Zamkniętym funduszom inwestycyjnym grozi potrójne opodatkowanie

2016-11-08, 11:12

Zamkniętym funduszom inwestycyjnym grozi potrójne opodatkowanie
Na razie nadal istnieje ryzyko podwójnego, a nawet potrójnego opodatkowania funduszy inwestycyjnych zamkniętych. Foto: Pixabay.com

W Sejmie trwają prace nad poselskim projektem nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy podatku dochodowym dla osób prawnych, który przewiduje obciążenia podatkiem CIT zamkniętych funduszy inwestycyjnych. Miałoby to dać budżetowi państwa 2,5 miliarda złotych rocznie.

Posłuchaj

O możliwym potrójnym opodatkowaniu funduszy inwestycyjnych zamkniętych mówił w Polskim Radiu 24 Michał Duniec, prezes Analiz Online (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Problem w tym, że takie zmiany uderzyłyby nie tylko w osoby zamożne stosujące optymalizację podatkową, ale również w tych klientów funduszy inwestycyjnych zamkniętych (FIZ-ów), którzy po prostu ulokowali w nich swoje oszczędności. Posłowie zapowiadają poprawki, ale temat nie jest prosty.

Na razie nadal istnieje ryzyko podwójnego, a nawet potrójnego opodatkowania funduszy inwestycyjnych zamkniętych, mówi w Polskim Radiu 24 Michał Duniec, prezes Analiz Online.

- Weźmy przykład spółki, która generuje zysk. Wiadomo, że ta spółka najpierw płaci CIT. Jeżeli ta spółka jest w aktywach funduszu i miałoby dojść do opodatkowania CIT-em tego funduszu, czy dochodów, które generuje ten fundusz, i ta spółka wypłaciłaby dywidendę, to ta dywidenda byłaby znowu opodatkowana, bo fundusz zamknięty jako osoba prawna byłby zrównany w prawach z innymi podmiotami prawnymi. Na koniec właściciel certyfikatów tego funduszu, jeżeli chciałby umorzyć te certyfikaty, zrealizować jakiś zysk, zapłaciłby klasyczny podatek od zysków kapitałowych. Z tego też względu w 2004 roku te fundusze podmiotowo zostały wyłączone, żeby nie było tego potrójnego opodatkowania. Natomiast teraz mówimy o podatku CIT na poziomie funduszu i mamy podatek od zysków kapitałowych w przypadku sprzedaży certyfikatów z zyskiem - tłumaczy ekspert.

W praktyce uczestnik FIZ najpierw miałby zapłacić 19-procentowy CIT nawet, gdy nie wypłaca środków, a potem jeszcze raz 19-procentowy podatek od zysków kapitałowych w momencie umorzenia certyfikatów.

Takie rozwiązanie zaszkodziłoby GPW

"

Michał Duniec Taka decyzja będzie ze szkodą dla nas, naszej giełdy i innych inwestorów.

Jak wyliczył Money.pl, realny podatek po roku inwestycji wcale nie wyniesie 19-proc. jak w FIO, ale około 35 proc. To wszystko miałoby swoje skutki dla rynku, w tym dla warszawskiej giełdy, dodaje ekspert.

- Jeżeli objęliśmy takim nowym prawem, że wszystkie fundusze zamknięte, a także część funduszy specjalistycznych, otwartych płaciłaby CIT od dochodów, to by oznaczało, że atrakcyjność tych produktów także tych dla zwykłych inwestorów, to w tej chwili jest kilka mln ludzi, statystyki mówią o 2 mln Polaków, którzy mają fundusz inwestycyjny w różnej formie, przede wszystkim by spadła. Po drugie ci, którzy faktycznie optymalizują, a bardzo trudno jest podzielić te fundusze na te, które faktycznie optymalizują, i te, które faktycznie inwestują czy finansują rozwój jakiejś dziedziny gospodarki, to te fundusze straciłyby swoje aktywa. Ten kapitał będzie wytransferowany za granicę, bo tam takie możliwości optymalizowania są i dla tych osób bardzo zamożnych, które dorobiły się większych majątków, nie będzie miała z tym żadnego problemu. Taka decyzja więc będzie ze szkodą dla nas, naszej giełdy i innych inwestorów – podkreśla Michał Duniec.

FIZ-y zgromadziły aktywa od klientów w wysokości 168 mld zł

FIZ-y to obecnie najszybciej rosnący segment rynku funduszy inwestycyjnych w Polsce. Jak wynika z ostatnich danych firmy Analizy Online, FIZ-y zgromadziły aktywa od klientów w wysokości 168 miliardów złotych, podczas gdy w FIO jest około 108 miliardów.

FIZ-y w przeciwieństwie do zwykłych funduszy inwestycyjnych otwartych (FIO) nie sprzedają klientom jednostek uczestnictwa, tylko emitują tzw. certyfikaty inwestycyjne. Różnice sprowadzają się do tego, że w FIO można zacząć inwestowanie już od kwoty 100 złotych, a w FIZ od 40 tysięcy euro. Certyfikatów nie można sprzedać w dowolnym momencie. W obu jednak przypadkach klient wypłacając pieniądze płaci 19-procentowy podatek od zysków.

Sylwia Zadrożna, awi

Polecane

Wróć do strony głównej