Czy w październiku zabraknie w Polsce gazu?

2010-07-23, 18:00

Czy w październiku zabraknie w Polsce gazu?

20 październik może okazać się bardzo niemiłym otwarciem sezonu grzewczego w Polsce.

Bez popisania porozumienia gazowego z Rosjanami, 20 października może zabraknąć nam gazu, nie tylko na potrzeby zakładów przemysłowych, ale niewykluczone, że także dla odbiorców indywidualnych - powiedział dyrektor departamentu ropy i gazu w Ministerstwa Gospodarki Maciej Kaliski.

Chodzi o aneks do porozumienia rządów Polski i Rosji, dotyczący zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,3 mld m sześc. rocznie i wydłużenia ich do 2037 roku. Aneks do porozumienia z 1993 roku, choć wynegocjowany, nie został jeszcze podpisany.

Kontrakt jest aneksu nie ma

"W okolicach 20 października kończy nam się gaz z obowiązującego kontraktu. Do tej pory nie została wypełniona luka wynikająca z przerwanego kontraktu z RosUkrEnergo" - wyjaśnił. "Brak tej ilości gazu spowoduje wstrzymanie dostaw do zakładów przemysłowych, ale co gorsze, mogą również zostać wstrzymane dostawy do odbiorców indywidualnych. System może przestać funkcjonować" - zaznaczył.

Bez podpisania aneksu do porozumienia jamalskiego PGNiG i Gazprom Export nie będą miały podstaw do podpisania nowego kontraktu. Do pokrycia zapotrzebowania na ten rok, zabraknie około 1 mld m sześc. gazu.

Wątpliwości Komisji Europejskiej

Pytany przez PAP, co w tej chwili zatrzymuje podpisanie porozumienia z Rosjanami, powiedział, że są to wątpliwości Komisji Europejskiej nie tyle co do samego porozumienia międzyrządowego, co do uzgodnień między spółkami. Chodzi głównie o wyznaczenie operatora gazociągu jamalskiego. Zgodnie z wymogami unijnymi, powinien to być niezależny operator systemowy, którym w Polsce jest Gaz-System.

Ustalanie terminu podpisania porozumienia zostało wstrzymane do czasu wyjaśnienia pytań Komisji Europejskiej. Żeby dostawy zostały zwiększone, aneks do kontraktu jamalskiego muszą też podpisać Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz Gazprom.

Od lutego Gaz-System i Europol-Gaz prowadzą rozmowy w sprawie przejęcia operatorstwa nad Jamałem przez Gaz-System, jednak do podpisania umowy jeszcze nie doszło.

"Sądzę, że spółki już się porozumiały, ale to jest trochę zamknięte koło. Do momentu, kiedy nie zostanie podpisane porozumienie międzyrządowe, to spółki nie mają bodźca, żeby sfinalizować rozmowy" - ocenił Kaliski. Jak dodał, jeśli spółki nie podpiszą umowy, to zgodnie z nowym prawem energetycznym, prezes Urzędu Regulacji Energetyki 12 wrześnie "z urzędu" rozpocznie procedurę wyznaczania niezależnego operatora dla Jamału.

A co z gazem łupkowym?

W kontekście perspektyw wydobycia w Polsce gazu łupkowego, podnoszą się głosy, że podpisanie porozumienia o zwiększeniu dostaw rosyjskiego gazu aż do 2037 roku jest zbyt długim okresem. Jak wyjaśnił Kaliski, taka długość trwania kontraktu odpowiada standardom europejskim stosowanym w transakcjach gazowych, a ewentualne wydobycie gazu łupkowego w Polsce to perspektywa co najmniej 10 lat. Zaznaczył jednocześnie, że wszystkie wątpliwości są analizowane przez "najwyższe organy rządowe"

W połowie czerwca premier Donald Tusk powiedział, że z uwagi na możliwość występowania w Polsce gazu łupkowego, możliwa jest zmiana parafowanego porozumienia z Rosją.

mch

Polecane

Wróć do strony głównej