Ryby głosu nie mają, ale mają go przetwórcy. I ci się skarżą

2017-03-30, 13:55

Ryby głosu nie mają, ale mają go przetwórcy. I ci się skarżą
Branża przetwórstwa rybnego to prawie 10 miliardów złotych przychodów, z czego 65 procent pochodzi z eksportu polskich ryb. . Foto: Print Screen kongresrybny.pl

W Sopocie, z udziałem ponad 300 osób, rozpoczął się 4. Kongres Rybny. To zorganizowane pod honorowym patronatem Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marka Gróbarczyka, spotkanie producentów, hodowców i przetwórców ryb.

Bogusław Kowalski, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Przetwórstwa Ryb mówi, że jednym z najważniejszych problemów branży są wysokie ceny surowca.

Przetwórcy: największym problemem niestabilne ceny ryb

"Nie możemy pozwolić sobie na stabilną politykę cenową, gdy ceny ryb skaczą o 10, 15, 20, a nawet 50 procent, jak było w przypadku łososia" - powiedział Bogusław Kowalski.

Kolejny problem – ryba sama się nie obsprawi. Brakuje wykwalifikowanych pracowników

Kolejnym problemem jest brak wykwalifikowanych pracowników; specjalistów, technologów przetwórstwa rybnego, jak i zwykłych pracowników. "Cały czas szukamy takich pracowników" - powiedział Bogusław Kowalski.

Branża liczy także na pomoc rządu w tej sprawie. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Przetwórstwa Ryb powiedział, że trwają rozmowy z jednym z ministerstw na temat utworzenia programu dotyczącego kształcenia w zakresie przetwórstwa rybnego.

Branża przetwórstwa rybnego to prawie 10 miliardów złotych przychodów, z czego 65 procent pochodzi z eksportu polskich ryb. Kongres zakończy się jutro.

IAR, jk

Polecane

Wróć do strony głównej