze Wschodu.

Dywersyfikację dostaw gazu do naszego kraju ma umożliwić tzw. Brama Północna. Koncepcja ta zakłada do końca 2022 roku możliwości importu 17,5 mld m3 gazu z wykorzystaniem trzech źródeł - Terminala LNG w Świnoujściu, Terminala FSRU w Gdańsku oraz gazociągu Baltic Pipe.

Dzięki terminalowi LNG w Świnoujściu już obecnie możemy importować do 5 mld m3 (zwiększone mają być do 7,5 mld m3.) skroplonego gazu z całego świata, kupując go bezpośrednio od dostawców lub pośredników.

Obecnie gaz do Świnoujścia dociera głównie z Kataru, USA i Norwegii. 

Strategiczny Baltic Pipe

W polską strategię dywersyfikacji dostaw gazu wpisuje się też strategiczna inwestycja energetyczna Baltic Pipe, która zakłada uniezależnienie naszego kraju od dostaw rosyjskiego gazu. Chodzi o utworzenie nowego korytarza dostaw błękitnego paliwa na rynek europejski.

Inwestycja umożliwi transport gazu z Norwegii na rynki duński oraz polski, a także do użytkowników końcowych w państwach sąsiednich. Baltic Pipe pozwoli również na przesył gazu z Polski do Danii. Zdolność przesyłowa ma być na poziomie 10 mld m sześc. rocznie co stanowi ok. 60 proc. rocznego krajowego zapotrzebowania na ten surowiec. 

Niewykluczony jest również dalszy przesył gazu do krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W tym celu Polska realizuje projekty połączeń gazowych m.in. z Litwą, Słowacją, Ukrainą i Czechami.

Projekt realizowany jest przez polskiego operatora gazociągów przesyłowych GAZ-System oraz operatora duńskiego systemu przesyłowego gazu Energinet.

Duńska Agencja Ochrony Środowiska wydała już decyzje środowiskowe, dotyczące miejsca wyjścia na brzeg Danii podmorskiej części gazociągu Baltic Pipe.

Polski operator zaznaczył, że zgoda duńskiej Agencji była konieczna, by obaj operatorzy mogli rozpocząć realizację gazociągu.


Projekt Baltic Pipe będzie składał się z 5 głównych komponentów.

  1. gazociągu na dnie Morza Północnego pomiędzy norweskim a duńskim systemem przesyłowym gazu.
  2. rozbudowy duńskiego systemu przesyłowego.
  3. tłoczni gazu w Danii.
  4. gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego pomiędzy duńskim a polskim systemem przesyłowym gazu.
  5. rozbudowy polskiego systemu przesyłowego.

Za realizację trzech pierwszych elementów odpowiada Energinet, natomiast Gaz-System odpowiada za budowę gazociągu pod Morzem Bałtyckim oraz rozbudowę polskiego systemu przesyłowego. Koszty powstania i eksploatacji tłoczni gazu w Danii będą współdzielone przez Gaz-System i Energinet.

Co dalej po Kontrakcie Jamalskim?

W 2022 roku wygaśnie kontrakt z Rosją na dostawy gazu. Do tego czasu Polska powinna zbudować infrastrukturę pozwalającą na rozszerzenie importu gazu z różnych kierunków oraz wynegocjować z Federacją Rosyjską znacznie korzystniejsze niż obecne warunki importu gazu ziemnego ze Wschodu.

Plany przewidują również, że przy pełnym wykorzystaniu nowych źródeł dostaw, ilość gazu importowanego do Polski może być nawet wyższa niż nasze potrzeby.

Zakłada się, że nadwyżka surowca byłaby magazynowana i odsprzedawana m.in. do Czech, Słowacji, państwach bałtyckich czy Ukrainy.

akg



Polecane

Wróć do strony głównej