E-podpis to wygoda i oszczędność. Kto z niego korzysta?

2018-08-23, 12:42

E-podpis to wygoda i oszczędność. Kto z niego korzysta?
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

Milion trzysta tysięcy - tyle osób skorzystało z e-podpisu - to najnowsze dane Kantar TNS. Biznes podpisuje się pod tą nowinką obiema rękami - bo choć nowoczeność kosztuje to i popłaca - prościej można rozliczyć się z kontrahentami, skarbówką czy bankiem. Ale jest też wersja bezpłatna, tylko do kontaktu z urzędami.

Posłuchaj

E-podpis to wygoda i oszczędność. Kto z niego korzysta? (Marcin Jagiełowicz/Naczelna Redakcja Gospodarcza)
+
Dodaj do playlisty

Milion 300 tysięcy - tylu Polaków skorzystało z e-podpisów. Aktywnych jest 400 tysięcy. To głównie firmy. Dla nich to oszczędność - przede wszystkim czasu. Choć nie dla wszystkich. Mali przedsiębiorcy wciąż wolą podpisywać tradycyjnie. Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP mówi, że jest to zmora dla dużych firm, które już używają e-podpisu. Dlatego, jego zdaniem, małych przedsiębiorców trzeba namawiać do zapoznania się z tym rozwiązaniem.

- Dużym wyzwaniem jest wdrażanie i stosowanie tego podpisów przez mikro- i małych przedsiębiorców. Dziś nasza gospodarka to przede wszystkim takie firmy. I tu jest wielkie zadanie - propagowanie e-podpisu wśród mniejszych przedsiębiorców. Obecnie oni patrzą na to jak na pewne novum i coś, co jest im niepotrzebne, ale trzeba im przez pryzmat pewnych korzyści pokazać im możliwość zastosowania e-podpisu i jego zalet w codziennej działalności biznesowej.

Urzędowa alternatywa

Jak mówi Karol Manys z Ministerstwa Cyfryzacji, bezpłatnym odpowiednikiem e-podpisu jest profil zaufany, ale ten możemy wykorzystać tylko w kontakcie z urzędem. Żeby go założyć wystarczy wejść na stronę www.pz.gov.pl i postępować zgodnie z instrukcjami. Potwierdzić profil można w sześciu bankach i punktach potwierdzających. Obecnie z profilu zaufanego korzystają ponad dwa miliony osób.

Z danych Uniwersytetu Warszawskiego wynika, że w kontakcie z urzędem Internetu używa niespełna co trzeci Polak. Arkadiusz Pączka wskazuje, że gonić pod tym względem musimy nie tylko kraje Europy Zachodniej, ale też na przykład Estonię. To jednak - mówi ekspert - wymaga sporych nakładów finansowych i czasu.

Rządowe plany zakładają, że za 4 lata co drugi Polak ma załatwiać 80 procent swoich spraw przez Internet.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Marcin Jagiełowicz, md

Polecane

Wróć do strony głównej