Zmiany w OFE: co ze składką emerytalną i oszczędzaniem na starość?

2019-04-16, 12:28

Zmiany w OFE: co ze składką emerytalną i oszczędzaniem na starość?
Według wstępnych założeń zmian w systemie emerytalnym, od momentu wejścia w życie reformy emerytalnej likwidującej m.in. OFE, nie byłoby już żadnych wpłat do OFE ze składki emerytalnej, cała składka w wysokości 19,52 proc. wynagrodzenia brutto wpływałaby na konto i subkonto w ZUS. . Foto: pixabay

Rząd przedstawił założenia nowej reformy emerytalnej zakładającej rzeczywistą prywatyzację środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych. Według wstępnych założeń, które przedstawił premier Mateusz Morawiecki, od momentu wejścia w życie reformy emerytalnej system emerytalny po przebudowie będzie oparty o trzy filary: ZUS, PPK i IKE.

Posłuchaj

Rząd zapowiada przeniesienie pieniędzy zgromadzonych na Otwartych Funduszach Emerytalnych na Indywidualne Konta Emerytalne bądź do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Przesunięciu tych pieniędzy na IKE będzie towarzyszyć opłata. Zmiana, która ma wejść w życie z początkiem 2020 roku, zakłada przekształcenie rachunków OFE w Indywidualne Konta Emerytaln
+
Dodaj do playlisty

Obecnie do OFE trafia 2,92 proc. brutto wynagrodzenia osób

Obecnie do OFE trafia 2,92 proc. wynagrodzenia brutto osób, które przed zmianami z 2014 roku zadeklarowały pozostanie w funduszach.

System emerytalny po przebudowie będzie oparty o trzy filary: ZUS, PPK i IKE

Jak zapowiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki, system emerytalny ma być "ewolucyjnie przebudowany" i będzie oparty na trzech filarach - na Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS); na pracowniczych planach kapitałowych (PPK) oraz na indywidulanych kontach emerytalnych (IKE).

A to oznacza, że 162 mld zł zgromadzone w Otwartych Funduszach Emerytalnych będą przypisane do emerytalnych kont blisko 16 mln Polaków.

Polacy będą mieli wolny wybór, gdzie ulokować pieniądze z OFE - czy przenieść je na indywidualne konta emerytalne, czy do ZUS - oświadczył premier Mateusz Morawiecki.

Wypłata dopiero po osiągnięciu wieku emerytalnego

Ponieważ, zgodnie z wyrokiem TK z 4 listopada 2015 roku, środki w OFE są środkami publicznymi, ponieważ pochodzą z powszechnej i przymusowej składki na ubezpieczenie społeczne, rząd uważa, że konstytucyjnym warunkiem możliwości ich przekazania z sektora publicznego na prywatne konta jest wypłata ich dopiero po osiągnięciu wieku emerytalnego, ponieważ pochodzą ze składki emerytalnej i ich przeznaczenie musi zostać zachowane.

W ocenie rządu dodatkowe przesłanki prawne to uznanie przez TK, że państwo ma swobodę kształtowania systemu emerytalnego oraz oznaczenie i ewidencjonowanie środków z OFE w celu ustalenia prawa do emerytury minimalnej.

Rachunek uczestnika OFE zostanie zamieniony na indywidualne konto emerytalne

Zgodnie ze wstępnymi założeniami rachunek uczestnika OFE zostanie zamieniony na indywidualne konto emerytalne.

Każdy OFE zostanie przekształcony w otwarty fundusz inwestycyjny, a Powszechne Towarzystwo Emerytalne, zarządzające OFE, zostanie przekształcone w Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, w celu ciągłości zarządzania środkami.

Jakie środki trafią do Funduszu Rezerwy Demograficznej?

Przekazywane do ZUS z OFE aktywa inne niż gotówka byłyby ewidencjonowane na koncie w Funduszu Rezerwy Demograficznej i zarządzane przez FRD.

