Właściciel Ursusa zbankrutował. Mimo ogromnych długów zapowiada dalszą walkę

2022-04-04, 14:19

Właściciel Ursusa zbankrutował. Mimo ogromnych długów zapowiada dalszą walkę
Długi Ursusa - według ostatnich danych - wynosiły ponad 395 mln zł.Foto: meowKa/Shutterstock

Pol-Mot Holding, największy akcjonariusz giełdowego Ursusa, który sprowadził do Polski słynnego "malucha", zbankrutował. Kontrolujący go Andrzej Zarajczyk zapowiada odwołanie - informuje "Puls Biznesu". Sąd przychylił się do wniosku Getin Noble Banku o ogłoszenie upadłości firmy.

Pol-Mot Holding to główny akcjonariusz giełdowego Ursusa, który od lipca 2021 r. postawiony jest decyzja sądu w stan upadłości.

Długi Ursusa nie pozostawiły sądowi wyboru

"Wydarzenia, które doprowadziły Pol-Mot do upadłości wiążą się z kontrolowanymi przez niego spółkami zależnymi. Chodzi o Ursus i Pol-Mot Auto, dilera samochodów osobowych takich marek jak Škoda, Peugeot, Opel, Chevrolet czy Fiat. Ich zła sytuacja finansowa nie pozwoliło sukcesem zakończyć kilku prób ratowania Pol-Motu" - czytamy "PB".

Dodatkowo olbrzymie długi Ursusa, którego zobowiązania według ostatnich publikowanych danych wynosiły ponad 395 mln zł (przy aktywach 178 mln zł), nie pozostawiły sądowi wyboru.

"To właśnie wierzytelność na 5,3 mln zł z tytułu poręczenia wekslowego Pol-Mot Holdingu za kredyt, udzielony przez GNB Ursusowi, stała się podstawą wniosku banku, do którego przychylił się warszawski sąd" - informuje gazeta.


Poręczenia i zabezpieczenia na ponad 110 mln zł

Historia Pol-Mot Holdingu sięga roku 1968, gdy została powołana do obsługi kontaktów zagranicznych polskiego przemysłu motoryzacyjnego. Firma sprzedawał pojazdy znanych marek w sieci salonów samochodowych w największych miastach kraju. W czerwcu 2011 r. przejęła markę Ursus od ówczesnego właściciela - Bumaru.

Andrzej Zarajczyk, wieloletni prezes i większościowy akcjonariusz Pol-Mot Holdingu, zapowiedział dalszą walkę.

- Złożymy zażalenie na decyzję o upadłości. To wszystko, co mogę powiedzieć w tej chwili. Na szersze komentarze przyjdzie czas za kilka tygodni - powiedział.

"Puls Biznesu" dotarł do dokumentów, z których wynika, że udzielone przez spółkę poręczenia i zabezpieczenia kredytów dla spółek zależnych opiewały na ponad 110 mln zł.

PR24.pl, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej