12 zł za godzinę? Administracja musi podnieść pensje

2016-04-07, 12:05

12 zł za godzinę? Administracja musi podnieść pensje

W czwartek spotyka się Rada Dialogu Społecznego, która zajmie się rządowym projektem minimalnej stawki godzinowej przy umowach zlecenia.

Posłuchaj

O 12-złotowej stawce godzinowej w Polskim Radiu 24 mówił Marek Kowalski, przewodniczący zespołu ds. zamówień publicznych przy Radzie Dialogu Społecznego oraz ekspert Konfederacji Lewiatan (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Ma ona wynieść 12 zł. Projekt, co należy do rzadkości po poprawkach został poparty przez wszystkie strony dialogu społecznego.

Dodatkowe koszty dla pracodawców

Wprowadzenie12-złotowej stawki godzinowej to dla pracodawców dodatkowe koszty. Branża ochroniarska mówi, że doprowadzi to do zwolnień.

- Ozusowanie umów zleceń już doprowadziło do zwolnień na około 10-procentowym poziomie. Ozusowanie spowodowało wzrost kosztów pracy o około 30 proc. Są to dane uśrednione. Niektórzy zleceniodawcy ograniczają zakres usług. W związku z tym firmy rozstają się z pracownikami, dla których pracy nie ma. Dobrze, że udało nam się z partnerami społecznymi uzgodnić vacatio legis wejścia w życie stawki 12-złotowej do 1 stycznia 20017 roku. Dzięki temu kolejna podwyższ kosztów pracy rozłoży się w czasie. Jeśli prawo by weszło we wrześniu, to w jednym roku koszty pracy wzrosłyby nawet o 50 proc. Rynek mógłby tego nie wytrzymać – wyjaśnia gość Polskiego Radia 24 Marek Kowalski, przewodniczący zespołu ds. zamówień publicznych przy Radzie Dialogu Społecznego oraz ekspert Konfederacji Lewiatan.

Zwolnień raczej nie unikniemy

Rynek ma czas, żeby się na to przygotować.

- Mają na to czas samorządy i instytucje państwowe. Mogą zabudżetować sobie nowe koszty. Pewnie zwolnienia będą, ale nie na tak dużą skalę – podkreśla rozmówca.

Administracja powinna uderzyć się w pieś

Dane wskazują, że ochroniarz czy sprzątaczka w ministerstwie zarabia od 5 do 7 zł za godzinę.

- Nowelizacja ustawy o Zamówieniach Publicznych z 2014 roku umożliwiła wymaganie umowy o pracę wszędzie tam gdzie są spełnione warunki prawne w myśl artykułu 22 Kodeksu Pracy. Niestety administracja publiczna, która powinna świecić przykładem, na przestrzeni tego czasu skorzystała z tej możliwości tylko w 6 proc. Dlatego pojawia się nowy zapis w nowelizacji o Zamówieniach Publicznych zmieniający możliwość w obowiązek. To może zmusi zamawiających, żeby szanowali pracę ludzi – zauważa ekspert

Realizacja zapisów nowej ustawy będzie kontrolowana przez Państwową Inspekcję Pracy, która zyskała nowe możliwości i kompetencje.

Błażej Prośniewski, abo

Polecane

Wróć do strony głównej