W USA sprzeciw wobec brytyjskiego podatku cyfrowego

2018-11-01, 09:10

W USA sprzeciw wobec brytyjskiego podatku cyfrowego
Bank Anglii w zeszłym miesiącu stał się pierwszym głównym bankiem centralnym na świecie, który podniósł stopy procentowe od początku pandemii COVID-19.Foto: Pixabay

Pomysł wprowadzenia w Wielkiej Brytanii tzw. podatku cyfrowego wywołał sprzeciw w Stanach Zjednoczonych, ściśle współpracujących gospodarczo z tym krajem. Niektórzy Amerykanie wskazują, że wprowadzenie nowej daniny może być naruszeniem dwustronnych umów handlowych.

Podatek cyfrowy może uderzyć przede wszystkim w internetowych gigantów, w tym potentatów z amerykańskiej Doliny Krzemowej. Ma mieć wysokość 2 procent przychodów, które firmy osiągają rocznie w Wielkiej Brytanii. W myśl propozycji przedstawionej przez Kanclerza Skarbu, podatek mógłby obowiązywać od kwietnia 2020 roku.

Pomysł za oceanem się nie podoba

Już teraz widać, że pomysł wprowadzenia nowego podatku w Wielkiej Brytanii nie spodobał się Amerykanom. Republikański kongresmen Kevin Brady z Teksasu nazwał propozycję "problematyczną". Zasugerował, że jeśli Wielka Brytania lub inne kraje będą kontynuowały wprowadzanie podatku, to USA przejrzą swój system podatkowy i przygotują na to odpowiedź, po to, by, jak mówił, "utrzymać równe warunki na światowych rynkach".

Wcześniej obawy o prace nad nowym podatkiem wyraził sekretarz skarbu Steven Mnuchin. Pomysł skrytykowały też organizacje pracodawców, m.in. Amerykańska Izba Handlowa.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, BBC, md

Polecane

Wróć do strony głównej