Wielkie wydarzenia sportowe – zysk czy strata?

2014-10-14, 16:41

 Wielkie wydarzenia sportowe – zysk czy strata?
Piłkarze reprezentacji Polski cieszą się ze zwycięstwa po meczu eliminacyjnym mistrzostw Europy z Niemcami. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Na organizacji wielkich wydarzeń sportowych można zarobić. Nie zawsze jednak zysk ma wymiar wyłącznie finansowy.

Posłuchaj

Dr hab. Zygmunta Waśkowskiego z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu o tym, że zyski z takich imprez trudno jest zmierzyć
+
Dodaj do playlisty

Podczas warszawskiej debaty „Wielkie wydarzenia sportowe – zysk czy strata?” zorganizowanej przez Fundację Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” zaproszeni goście próbowali obiektywnie odpowiedzieć na pytanie, jakie korzyści płyną z organizowania w Polsce dużych imprez sportowych. Okazuje się, że zarówno przedstawiciele świata biznesu, sportu czy nauki są zgodni. Zyski z takich imprez są, ale w różnych często wymiarach i nie za wszelką cenę.

Zdaniem dr hab. Zygmunta Waśkowskiego z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu nie każda impreza sportowa musi się zakończyć sukcesem marketingowym, finansowym czy społecznym, ale każdy sport ma ogromny potencjał.

- Jeżeli uda się go dostrzec to sukces jest możliwy. Trzeba jednak pamiętać, że organizowanie dużych imprez sportowych nie może odbywać się za wszelką cenę. W skali globalnej nie brakuje chętnych do organizowania takich imprez. Trzeba jednak dokładnie je skalkulować. Niektóre obszary, zwłaszcza te ekonomiczne są mierzalne, ale zyski społeczne zmierzyć już trudniej – mówi portalowi gospodarka.polskieradio.pl Zygmund Waśkowski.

Mikołaj Piotrowski dyrektor ds. komunikacji spółki PL 2012 nie ma wątpliwości, że Euro 2012 którego byliśmy gospodarzami było sukcesem - może nie sportowym - ale organizacyjnym, społecznym i finansowym.

- Wartość marki „Polska” po Euro 2012 wzrosła o 75%. To oznacza, że będzie nas odwiedzało około 700 może 800 tysięcy turystów rocznie a to przekłada się realnie na pieniądze. Do 2020 roku z turystyki pozyskamy dzięki temu 8 miliardów złotych. Rozbudowaliśmy infrastrukturę: stadiony, ale i drogi czy lotniska. Żyjemy w innej Polsce. Dzięki tym inwestycjom polskie PKB do 2020 roku może wzbogacić się o około 20 miliardów złotych. Stadion Narodowy w Warszawie jest najpopularniejszym miejscem w kraju. Rocznie odwiedza go półtora miliona osób. Zyskaliśmy też w wymiarze społecznym. 9 na 10 Polaków powiedziało, że zorganizowanie Euro 2012 to jeden z największy polskich sukcesów w ostatnich 25 latach – mówi Mikołaj Piotrowski.

Zysk z organizowania wielkich imprez sportowych w wymiarze społecznym podkreśla też olimpijczyk, dziś biznesmen Robert Korzeniowski.

- Uważam, że każdy ruch, który powstaje przy okazji organizowania dużej imprezy sportowej wyzwala w nas społeczną, biznesową i polityczną energię, która musi być tylko odpowiednio zagospodarowana. Liczenie tylko na zyski z biletów czy z opłat za prawa do transmisji jest myśleniem uproszczonym. Nawet, jeśli mówimy dziś, że największymi beneficjentami dużych imprez sportowych są takie organizacje jak UEFA, FIFA czy MKOL to warto pamiętać, że gdyby nie pewna „matryca”, którą te organizacje narzucają na organizatorów nie udałoby się nam takiej imprezy jak Euro 2012 zorganizować. I tu też ważny jest umiar, bo nie sądzę by to, na co pozwalała sobie FIFA w stosunku do Brazylii w tym roku było w porządku. Brazylijczycy dali sobie po prostu wejść na głowę. Polska takiej wasalczo-poddańskiej roli w stosunku do UEFA nie odegrała – mówi Robert Korzeniowski.

Arkadiusz Ekiert, abo

Polecane

Wróć do strony głównej