Opłata przekształceniowa za transfer z OFE do IKE w wysokości 15 proc. zostanie podzielona na dwie raty po 7,5 proc.

Opłata przekształceniowa za transfer z OFE na indywidualne konto emerytalne w wysokości 15 proc. środków zgromadzonych na rachunku w OFE byłaby podzielona na dwie raty po 7,5 proc., płatne w 2020 i 2021 roku na rzecz FUS.

Argumentuje się, że stawka 15 proc. jest niższa od efektywnego opodatkowania emerytur z ZUS, wynoszącego 15-16 proc.

Wypłata z IKE po osiągnięciu wieku emerytalnego

Przy czym wypłata z IKE byłaby możliwa po osiągnięciu wieku emerytalnego, czyli 65 lub 60 lat, a nie 55 lat - jak dziś.
Opłata ma zostać wprowadzona w celu zrównania warunków wypłaty emerytur, ponieważ wypłaty z IKE nie są opodatkowane.

Ci, którzy wybiorą IKE, skorzystają z limitów, do których wypłata środków jest zwolniona z podatku kapitałowego

Uczestnicy OFE, którzy po zmianach wybraliby IKE, mogliby w ramach własnych oszczędności gromadzić tam pieniądze w ramach limitów, do których wypłata z IKE jest zwolniona z podatku od zysków kapitałowych.

Fundusze inwestycyjne zarządzające środkami z OFE będą miały limity zaangażowania w rynek akcji

Rząd chce, by limit inwestycji w akcje dla indywidualnych kont emerytalnych (IKE), które powstaną z przekształcenia otwartych funduszy emerytalnych (OFE), był obniżany o 2,5 pkt proc. rocznie.

- Z naszych wyliczeń wynika, że ok. 80 proc. zgromadzonych środków w OFE to inwestycje w akcje. W projekcie ustawy zaproponujemy, żeby ten limit zmniejszać o 2,5 pkt proc. rocznie, aby ten system był jak najbardziej stabilny - powiedział minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.

Dodał, że w projekcie ustawy zapisano, że dla osób, które już posiadają IKE, środki przekształcone z OFE zostaną umieszczone w subfunduszu w ramach tego IKE. A te osoby, które IKE nie posiadają, założą nowe IKE. W ten sposób chcemy upowszechnić system IKE.

Na koniec lutego 2019 roku działało w Polsce 10 otwartych funduszy emerytalnych

Według przywoływanych w dokumentach danych ZUS i KNF, na koniec lutego 2019 roku działało 10 OFE, mających dokładnie 15 mln 862 tys. 903 członków. Aktywa funduszy były warte 126,9 mld zł, z czego 126,9 mld zł to akcje spółek notowanych na GPW, 12,3 mld zł to obligacje i listy zastawne, 10,8 mld zł to akcje zagranicznych spółek, a 9,8 mld zł - depozyty bankowe. Jak podkreśla się w dokumentach, stopa zwrotu z inwestycji w OFE jest na "atrakcyjnym poziomie" - 19,4 proc. w ciągu trzech ostatnich lat, a 87 proc. w okresie sześciu lat.

Kwieciński: chciałbym, żeby pieniądze z OFE trafiły do polskiej gospodarki

- Chciałbym, żeby pieniądze z otwartych funduszy inwestycyjnych w jak największym stopniu trafiły do polskiej gospodarki - powiedział wiceminister Jerzy Kwieciński, komentując poniedziałkową decyzję o przeniesieniu oszczędności z OFE na indywidualne konta emerytalne lub do ZUS.

