Ceny żywności i paliw w górę. To nie będą tanie święta

2017-12-11, 19:00

Ceny żywności i paliw w górę. To nie będą tanie święta
Rośnie wartość eksportu polskiej żywności - informuje KOWR.Foto: Davizro Photography/Shutterstock.com

Jak pokazały najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego, ceny żywności i paliw pną się w górę. Kiedy możemy spodziewać się ich wyhamowania, mówi w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Bartosz Sawicki, kierownik Departamentu Analiz TMS Brokers.

Posłuchaj

O najnowszych danych dotyczących inflacji mówił w Polskim Radiu 24: Bartosz Sawicki, kierownik Departamentu Analiz TMS Brokers (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Inflacja w listopadzie wzrosła do 2,5 procent, wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. To najwyższy odczyt od 5 lat, a tegoroczne święta Bożego Narodzenia mogą być wyjątkowo drogie, mówi Bartosz Sawicki, kierownik Departamentu Analiz TMS Brokers.

- Biorąc pod uwagę, że wśród tych dwóch głównych motorów inflacji niestety dominują ceny żywności i ceny paliw. Za żywność więc zapłacimy więcej niż przed rokiem i to zdecydowanie więcej, bo już teraz dynamika cen żywności przekracza 6 proc., a żywność nieprzerwanie drożeje od miesięcy wiosennych. Co więcej w ostatnich 12 miesiącach potaniała miesiąc do miesiąca zaledwie dwukrotnie. Można powiedzieć, że mamy więc bezprecedensową sytuację, jeżeli chodzi o kształtowanie cen żywności i bezprecedensowo niekorzystną, biorąc pod uwagę portfele Polaków, szczególnie przed świętami – podkreśla ekspert.

Wzrost cen w końcu wyhamuje?

Zdaniem Bartosza Sawickiego w kolejnych miesiącach możemy spodziewać się wyhamowania wzrostu cen.

- Warto też pamiętać o perspektywach inflacji. Ekonomiści w Polsce są zgodni, że w listopadzie osiągnęliśmy lokalny szczyt, jeżeli chodzi o dynamikę cen, w grudniu już ta dynamika będzie wyraźnie niższa, będzie wynosić ok. 2 proc. Nasze szacunki wskazują, że będzie to 1,9 proc. rok do roku. W kolejnych miesiącach będzie stabilizacja do wiosny. Wówczas ceny powinny zacząć piąć się w górę. W połowie roku inflacja przekroczy 3 proc., ale tutaj też warto zwrócić uwagę na to, że to będzie daleko idąca stabilizacja dynamiki cen konsumenckich. Nie będzie to taka sytuacja, jak pięć lat temu, kiedy ostatni raz inflacja była u celu NBP, kiedy mieliśmy wysokie dynamiki inflacji, a później właściwie błyskawicznie ta inflacja runęła i przeszliśmy do deflacji. Tutaj raczej będziemy mieli do czynienia ze stabilizacją inflacji w tym paśmie optymalnym z punktu widzenia mandatu Narodowego Banku Polskiego, co też nie będzie sprzyjać temu, żeby decydenci, którzy wyraźnie nie dążą do szybkich podwyżek, zmienili swoje zdanie – uważa ekspert.

Dane GUS pokazują, że nie wszystko drożało. Mniej niż przed miesiącem płacono za cukier (o 5,8 proc.) i owoce (o 0,2 proc.).

Dominik Olędzki, awi

Polecane

Wróć do strony głównej