Chińczycy "kopią" kryptowaluty w ukryciu. Odpowiadają za 20 proc. światowego wydobycia

2021-12-29, 11:20

Chińczycy "kopią" kryptowaluty w ukryciu. Odpowiadają za 20 proc. światowego wydobycia
Chińczycy kopią kryptowaluty w ukryciu. Foto: Shutterstock/Aleksandr Kurganov

Górnicy kryptowalut w Chinach, którzy zeszli do podziemia po tym, jak Pekin rozprawił się z branżą na początku tego roku, są coraz bardziej kreatywni, aby uniknąć wykrycia przez władze.

Jedną z taktyk jest rozmieszczanie swojego sprzętu górniczego w wielu miejscach, tak aby żaden punkt operacyjny nie wyróżniał się na tle krajowej sieci energetycznej. Działają również metodą "za licznikiem", pobierając prąd bezpośrednio z małych, lokalnych źródeł energii, które nie są podłączone do większej sieci, takich jak zapory wodne. Podejmują również kroki w celu ukrycia swojego geograficznego śladu cyfrowego.

Gonitwa banitów

Chociaż Pekin wygnał górników kryptowalut w maju, a następnie wydał zakaz wydobycia we wrześniu i ponownie w listopadzie, wiele wskazuje na to, że aż 20 proc. wszystkich światowych górników bitcoinów pozostaje w Chinach. Jest to znacznie poniżej szczytowego poziomu około 65 proc. do 75 proc. globalnego rynku, ale znacznie więcej niż oficjalne szacunki z Uniwersytetu Cambridge, który szacuje obecny udział Chin na poziomie 0 proc.

Dane pochodzące od chińskiej firmy Qihoo 360 zajmującej się bezpieczeństwem cybernetycznym pokazują, że podziemne wydobycie kryptowalut w Chinach ma się dobrze. W listopadowym raporcie grupa badawcza oszacowała, że codziennie w Chinach istnieje średnio 109 000 aktywnych adresów IP do wydobywania kryptowalut. Większość z tych adresów, zgodnie z raportem, znajduje się w prowincjach Guangdong, Jiangsu, Zhejiang i Shandong.

Górnictwo kryptowalutowe przetrwało w Chinach częściowo dlatego, że wielu górników nie było pewnych, czy Pekin rzeczywiście poważnie traktuje zakaz.

Trochę na tak, trochę na nie

Chiny wielokrotnie występowały przeciwko cyfrowym walutom, ale za każdym razem przepisy ulegały złagodzeniu. Wiosną tego roku kraj ogłosił, że zamierza rozprawić się z wydobyciem kryptowalut, co zbiegło się w czasie z setną rocznicą założenia Komunistycznej Partii Chin. Był to okres, w którym wywierano presję na ustawodawców, aby pokazali siłę. Niektórzy górnicy - zwłaszcza ci działający na mniejszą skalę, którzy nie mieli zasobów lub powiązań, aby wyemigrować za granicę - zorientowali się, że wiele z działań rządu w zakresie kryptowalut to działania pozorne, więc wyłączyli zasilanie, nie wychylali się przez kilka tygodni, a następnie wrócili do sieci, podejmując kilka dodatkowych środków ostrożności.

Rozprawienie się Pekinu z kryptowalutami wydaje się ważne z kilku innych powodów.

Po pierwsze, w Chinach brakuje energii, zasobu niezbędnego w procesie wydobywania bitcoinów. Kraj boryka się z najgorszym od dekady niedoborem energii, co skutkuje przerwami w dostawach prądu.

Pekin dał również jasno do zrozumienia, że wydobycie kryptowalut stoi na drodze do realizacji agresywnych celów klimatycznych. Chiny dążą do osiągnięcia neutralności węglowej do 2060 roku. W listopadzie rzecznik rządu Meng Wei potępił wydobycie bitcoinów, nazywając je "niezwykle szkodliwą" praktyką i obiecując bardziej rygorystyczne środki egzekwowania prawa.

Niebawem pojawi się również konkurencja w postaci cyfrowego juana. Kraj testuje swoją własną walutę cyfrową banku centralnego, która może dać rządowi większe możliwości śledzenia wydatków w czasie rzeczywistym. Utrudnianie transakcji w konkurencyjnych kryptowalutach może być częścią większego planu mającego na celu ułatwienie przyjęcia nowej waluty cyfrowej banku centralnego.

Kontrole samozgodności

Rosnąca wrogość rządu wobec przedsięwzięć związanych z kryptowalutami jest widoczna. W prowincjach Zhejiang, Jiangxi, Hebei i Mongolia Wewnętrzna rząd podjął działania o różnym stopniu nasilenia, takie jak prośba do lokalnych urzędników o przeprowadzenie własnych kontroli samozgodności, sprawdzanie adresów IP pod kątem nielegalnej działalności górniczej, naloty na nielegalne podziemne kopalnie kryptowalut oraz aresztowanie i wydalenie członków partii podejrzanych o udział w wydobyciu.

Władze wydają się zwracać szczególną uwagę na górnictwo w instytucjach badawczych, domach kultury i szkołach, gdzie ceny energii elektrycznej są czasami niższe niż normalnie. W listopadzie rząd zobowiązał się do podniesienia cen energii dla instytucji, które wykorzystują subsydiowaną energię do wydobycia.

Władze koncentrują się również na firmach państwowych biorących udział w handlu.

W tym tygodniu chińska Centralna Komisja Inspekcji Dyscypliny, krajowy organ nadzorujący walkę z korupcją, poinformowała, że zidentyfikowała dziesiątki państwowych podmiotów we wschodniej prowincji Zhejiang, które wykorzystywały zasoby publiczne do wydobywania dwunastu kryptowalut, w tym bitcoina, eteru, litecoina i monero. Spośród prawie 50 osób, które zostały ukarane, 21 pracowało w przedsiębiorstwach państwowych lub agencjach Partii Komunistycznej.

Czytaj także:


PolskieRadio24.pl/ CNBC/ mib

Polecane

Wróć do strony głównej