Rząd liczy na oszczędnościowe inwestycje Polaków

Kwieciński pytany o wpływ decyzji rządu na gospodarkę, powiedział, że największe znaczenie dla rozwoju, mają inwestycje długoterminowe, które z jednej strony pracują na oszczędności Polaków, a z drugiej - zwiększają konkurencyjność polskich firm. Przypomniał, że obecnie prawie 80 proc. ze środków zgromadzonych w OFE jest lokowana w akcje spółek notowanych na polskiej giełdzie. "Sęk jednak w tym, że do tej pory ani uczestnicy OFE, ani inwestorzy nie mieli pewności, co się z tymi pieniędzmi może zdarzyć" - mówił Kwieciński.

Przypomniał, że w 2015 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nie są to środki prywatne tylko publiczne.

Pieniądze w IKE nadal „pracują”

Wskazał, że pieniądze wpłacone na indywidualne konta emerytalne, "będą dalej inwestowane i będę pracowały".

Zapytany czy pieniądze wpłacone do ZUS nie będą jednak bezpieczniejsze, powiedział, że od środków wypłacanych w formie emerytury płacimy podatek PIT w wysokości 18 lub 32 proc. "Teoretycznie ten PIT może się zmieć, w przypadku IKE nie ma takiej niepewności" - wskazał.

IKE i PPK jak dwie kieszenie z oszczędnościami

Zaznaczył, że zarówno IKE jak i pracownicze plany kapitałowe mają przede wszystkim przyczynić się do wzrostu oszczędności Polaków. Dodał również, że nie są one względem siebie konkurencyjne to są to dwa różne instrumenty, jakby "dwie kieszenie".

Wyraził też opinię, że decyzja o "prywatyzacji OFE" przyczyni się do popularyzacji inwestowania przez Polaków w rynek kapitałowy. Obecnie - jak zaznaczył - w IKE oszczędza 1 mln 200 tys. osób, a wartość zgromadzonych tam środków wynosi ok. 8 mld zł.

Zmiana w OFE porządkuje system emerytalny

Minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński przekonuje ponadto, że ogłoszona przez rząd propozycja zmiany dotyczącej OFE, uporządkuje system emerytalny.

Tłumacząc, na czym będzie ona polegała, minister Jerzy Kwieciński podkreślił, że w pełni będziemy mogli tymi środkami dysponować. Zapewnił, że zostanie całkowicie zapewniona ciągłość zarządzania tymi pieniędzmi.

Dotychczas zajmowały się tym Powszechne Towarzystwa Emerytalne, które zostaną przekształcone w Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych.

- Nasze środki, które były na specjalnych rachunkach uczestników OFE przejdą na nasze indywidualne konta emerytalne - powiedział szef resortu inwestycji i rozwoju.

Jerzy Kwieciński poinformował, że w maju projekt ustawy trafi do konsultacji społecznych, w czerwcu i lipcu nad przepisami będzie pracował rząd. Wrzesień i październik, to według ministra czas prac parlamentarnych. Formalne przekształcenie OFE w IKE nastąpiłoby w styczniu przyszłego roku.

Borys: najważniejsze jest bezpieczeństwo środków przenoszonych z OFE

- Najważniejsze jest bezpieczeństwo środków przenoszonych z OFE do ZUS lub na indywidualne kontra emerytalne - powiedział prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys.


Prezes podkreślił, że zarówno w pierwszym jak i drugim wariancie warunek bezpieczeństwa jest spełniony. Wyraził też nadzieję, że większość Polaków skorzysta z opcji przeniesienia pieniędzy na IKE.

Zaznaczył przy tym, że w tym wariancie "nie ma ryzyka wyprzedaży akcji na giełdzie", ponieważ zapobiegać temu ma wprowadzenie tzw. minimalnych progów zaangażowania, które co roku będą zmniejszane o ok. 2,5 proc. Ma to - jak podkreślił - zapobiec spadkowi cen akcji notowanych spółek i zmniejszeniu oszczędności.

Dodał również, że w wariancie ZUS również istnieje mechanizm równoważący rynek kapitałowy, ponieważ "aktywa w formie akcji, które są teraz w OFE trafią do Funduszu Rezerwy Demograficznej".

