Grzegorz Puda: "Piątka dla zwierząt" to dopasowanie prawa do przepisów unijnych

2020-10-27, 07:53

Grzegorz Puda: "Piątka dla zwierząt" to dopasowanie prawa do przepisów unijnych
Grzegorz Puda. Foto: Krystian Maj/KPRM

"Piątka dla zwierząt" jest dostosowaniem się do rozporządzenia UE. Nie bez znaczenia jest fakt, że w krajach unijnych wzrasta zainteresowanie mięsem pozyskiwanym bez zbędnego cierpienia zwierząt – mówi w wywiadzie dla wtorkowego "Dziennika Gazety Prawnej" minister rolnictwa Grzegorz Puda.

Minister rolnictwa ocenił, że niektóre środowiska rozpętały wokół ustawy o ochronie zwierząt wielką histerię i wielu rolników jej uległo.

Podkreślił jednocześnie, że jest zwolennikiem poprawek, które PiS wprowadziło do ustawy i które - jak mówił - wpłynęły na uspokojenie nastrojów.

- Problem jest tylko w tych przypadkach, gdzie niektóre środowiska żądają całkowitego wycofania się z ustawy. Natomiast dla rolników bardzo ważną poprawką było wycofanie uprawnień dla organizacji społecznych i to zrobiliśmy. Tak samo w przypadku uboju rytualnego drobiu, gdzie technika zabijania niewiele się różni od tej tradycyjnej. W MRiRW powstała też komisja, której zadaniem jest wypracowanie sprawiedliwego systemu odszkodowań dla rolników przedsiębiorców, którzy utracą zyski - wskazał Puda.

- Przypominam, że Polska 27 XII 2012 r. notyfikowała zakaz uboju rytualnego poprzez poinformowanie Komisji zgodnie z art. 26 ust. 1 Rozporządzenie Rady (WE) NR 1099/2009 z dnia 24 września 2009 r. w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania. Podsumowując: "Piątka dla zwierząt" jest dokładnie dostosowaniem się do rozporządzenia UE. Nie bez znaczenia jest również fakt, że w krajach unijnych wzrasta zainteresowanie mięsem pozyskiwanym bez zbędnego cierpienia zwierząt. Te procesy w postawach konsumentów dotyczące dobrostanu zwierząt coraz bardziej się nasilają, a to konsument ostatecznie decyduje o zakupach na rynku - zaznaczył.

Powiązany Artykuł

1200_norka_shutterstock.jpg
Większość Polaków popiera zakaz hodowli zwierząt na futra. Sprawdź nowy sondaż

Puda mówił też o swoich priorytetach na stanowisku ministra rolnictwa. Oświadczył, że zależy mu na wzmocnieniu pozycji rolnika jako producenta, poprzez eliminację zbędnych kosztów pośrednictwa i wzmocnienie lokalnej i polskiej marki żywnościowej.

- Jednym z ważniejszych problemów jest także niedofinansowanie małych gospodarstw, brak środków na inwestycje i modernizację. Skorzystanie ze wsparcia w ramach Wspólnej Polityki Rolnej najczęściej wymaga sporego wkładu finansowego, na który wielu rolników nie stać. To koniecznie trzeba zmienić - podkreślił minister.

Jak mówił, ważny jest także rozwój lokalnego przetwórstwa rolno-spożywczego, a także zarządzanie ryzykiem, zarówno ekonomicznym, jak i meteorologicznym.

- Za ważne uważam też niwelowanie różnic społecznych między miastem a wsią. Będę walczył o etos polskiego rolnika. Tak samo o wieś dla młodych. Chcę, aby młodzi ludzie coraz chętniej łączyli swoją przyszłość ze wsią. Gospodarstwo rodzinne, które jest konstytucyjną podstawą ustroju rolnego, ze swojej definicji musi mieć następców. Potrzebna jest do tego odpowiednia edukacja i warunki ekonomiczne - podkreślił Puda.

PolskieRadio24.pl, DGP, PAP, md

Polecane

Wróć do strony głównej