KNF sprawdzi, czy ws. BZ WBK nie złamano prawa

Hiszpański Santander kupił je w piątek za 3,1 miliarda euro. Teraz Komisja Nadzoru Finansowego sprawdza, czy podczas transakcji nie zostało złamane polskie prawo.

Według przedstawicieli BNP Paribas oraz PKO BP, które także starały się o zakup akcji BZ WBK, Santander miał więcej informacji niż konkurenci. Zdaniem prezesa Związku Banków Polskich Krzysztofa Pietraszkiewicza KNF z pewnością wyjasni tę sprawę bardzo starannie i profesjonalnie.

Krzysztof Pietraszkiewicz zwrócił uwagę, że Santander podobnie jak PKO BP i BNP Paribas jest wybitnym europejskim bankiem i klienci nie mają się czego obawiać. Dodał, że jest spokojny o ofertę tego banku i także o postawę inwestorów.

Także Jerzy Bańka ze Związku Banków Polskich przekonuje, że wszelkie obawy o to, że Santander zechce na przykład masowo zwalniać pracowników są nieuzasadnione. Zwraca uwagę, że Bank Zachodni WBK, który powstał z połączenia Wielkopolskiego Banku Gospodarczego i Banku Zachodniego przeszedł już restrukturyzację. Zatrudnienie jest na optymalnym poziomie. Oczywiście pewne zmiany będą, gdyż jest to zupełnie naturalne, ale o zagrożeniu zwolnieniami na dużą skalę mówić nie można - zaznaczył Jerzy Bańka.

Jeśli Komisja Nadzoru Finansowego wyrazi zgodę na transakcję przeprowadzony zostanie konkurs, w którym wybrane zostaną nowe władze BZ WBK. Nieoficjalnie wymieniane jest nazwisko bankowca Sergiusza Najara. Zarówno Krzysztof Pietraszkiewicz jak i Jerzy Bańka mówią, że na rozmowy o nowych władzach jest stanowczo za wcześnie. Dodają, że zmiany kadrowe w BZ WBK szybko nie nastąpią. Tym bardziej, że dla wszelkich instytucji finansowych w całej Europie obecny okres jest szczególnie delikatny. To, że zmienia się akcjonariusz w żadnym razie nie przenosi się od razu na zmianę zarządu.

Bank Zachodni WBK posiada 600 placówek i około 1050 bankomatów. jest jedną z największych spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych. Kapitały własne banku przekraczają 6 miliardów złotych.

to