A to - jak mówił - "oznacza, że nie będą musiały być od razu spieniężane". Przypomniał, że 78 proc. aktywów zgromadzonych w OFE to akcje, depozyty bankowe to ok. 6 proc.

Gdzie lokować środki na emeryturę – lepiej w ZUS czy w IKE?

Propozycje zmian w OFE analizowane są przez ekonomistów pod kątem – gdzie lokować środki – w ZUS, czy w IKE? Pamiętajmy, przeniesienie środków do IKE oznacza 15-procentową opłatę.

Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego "Xelion, właśnie na opłatę prze kształceniową zwraca uwagę i mówi ostrożnie, że „istnieje bodziec, czyli ta opłata, żeby raczej pozostawić pieniądze z OFE w ZUS-ie".

- Teraz jeszcze trudno jest przewidzieć skutki zmian, bo nikt nie jest w stanie powiedzieć, czy lepsza będzie waloryzacja w ZUS-ie, czy lepsze będą wyniki spółek giełdowych i wyniki na giełdzie cen akcji tych spółek. Wiem, że istnieje taki bodziec pod tytułem 15 proc., żeby raczej zostawiać pieniądze w ZUS-ie - uważa ekspert.

- Jeżeli członek OFE zdecyduje się przełożyć swoje pieniądze do prywatnego Funduszu Inwestycyjnego to zapłaci podatek 15 proc. od tego, jeżeli zdecyduje się, żeby sprzedać te akcje i zapisać sobie na koncie w ZUS, to tego podatku nie zapłaci. W związku z tym, naturalnym bodźcem dla Polaków jest to, żeby raczej nie przechodzić do tych nowych funduszy emerytalnych, tylko, żeby nie płacić podatku uzasadbia ekonomista

Jednocześnie zauważa, że gdyby wszystkie pieniądze z OFE poszły na indywidualne konta emerytalne, budżet państwa zyskałby 24 mld zł (to 15 proc. ze 160 mld zł). A jeżeli część Polaków zostawi pieniądze w ZUS-ie, to budżet państwa dostanie więcej niż te 24 miliardy".

Zdaniem Piotra Kuczyńskiego, "Dla GPW nie jest to dobra informacja, bo to może wymuszać wyprzedaż akcji po 1 stycznia przyszłego roku, dlatego, że ten system ma zacząć działać od 1 stycznia".

IKE - oszczędzanie na przyszłość bez podatku Belki

Oszczędzanie na indywidualnych kontach emerytalnych jest zwolnione z 19 proc. podatku "Belki".

Zgromadzone środki stanowią naszą własność, dzięki czemu mogą je dziedziczyć nasi spadkobiercy.

Odkładanie w IKE daje możliwość wyboru sposobu oszczędzania - pieniądze możemy pomnażać na lokacie lub nabywać jednostki wybranych funduszy inwestycyjnych. IKE zapewnia także dowolność we wpłacaniu składek - możemy to robić regularnie lub nie.

Za brak wpłat nie zostaniemy obciążeni np. karami umownymi. Musimy tylko pilnować, aby nie przekroczyć dozwolonego rocznego limitu (ok. 14 tys. zł). Jako właściciele gromadzonych środków mamy prawo do przenoszenia ich z jednej instytucji do innej.

Reforma emerytalna zaczęła się w 1999 roku

Rozpoczęta w 1999 roku reforma emerytalna rewolucyjne zmieniała system emerytalny. Utworzenie OFE oznaczało, że wychodzimy z tzw. repartycyjnego systemu emerytalnego, gdzie obecnie pracujące pokolenie finansuje obecne emerytury, po to, by po przejściu na własną emeryturę dostawać środki wypracowane przez kolejne pokolenie.

Zbudowano system kapitałowy, w którym każdy pracujący odkłada składkę na samego siebie.

