"Fabryka świata" znów otwarta. Gorzej z popytem

2020-03-27, 10:50

"Fabryka świata" znów otwarta. Gorzej z popytem
Zdj. ilustracyjne. Foto: Shutterstock

Chińskie fabryki wznawiają działalność po przerwie wymuszonej przez koronawirusa. Borykają się jednak ze spadkiem popytu zagranicznego, ponieważ pandemia uderzyła w gospodarki państw świata, w tym USA i krajów Europy. Narastają obawy o zwolnienia pracowników.

Pod koniec stycznia, gdy epidemia koronawirusa dotyczyła głównie Chin, władze tego kraju wprowadziły surowe środki kwarantanny, zamykając fabryki i ograniczając milionom mieszkańców możliwość przemieszczania się po kraju. Dla eksporterów oznaczało to poważne trudności z realizacją zamówień.


Powiązany Artykuł

Koronawirus chiny PAP-1200.jpg
Koronawirus ciosem dla chińskiej gospodarki. Pierwszy taki spadek od kilkudziesięciu lat

>>> CZYTAJ TAKŻE Chiny znoszą kolejne restrykcje. Otworzą prowincję Hubei

Teraz sytuacja się odwróciła: w Chinach, według oficjalnych danych, epidemia została praktycznie wygaszona, ale zagraniczne zamówienia są odwoływane, ponieważ koronawirus uderzył w gospodarki partnerów handlowych ChRL.

Zmniejszyć produkcję, a nawet wstrzymać

– Bezprecedensowe wstrzymanie normalnej aktywności gospodarczej w Europie, USA i coraz większej liczbie rynków wschodzących z pewnością spowoduje dramatyczny spadek chińskiego eksportu, prawdopodobnie w granicach 20-45 proc. z roku na rok w drugim kwartale – ocenił analityk z firmy Gavekal Dragonomics, Thomas Gatley.


Powiązany Artykuł

koronawirus chiny pap-1200.jpg
Ekspert: Chiny będą grały tym, że dały sobie radę z koronawirusem

Pandemia wywołuje również problemy z zaopatrzeniem. Dyrektor fabryki odzieży w Wenzhou Shi Xiaomin powiedział, że jego włoski dostawca materiału w niedzielę zawiesił działalność. Obecne zapasy wystarczą tylko do końca kwietnia.

Shi zamierza zmniejszyć produkcję, a być może całkowicie ją wstrzymać. Poinformował również ok. 50 pracowników, którzy wciąż nie wrócili z prowincji Hubei – pierwotnego ogniska pandemii – że powinni poszukać sobie pracy gdzie indziej.

– Wiemy, że nie jest to dobry rok, i że następny będzie lepszy, ale pytanie brzmi, ile fabryk przetrwa do przyszłego roku? – powiedział.

Bezrobocie jednak w górę?

W czasie epidemii w Chinach rząd zapowiadał, że postara się nie dopuścić do zwolnień pracowników na dużą skalę. Według agencji Reuters zwolnienia byłyby problemem dla Komunistycznej Partii Chin (KPCh) zwłaszcza w bieżącym roku, gdy według ogłoszonych planów PKB i dochód rozporządzalny mieszkańców ma osiągnąć wartość dwukrotnie wyższą niż przed dekadą.

Bezrobocie w chińskich miastach wynosiło w lutym 6,2 proc. i było o jeden punkt procentowy wyższe niż pod koniec 2019 roku. Zdaniem analityka z Economist Intelligence Unit Dan Wanga, może ono w tym roku wzrosnąć nawet o kolejne 5 punktów procentowych, co przekłada się na dodatkowe 22 mln bezrobotnych. Kolejne 103 mln pracowników mogą stracić 30-50 proc. wynagrodzeń.

Rządowa stymulacja

Chińskie ministerstwo handlu oświadczyło, że pandemia wpłynęła na import do Chin takich towarów jak maszyny elektryczne, sprzęt transportowy oraz paliwa i chemikalia. Przedstawiciele resortu zapowiedzieli przy tym, że Chiny będą w dalszym ciągu poszerzać import paliw i produktów rolno-spożywczych. Na konferencji prasowej oświadczyli również, że rząd będzie stymulował lokalne władze regionów do uruchomienia środków wsparcia sprzedaży samochodów i pojazdów elektrycznych.

PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/DoS/akg

 

Polecane

Wróć do strony głównej