Od lipca branża beauty musi korzystać z kas fiskalnych online. Co trzecia firma wciąż jej nie ma

2021-06-16, 09:56

Od lipca branża beauty musi korzystać z kas fiskalnych online. Co trzecia firma wciąż jej nie ma
Prawa konsumenckie przysługują w przypadku nieudanej fryzury lub makijażu.Foto: Shutterstock/Unai Huizi

"Co trzecia firma z branży kosmetycznej nie ma kasy fiskalnej online, która od 1 lipca tego roku będzie obowiązkowa" - poinformowała inicjatywa Beauty Razem. Branża apeluje do Ministra Finansów o przesunięcie o pół roku terminu obowiązkowej instalacji urządzeń.

Kasy fiskalne online łącząc się z Centralnym Repozytorium Kas, umożliwiają Krajowej Administracji Skarbowej zarządzanie danymi w czasie rzeczywistym.

Lider Beauty Razem Michał Łenczyński przypomniał, że w styczniu 2020 r. do ich stosowania zobowiązane zostały warsztaty samochodowe, a w styczniu 2021 r. branża hotelarska i gastronomiczna. Od 1 lipca 2021 r. obowiązkowej wymianie kas fiskalnych na kasy online mają podlegać lekarze, prawnicy, firmy budowlane oraz branża beauty.

Pozostały już tylko dwa tygodnie

Powiązany Artykuł

marcin roszkowski 1200.jpg
Odbudowa gospodarki po pandemii. Roszkowski: wszystko wskazuje na to, że zaczynamy wychodzić z recesji

- Tymczasem z przeprowadzonego w dnia 7-8.06 br. badania CAWI na próbie ponad 2578 przedsiębiorców i specjalistów branży wynika, że w dniu badania 36,7 proc. salonów fryzjersko-kosmetycznych nie zaopatrzyło się jeszcze w kasę fiskalną online - poinformował Michał Łenczyński.

Dodał, że 60-tysięczna inicjatywa wsparcia Beauty Razem zwróciła się do Ministra Finansów o odroczenie terminu obowiązkowej instalacji kas fiskalnych online o 6 miesięcy tj. do 1 stycznia 2022 r.

- Pozostały już tylko dwa tygodnie na wymianę urządzeń i nie każda firma zdąży je wymienić. Jedynym wyjściem pozostała prośba do Ministra Finansów o dodatkowy czas, bo bez przesunięcia terminów, rozporządzenie może być nieskuteczne - zaznaczył.

Dodał, że przedsiębiorcy zwracają uwagę na ograniczoną liczbę kas fiskalnych na rynku.

- W najbliższych dwóch tygodniach producenci mogą nie zaspokoić popytu, bo obowiązkową fiskalizacją mają być objęci także lekarze, prawnicy i branża budowlana. Konsekwencją mogą być opóźnienia w dostawach, wzrost cen urządzeń i masowe indywidualne prośby firm o odroczenie terminu na podstawie art. 48 ordynacji podatkowej - ocenił.


Problem dotyczy 50 tys. firm

Lider Beauty Razem przypomniał, że branża fryzjersko-kosmetyczna funkcjonuje dopiero sześć tygodni po drugim lockdownie, którego straty szacowane są na 4 mld zł.

- Dla wielu firm pomoc z Tarcz nie zrekompensowała przestoju. Przedsiębiorcy skupieni są na pracy i spłacie bieżących zobowiązań, a koszty kas są znacznym obciążeniem dla najmniejszych firm - wyjaśnił.

W jego ocenie, prognozy na jesień nie napawają przedsiębiorców optymizmem.

Inicjatywa Beauty Razem podaje, że sektor fryzjersko-kosmetyczny to ponad 147 tys. podmiotów gospodarczych zarejestrowanych w CEIDG, tworzących wraz z branżami powiązanymi ok. 300 tys. miejsc pracy. Problem dostępności kas może dotyczyć 50 tys. firm.

PolskieRadio24.pl, PAP, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej