Przeciętny Polak przeprowadza się raz na 15 lat
W Polsce statystyczny obywatel zmienia miejsce zamieszkania 5 razy w życiu – wynika z szacunków Lion’s Banku. Do zmiany "czterech kątów" dochodzi bowiem przeciętnie raz na 15 lat. Wciąż jest to jednak nawet kilka razy rzadziej niż na Zachodzie.
2014-03-16, 08:32
Według szacunków amerykańskiego urzędu statystycznego przeciętny Amerykanin zmienia miejsce zamieszkania raz na 5 lat. W Polsce mobilność ludności jest znacznie mniejsza. Statystyczny obywatel zmienia lokum raz na 15 lat – wynika z szacunków Lion’s Bank na podstawie danych Instytutu Rozwoju Miast, GUS i Eurostatu za rok 2012.
Przeprowadzamy się o dwa lata szybciej niż w kryzysie
W ostatnich latach najmniejsza aktywność na rynku nieruchomości przypadła na 2009 r. - miejsce zamieszkania zmienił wtedy jeden na 17 Polaków. Z matematycznego punktu widzenia jest to równoznaczne ze stwierdzeniem, że przeciętny Polak przeprowadza się raz na 17 lat. W tym czasie jednak najmocniej widoczne były skutki kryzysu, za którego symboliczny początek uznaje się upadek amerykańskiego banku Lehman Brothers. Kryzys ten rozlał się na sektor bankowy w taki sposób, że w 2009 r. banki niemal zatrzymały akcję kredytową. W efekcie kilkukrotnie spadła liczba zawieranych transakcji na rynku nieruchomości. Ogólne negatywne nastroje odbiły się też negatywnie na rynku najmu, na którym zgodnie z danymi Eurostatu swoje potrzeby mieszkaniowe realizowało jedynie 2,2% Polaków (najniższy wynik w okresie 2007 – 2012, za który urząd opublikował stosowne dane). Kolejne lata przyniosły wyraźną poprawę – w efekcie dane za dwa ostatnie lata sugerują, że przeciętny Polak przeprowadza się co niecałe 15 lat.
Z dużym prawdopodobieństwem wskaźnik oszacowany przez Lion’s Bank będzie w kolejnych latach zbliżał się do wyników notowanych w krajach zachodnich, gdzie nikogo nie dziwi zmiana nieruchomości co kilka lat.
W kryzysie więcej najemców, ale właściciele zmieniają się rzadziej
Jednym z powodów powinien być postępujący rozwój rodzimego rynku najmu. To on jest bowiem najbardziej płynny i dzięki niemu najłatwiej stymulować mobilność społeczeństwa. W tym względzie wciąż daleko nam do zachodnich standardów. Zgodnie na przykład z danymi Eurostatu w Polsce, jedynie 4% osób mieszka w wynajmowanych mieszkaniach. Jest to co prawda wynik niemal dwukrotnie lepszy niż w 2009 r., ale wciąż niewysoki. Dla przykładu u naszych zachodnich sąsiadów odsetek ten jest niemal 10-krotnie wyższy, a w całej Unii Europejskiej prawie 5-krotnie wyższy.
Rynek najmu jest też jednym z powodów, dla którego w ostatnich latach skracał się przeciętny okres mieszkania pod jednym adresem. Gdyby bowiem zwrócić uwagę tylko na transakcje kupna / sprzedaży, to dane za 2012 r. sugerowałyby, że kupiła lub dostała nowe lokum jedna na 20 polskich rodzin. Dla porównania w 2007 r. była to co 17 rodzina. Szczególnie warto podkreślić w tym miejscu słowo „dostała”. Jak bowiem wynika ze sprawozdań przygotowywanych regularnie przez notariuszy, w 2012 r. więcej niż co czwarty sporządzany przez nich akt był umową darowizny. Przy okazji pokazuje to, jak dużą część rodzimego rynku nieruchomości zajmują transakcje nierynkowe.
Lion’s Bank, abo