Ceny samochodów elektrycznych w Niemczech spadną. Rząd przeznaczy miliardy euro na dotację

Według informacji CNN Biznes niemiecki rząd podwoi istniejące dotacje do 6 tys. euro na pojazdy elektryczne, które kosztują do 40 tys. euro – tak przynajmniej deklaruje partia CDU kanclerz Angeli Merkel. Całkowita kwota zachęty wzrośnie nawet do 9 tys. euro, jeśli uwzględniony zostanie obecny wkład producentów samochodów. Potencjalni nabywcy samochodów skorzystają również z tymczasowej obniżki podatku od sprzedaży z 19 proc. do 16proc.

Powiązany Artykuł

Elektryczne auta spowodują w Niemczech bezrobocie - twierdzi "Handelsblatt"

Zachęty są częścią pakietu o wartości 130 mld euro, zatwierdzonego przez niemiecki rząd. Ma on pomóc największej europejskiej gospodarce odzyskać siły po skutkach pandemii koronawirusa. Oczekuje się, że dotacje na samochody elektryczne będą kosztować 2,2 mld euro, a producenci samochodów i ich dostawcy otrzymają kolejne 2 mld euro na wsparcie badań i rozwoju.

Trzon przemysłowy Niemiec

Ogólny pakiet stymulacyjny stanowi 4 proc. rocznej produkcji gospodarczej kraju. W połączeniu z wcześniej ogłoszonymi ulgami podatkowymi i wydatkami, całkowita kwota bodźców nadzwyczajnych w Niemczech osiągnęła teraz aż 14 proc. PKB.

Zachęty mają wesprzeć wysiłki niemieckich producentów samochodów, w tym Volkswagena, mające na celu zwiększenie produkcji i sprzedaży samochodów elektrycznych. Volkswagen, który jest również właścicielem Audi, Porsche, SEAT i Skoda, planuje wydać 33 mld euro na rozwój tych pojazdów do 2024 roku, wchodząc także w nowe obszary biznesowe, w tym w infrastrukturę ładowania i produkcję akumulatorów.

Volkswagen jest największym producentem samochodów na świecie i odgrywa ogromną rolę w niemieckiej gospodarce. Firma zatrudnia prawie 300 tys. osób w Niemczech i prowadzi 27 zakładów w tym kraju, w tym największy na świecie – w Wolfsburgu. BMW oraz Daimler, który jest właścicielem Mercedes-Benz, również należą do firm stanowiących trzon przemysłowy w tym kraju.

Popyt najniższy od 1991 roku

Spadki sprzedaży światowy przemysł motoryzacyjny odczuł już dwa lata, zanim doszło do pandemii koronawirusa, co zmusiło fabryki i dealerów na całym świecie do ograniczenia biznesu. W tym roku sprzedaż spadła drastycznie i niewiele wskazuje na duże odbicie w szybkim czasie. Volkswagen ponownie otworzył fabryki, w tym ogromną fabrykę w Wolfsburgu, ale perspektywy branży pozostają dość ponure.

Powiązany Artykuł

Uzgodniono pakiet stymulacyjny dla gospodarki Niemiec. Merkel: śmiała odpowiedź na kryzys

Według najnowszego badania przeprowadzonego przez niemiecki instytut Ifo, firmy samochodowe w tym kraju oceniają swoją obecną sytuację biznesową jako gorszą niż podczas globalnego kryzysu finansowego w 2009 roku. Popyt jest najniższy od 1991 roku.

Mimo to właśnie samochody elektryczne mogą stać się motorem napędowym. Według firmy badawczej Canalys europejski rynek pojazdów elektrycznych i hybryd wzrósł o 72 proc. w pierwszym kwartale 2020 roku. Te dwie kategorie pojazdów stanowią obecnie ponad 7 proc. wszystkich nowych samochodów dostarczanych na kontynent.

Chris Jones, główny analityk sektora motoryzacyjnego w Canalys, powiedział, że "imponujące" wyniki dla pojazdów elektrycznych mogłyby być jeszcze lepsze, gdyby nie zakłócenia wywołane pandemią. Według Canalys, nowe subsydia w Niemczech i wprowadzenie elektrycznych wersji już popularnych modeli powinny pomóc utrzymać ten trend.

Niemcy są gotowe i mogą wydawać

Nowy pakiet bodźców dla Niemiec był większy, niż spodziewali się analitycy. Oprócz dotacji do zakupu samochodów elektrycznych obejmuje także pieniądze na zielone inwestycje, ulgi podatkowe i ulgi dla rodzin z dziećmi.

– Po pięciu latach nadwyżek fiskalnych i spadku niemieckiego wskaźnika długu publicznego pakiet pokazuje, że Niemcy są gotowe i mogą wydawać, gdy ma to znaczenie – powiedział Holger Schmieding z Berenberg Bank.

PolskieRadio24.pl/CNN Biznes/IAR/PAP/DoS