MdM: pieniądze w programie rozeszły się błyskawicznie. To koniec dopłat

2018-01-04, 14:24

MdM: pieniądze w programie rozeszły się błyskawicznie. To koniec dopłat
Program MdM w 2018 roku zostanie wygaszony. Foto: photofriday/Shutterstock.com

Skończyły się środki na program „Mieszkanie dla Młodych” w 2018 roku. Do 3 stycznia wpłynęło 12,7 tysięcy wniosków. Środki zostały zarezerwowane w ciągu dwóch dni, wnioskodawcy byli dobrze przygotowani i wcześniej skompletowali dokumenty - poinformował Przemysław Osuch z BGK.

Przypomniał, że "w nowym roku do rozdysponowania mieliśmy 381 mln zł". Zwrócił uwagę, że była to już ostatnia odsłona programu, dlatego zainteresowanie było ogromne.

Podkreślił, że "pełną obsługą wniosków o dofinansowanie wkładu własnego zajmują się banki kredytujące". To one poinformują swoich klientów, jaki jest status wniosku oraz czy przyznano dofinansowanie" – podsumował.
Zgodnie z komunikatem Bank przyjmie wszystkie wnioski, które zostały złożone jeszcze w środę. Od czwartku BGK nie będzie przyjmował nowych wniosków. Program Mieszkanie dla Młodych zgodnie z ustawą kończy się w 2018 r. Wstrzymanie przyjmowania wniosków oznacza koniec programu MdM.

Jak wynika z danych BGK, opublikowanych w listopadzie 2017 r., w 2014 r. z programu MdM wykorzystano 34 proc. dofinansowania (207 mln zł), w 2015 r. - 84 proc. (520,7 mln zł), w 2016 r. - 96 proc. (701 mln zł), a w 2017 roku - 99 proc. (740 mln zł).

Po nowelizacji przepisów popularność programu wzrosła

Program Mieszkanie dla Młodych uruchomiono w 2014 r. Początkowo cieszył się umiarkowanym zainteresowaniem i w efekcie część pieniędzy przeznaczona na dopłaty w ramach kredytu mieszkaniowego przepadała. We wrześniu 2015 r. weszła w życie nowelizacja, która wprowadziła szereg zmian w ustawie o MdM.

Kluczową zmianą w ustawie było umożliwienie kupna mieszkania w ramach MdM na rynku wtórnym. Wcześniej dofinansowanie obejmowało jedynie nowe mieszkania. Nowelizacja wprowadziła także możliwość skorzystania z MdM dla członków spółdzielni. Nowela dała także możliwość zakupu z MdM lokalu, który powstał w wyniku adaptacji np. strychu.

Nowela wprowadziła większe dopłaty dla rodzin wielodzietnych oraz większą powierzchnię mieszkaniową, od której byłaby liczona dopłata do wkładu własnego w przypadku osób i rodzin z co najmniej trójką dzieci. Te i inne zmiany przyczyniły się do wzrostu popularności MdM.

W styczniu 2016 r. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zapowiedziało, że nie zamierza przedłużać programu - zgodnie z zapisami ustawy będzie realizowany do końca 2018 r.

PZFD: koniec Mieszkania dla Młodych to niedobra wiadomość

Jak powiedział prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich Grzegorz Kiełpsz "niestety środki z ostatniej puli dopłat na dofinansowanie w MdM szybko się wyczerpały, a mimo postulatów PZFD, program nie zostanie przedłużony". Jak przypomniał w miejsce MdM zaplanowano kolejny program rządowy oferujący dofinansowanie zakupu mieszkania - Indywidualne Konta Mieszkaniowe (IKM) jednak pierwsze dopłaty zostaną wypłacone najwcześniej w 2024 roku.

- Powstała więc sytuacja, gdzie przez okres pięciu lat nasi obywatele pozbawieni będą jakiegokolwiek wsparcia Państwa przy zakupie własnego mieszkania - ocenił. Dodał, że biorąc pod uwagę ogromny deficyt mieszkań oraz bardzo słabo rozwinięty segment wynajmu mieszkań "nie są to dobre wiadomości dla borykających się z brakiem miejsca do zamieszkania".

Zdaniem prezesa PZFD, to, że "program MdM cieszył się niesłabnącą popularnością, a skala wsparcia z jakiego skorzystali Polacy jest najlepszym dowodem na potrzebę kontynuacji tego rodzaju pomocy dla rodzin".

Jak przypomniał Kiełpsz, Narodowy Program Mieszkaniowy, którego częścią mają być IKM, dopiero zaczyna funkcjonować i "nie wiadomo jak długo potrwa jego uruchamianie ani jaką skalę w końcu osiągnie". Przypomniał, że PZFD starał się przekonać rząd do przedłużenia programu MdM do czasu pierwszych wypłat z IKM. - Kontynuacja programu MdM byłaby także szczególnie ważna w kontekście zaspokajania potrzeb mieszkaniowych kolejnych pokoleń Polaków - podsumował.

Zainteresowanie nowym programem będzie tak duże jak MdM?

Tymczasem rząd przygotował już kolejny program mieszkaniowy: Mieszkanie Plus. Jego celem jest zwiększenie liczby tanich mieszkań na wynajem z opcją dojścia do własności. Według założeń rządowych w ciągu najbliższych dziesięciu lat, na terenie całego kraju, ma powstać 3 mln mieszkań w programie.


.

Program przewiduje możliwość nabycia do mieszkań prawa własności po 30 latach użytkowania, po spełnieniu określonych warunków. 

I jak przewidywał w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Bartosz Turek, ekspert Open Finance, chętnych na takie lokale nie zabraknie.

- Popyt na takie mieszkania będzie znacznie większy niż podaż. Te tanie mieszkania na wynajem z opcją dojścia do własności mają kosztować od 10 do 20 zł w przeliczeniu na metr kwadratowy miesięcznie. Taki ma być czynsz. Dodatkowo, jeśli ktoś będzie chciał zostać właścicielem takiego mieszkania, to będzie musiał do tego czynszu doliczyć 20 proc. Do tego jeszcze trzeba będzie doliczyć opłaty administracyjne, czyli w przypadku Warszawy, biorąc pod uwagę górne widełki, można liczyć się z tym, że 50-metrowe mieszkanie z dojściem do własności będzie można wynająć za ok. 1700 zł. W perspektywie 30 lat daje nam to łączny koszt ok. 612 tys. zł. Oczywiście tutaj nie uwzględniamy tego, że ten czynsz może się zmieniać w czasie, wraz z tym, jak będą się zmieniały stopy procentowe, czy jak będzie zmieniać się poziom cen, czyli jak będziemy mieli do czynienia z inflacją. Bez wątpienia te czynsze będą indeksowane – przewiduje gość radiowej Jedynki. – Gdybyśmy takie mieszkanie chcieli kupić normalnie na rynku, od dewelopera czy używane, to już musielibyśmy wydać ok. 390 – 400 tys. zł w Warszawie. Ale do tego jeszcze trzeba doliczyć to, że zadłużamy się na zakup takiego mieszkania, czyi dochodzą nam odsetki, opłaty administracyjne itd. Jakby zsumować to wszystko, to mogłoby się okazać, że takie mieszkanie kupione na rynku będzie nas kosztowało dwa razy więcej niż lokal w ramach programu Mieszkanie Plus. Bez wątpienia będzie więc więcej chętnych na te mieszkania niż lokali – podkreślał ekspert.

Pierwszych 186 mieszkań w ramach programu realizowanego przez BGKN zostanie oddanych do użytkowania w czerwcu 2018 roku w Białej Podlaskiej.

PAP/NRG, awi

Polecane

Wróć do strony głównej