Centralna Baza Rachunków: projekt do poprawki

Posłuchaj

O wątpliwościach związanych z projektem utworzenia Centralnej Bazy Rachunków mówili w radiowej Jedynce: Łukasz Świerżewski, rzecznik Ministerstwa Finansów i Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Rejestr ma gromadzić dane o rachunkach klientów banków, SKOK-ów, domów maklerskich, czy funduszy inwestycyjnych. Jak mówi Łukasz Świerżewski, rzecznik Ministerstwa Finansów, dzięki temu będzie można szybciej i skuteczniej namierzać rachunki przestępców, zwłaszcza podatkowych.

- Chodzi o to, żeby upoważnione organa, w momencie, gdy prowadzą jakieś postępowanie wobec określonego podmiotu, osoby, nie musiały za każdym razem wysyłać zapytań dotyczących istniejących rachunków, czy instrumentów finansowych do wszystkich instytucji, które mogą potencjalnie posiadać prowadzony dla danej osoby taki rachunek, tylko żeby posiadały to w jednym miejscu. Niestety doświadczenia np. w zapobieganiu karuzelom VAT-owskim pokazują, że często podmiot, posiadane przez niego składniki majątkowe znikają zanim te informacje organa państwowe są w stanie pozyskać – zwraca uwagę rozmówca radiowej Jedynki.

Wątpliwości budzi zakres zbieranych danych 

Cel takiej bazy jest słuszny, ale wątpliwości budzi zakres zbieranych danych, a także zagrożenie ich wyciekiem, zaznacza Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.

Jarosław Sadowski Czy to haker, czy jakiś wirus może spowodować, że osoby niepowołane do tego zdobędą wszystkie informacje, które znajdują się w takiej bazie.

- Czy to haker, czy jakiś wirus może spowodować, że osoby niepowołane do tego zdobędą wszystkie informacje, które znajdują się w takiej bazie. Te informacje zaś są bardzo wrażliwe, są to dane osobowe, numery telefonów, dowodu, PESEL itd. Wprowadzenie takiego rozwiązania musiałoby się wiązać z bardzo dobrymi zabezpieczeniami – podkreśla ekspert.

Łukasz Świerżewski odpowiada, że resort finansów analizuje krytyczne opinie i w połowie kwietnia przedstawi poprawiony projekt. Niewykluczone, że zakres gromadzonych danych będzie okrojony.

- Przewidujemy uwzględnienie części uwag, które zostały zgłoszone. Wtedy będzie można mówić precyzyjnie o tym, które dokładnie dane będą gromadzone w bazie – wyjaśnia gość Jedynki.

Dostęp tylko dla upoważnionych… 

Na pewno w bazie będzie numer rachunku, imię i nazwisko właściciela i nazwa instytucji, w której rachunek jest prowadzony.

Łukasz Świerżewski W takiej bazie nie są gromadzone dane dotyczące przepływów na tym rachunku, czy też istniejących środków finansowych.

- Są to dane dotyczące faktu istnienia takiego rachunku. Natomiast w takiej bazie nie są gromadzone dane dotyczące przepływów na tym rachunku, czy też istniejących środków finansowych. Natomiast tryb dostępu do konkretnych informacji dotyczących danego rachunku nie zmienia się. Jest nadal w takim samym trybie, że upoważniony organ musi dopiero wystąpić do instytucji zarządzającej takim rachunkiem i dopiero wtedy takie informacji, jeżeli ma do tego upoważnienie, otrzymuje – tłumaczy Łukasz Świerżewski.

… ale nie będzie kontroli nad sposobem korzystania z bazy 

Niepokój może budzić jednak fakt, że nie będzie w zasadzie żadnej kontroli nad tym, jak dostęp do bazy jest używany, podkreśla Jarosław Sadowski.

- Mogą też pojawić się osoby, które będą miały dostęp do tej bazy i mogą go wykorzystywać nie do końca w tym celu, w jakim powinny, czyli poza swoimi celami służbowymi mogą też sprawdzać jakieś informacje na temat innych osób, czy to na zlecenie kogoś

Informacje zawarte w Centralnej Bazie Rachunków będą mogły być wykorzystywane przez prokuraturę, policję, CBA, ABW, straż graniczną, organy kontroli skarbowej i wiele innych służb. ​

Karolina Mózgowiec, awi