Funkcjonowanie systemu emerytalnego z OFE

Osoby uczestniczące w systemie emerytalnym korzystały z dwóch filarów. Pierwszy filar to zmieniony fundusz ubezpieczeń społecznych obsługiwany przez ZUS. Drugi to system kapitałowy, czyli otwarte fundusze emerytalne.

W co inwestowały OFE?

Składka jest lokowana w określonych proporcjach w konkretne inwestycje. Zgodnie z ograniczeniami, jakie niesie za sobą ustawa o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych aktywa OFE mogą inwestowane w akcje w wysokości do 40 proc. To oznacza, że z perspektywy przekazywanej do funduszy składki na akcje może być wydane 2,92 proc.

Z aktywów, jakie gromadzi fundusz ze składki, może być inwestowane do 40 proc. w akcje. To oznacza, że w akcje inwestowane może być 2,92 proc. składki emerytalnej. Reszta w zasadzie jest inwestowana w obligacje (m.in. skarbowe, czy samorządu terytorialnego).

Do tego dochodziła prowizja OFE

Zarówno w przypadku akcji, jak i obligacji, fundusze pobierają prowizję od składek, której maksymalna wysokość może wynosić 3,5 proc. Zdecydowana większość funduszy pobiera opłatę w maksymalnej wysokości. Oprócz tego fundusze pobierają jeszcze opłatę za zarządzanie.

Reforma systemu emerytalnego w 2013 roku

W grudniu 2013 weszła w życie ustawa o zmianach w systemie emerytalnym, przewidująca przekazanie w dniu 3 lutego 2014 do ZUS skarbowych papierów wartościowych posiadanych przez OFE, a następnie ich umorzenie.

Rząd zdecydował, by część obligacyjna OFE, warta 152,8 miliarda złotych, została przekazana do ZUS.

Dotyczyło to 51,5% jednostek rozrachunkowych znajdujących się na rachunku każdego członka OFE. Ponadto wprowadzono dobrowolność przekazywania przyszłych składek do OFE, obniżono wysokość opłaty od składki pobieranej przez PTE, a także wprowadzono tzw. suwak bezpieczeństwa.

W ocenie ekonomistów i polityków reforma z 2013 roku ratowała budżet, a nie poprawiała systemu emerytalnego

- To demontaż systemu emerytalnego. Oczywiście, on nie nastąpi od razu, jest to rozciągnięte w czasie - oceniał wtedy dla Money.pl Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich.

 - Jestem bardzo zaskoczony tą propozycją. Cała ta konstrukcja wskazuje ewidentnie na to, że nie chodzi o emerytury i ich bezpieczeństwo, a o ratowanie budżetu państwa, mówił Petru.

- Po tej propozycji widać ewidentnie, że premier preferuje wyraźnie interesy własnego rządu względem OFE. Bo na jednej szali był interes ministra finansów, który chciał zmniejszyć dług zapisywany, na drugim biegunie interes OFE, którym obiecano znaczne zyski - komentował ekonomista, prof. Witold Orłowski.

- Teraz na pewno będą one mniejsze. A skutki tych wszystkich decyzji poniosą niestety emeryci.

- Intencje Donalda Tuska są oczywiste. Zadłużenie Polski sięga już biliona złotych, a skończyły się rezerwy finansowe, bo wyprzedano majątek. Teraz Donald Tusk szuka możliwości, dzięki którym przetrwa dwa lata, które dzielą nas od zakończenia kadencji -  oceniał Mariusz Błaszczak z PiS. 

- Nie chodzi o to, aby upodmiotowić obywateli, tylko żeby znaleźć kolejne źródło, z którego będzie mógł zaczerpnąć, by załatać dziurę budżetową - mówił Błaszczak.

Na zapowiedzi zmian w OFE zareagowali też wtedy inwestorzy na warszawskiej giełdzie. Perspektywa zmian w systemie emerytalnym spowodowała gwałtowną wyprzedaż akcji.

NRG, IAR, PAP, jk

Polecane

Wróć do strony głównej