Baltic Pipe zapewni dostęp do gazu z szelfu norweskiego. Prezes PGNiG: z nawiązką zrealizujemy nasz strategiczny cel

2022-01-26, 09:55

Baltic Pipe zapewni dostęp do gazu z szelfu norweskiego. Prezes PGNiG: z nawiązką zrealizujemy nasz strategiczny cel
Prezes PGNiG Paweł Majewski zrezygnował ze stanowiska.Foto: PGNiG/Twitter

- Gazociągiem Baltic Pipe popłynie gaz z własnego wydobycia i od innych producentów - powiedział prezes PGNiG Paweł Majewski i dodał, że dzisiejsze ceny gazu dla odbiorców wynikają wyłącznie z sytuacji rynkowej. Podkreśla, że PGNiG najważniejsze jest bezpieczeństwo energetyczne Polski.

- Dla PGNiG najważniejsze jest zapewnienie Polsce bezpieczeństwa energetycznego. Sukcesywnie uniezależniamy się od dostaw rosyjskiego gazu. Taka strategia jest wspierana przez nadzorujące nas Ministerstwo Aktywów Państwowych kierowane przez wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina - mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową prezes PGNiG Paweł Majewski.

Przypomina, że odsetek rosyjskiego gazu w całym imporcie sięga dziś 60 proc., a jeszcze w 2015 r. było to aż 90 proc.

- Nasze bezpieczeństwo energetyczne dodatkowo umocni uruchomienie pod koniec bieżącego roku gazociągu Baltic Pipe. Umożliwi on przesyłanie do Polski gazu bezpośrednio ze złóż zlokalizowanych w Norwegii. Zakontraktowaliśmy większość z wynoszącej 10 mld m3 przepustowości Baltic Pipe - dodał.

Horyzont produkcji sięga 2045 r.

Dostawy gazu do Baltic Pipe będą zabezpieczone przez PGNiG w postaci miksu własnej produkcji ze złóż w Norwegii oraz gazu zakontraktowanego od producentów na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.

- Przypomnę, że już w kwietniu 2019 r. norweski minister ropy naftowej i energii Kjell-Børge Freiberg mówił, iż Baltic Pipe zapewni bezpośredni dostęp do gazu z szelfu norweskiego do nowych rynków w Europie. Uruchomienie tego gazociągu wraz z innymi działaniami zapewni Polsce pełną dywersyfikację i uniezależnienie od paliwa gazowego ze wschodu - podkreślił szef PGNiG.

Dodał, że własne wydobycie na Norweskim Szelfie Kontynentalnym stanowi bardzo istotny wsad do gazociągu Baltic Pipe.

- Dzięki bardzo korzystnej, również pod względem finansowym, ubiegłorocznej transakcji nabycia wszystkich norweskich aktywów koncernu INEOS, w tym roku zrealizujemy z nawiązką nasz strategiczny cel, jakim jest wydobycie własne w Norwegii na poziomie 2,5 mld m3 gazu rocznie. W kolejnych latach ma ono rosnąć, nawet do 4 mld m3 rocznie ok. 2027 r. - mówił Paweł Majewski.

Prezes PGNiG zaznaczył, że spółka dysponuje złożami, których horyzont produkcji sięga 2045 r. i cały czas analizuje rynek pod kątem kolejnych akwizycji.

- Część wsadu do Baltic Pipe będziemy w stanie zabezpieczyć w ramach kontraktów o różnej długości, dostosowując ich warunki do bieżącej sytuacji na rynku, ale nie ma mowy o kupowaniu rosyjskiego gazu do Baltic Pipe - zaznaczył.

Ceny są pochodną sytuacji na europejskim rynku gazu

Paweł Majewski odniósł się także do wysokich cen gazu, zwłaszcza dla klientów biznesowych.

- One są pochodną sytuacji na europejskim rynku gazu. PGNiG Obrót Detaliczny kupuje paliwo na Towarowej Giełdzie Energii, na której notowania są odwzorowaniem tego, co dzieje się na giełdach zachodnioeuropejskich, przede wszystkim niemieckiej. Między bajki można włożyć opowieści, jakoby były one spowodowane stratami spółki na transakcjach zabezpieczających. Te transakcje stosujemy właśnie po to, żeby nie generować strat na działalności handlowej. Robi tak cała branża - tłumaczył.

Przypomniał, że o poziomie cen dla klientów decyduje sytuacja na rynku. Kiedy ceny w styczniu spadły i względnie się ustabilizowały, PGNiG Obrót Detaliczny podjęło decyzję o wprowadzeniu obniżki cennika biznesowego o 25 proc. do końca lutego.

- Ale cennik nie jest kształtowany w oparciu o cenę z danego dnia czy nawet tygodnia lub dwóch. PGNiG Obrót Detaliczny kupuje gaz w perspektywie długoterminowej, co jest związane z koniecznością zapewnienia nieprzerwanych dostaw paliwa dla bardzo dużej liczby klientów, nie tylko biznesowych - mówił prezes PGNiG.

Beneficjentami mechanizmu są gospodarstwa domowe

Prezes PGNiG został również zapytany o to, czy faktyczne zachodzi konieczność udzielenia pomocy spółce i interwencji ze strony państwa?

- Ustawa o ochronie odbiorców gazu jest przygotowywana z myślą o całym rynku i wszystkich jego uczestnikach. Ze społecznego punktu widzenia w tym momencie najważniejsza jest ochrona polskich gospodarstw domowych i innych odbiorców wrażliwych, takich jak szpitale, przedszkola czy DPS-y. Projekt ustawy przewiduje, że wszyscy oni będą objęci taryfą dla gospodarstw domowych, a taryfa zostanie zamrożona. Dla PGNiG i innych dostawców gazu oznacza to konieczność sprzedaży paliwa poniżej kosztów jego pozyskania na rynku hurtowym. Ta różnica będzie wyrównywana rekompensatami. Trzeba jasno powiedzieć, że beneficjentami tego mechanizmu są gospodarstwa domowe, spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty, szkoły, żłobki itp. - wyjaśnił Paweł Majewski.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej