Program usuwania azbestu - na czym polega, jak skorzystać?

2014-06-10, 12:14

Program usuwania azbestu - na czym polega, jak skorzystać?
. Foto: kw-operator.pl

Coraz mniej czasu jest na usuniecie rakotwórczego azbestu z polskich budynków. Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej, do 2032 roku Polska powinna pozbyć się całkowicie tego niebezpiecznego minerału.

Posłuchaj

Program usuwania azbestu - na czym polega, jak skorzystać mówi Tadeusz Ratyński, wiceprezes WFOŚiGW w Olsztynie w Porannych rozmaitościach Programu 1 / Andrzej Piedziewicz, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

Na tego typu działania można otrzymać dofinansowanie. Rozdzielaniem pieniędzy zajmują się Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Kto może dostać pieniądze?

O pieniądze na usuwanie azbestu mogą wnioskować gminy oraz osoby fizyczne. Aby mieszkaniec danej gminy mógł się ubiegać o środki, cała gmina musi mieć przyjęty program inwentaryzacji i utylizacji azbestu. Mieszkańcy wnioskują o grant za pośrednictwem swojego wójta lub burmistrza, a on idzie z wnioskiem do właściwego Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Potem następuje wybór wyspecjalizowanej firmy, która zdejmie azbest z budynku. Samemu nie wolno tego robić. Ryzyko związane z azbestem polega na tym, że pyli, a pyłki te osadzają się w płucach, prowadząc do powstawania nowotworów.

Jak więc należy go usuwać?

Tadeusz Ratyński, wiceprezes WFOŚiGW w Olsztynie, informuje, że usuwać azbest może specjalna grupa budowlana, która wygrała przetarg. Pracownicy muszą być w odpowiednim ubraniu, w półmasce na twarzy, aby nie wdychać drobnych cząstek azbestowo-cementowych. Zdjęty azbest jest foliowany, układany na europaletach i wywożony w miejsce, gdzie jest zabezpieczany. Może być przysypany piachem lub żwirem, co powoduje, że nie ma już tego pylenia. Azbest może być też użyty do budowy dróg, jako część podbudowy pod asfalt. Pod ziemią nie stanowi zagrożenia.

Kto płaci?

Koszt usuwania azbestu jest dzielony pomiędzy 3 podmioty. Połowę pieniędzy zwraca NFOŚiGW, 35% WFOŚiGW, a pozostałe 15% finansują samorządy. Zdarza się jednak, w przypadku biedniejszych gmin, że samorządowi brakuje pieniędzy. Wtedy te 15% powinny dołożyć osoby, z których dachów azbest był zdejmowany.

Niestety, wykorzystanie środków przekazywanych przez FOŚiGW jest wciąż zbyt małe. Np. na Warmii i Mazurach, jeśli tempo usuwania azbestu nie wzrośnie, ten niebezpieczny materiał zniknie dopiero za… 100 lat. Przyczyną jest częściowo konieczność dołożenia tych 15% do zdjęcia azbestu, ale jeszcze poważniejszą przeszkodą jest konieczność położenia nowego poszycia dachowego, na co dotacji już nie ma. Rozwiązaniem tego problemu ma być uruchamiana właśnie specjalna linia kredytowa. 5-letnia pożyczka z niskim oprocentowaniem będzie mogła pokryć 80% kosztów nowego dachu, czyli nabycie nowego poszycia dachowego, całego systemu orynnowania i zapłata dla firmy, która to będzie robiła.

Niestety, wciąż pozostaje jedna grupa, która na razie w ogóle nie może starać się o pomoc w usuwaniu azbestu. To przedsiębiorcy. Oni muszą radzić sobie sami.

Jeśli do roku 2032 Polska nie poradzi sobie z azbestem, zgodnie z unijnym prawem będziemy płacić kary.

Andrzej Piedziewicz, ula

Polecane

Wróć do strony głównej