Historia

Zrabowane skarby

Ostatnia aktualizacja: 29.07.2008 11:12
Gdzie znajduje się grób króla barbarzyńców, który podbił Rzym i jaką część ze zrabowanych bogactw zawiera?

Gdy Wieczne Miasto, ośrodek myśli i kultury Imperium, w 410 roku łupione było przez Alaryka i jego gockie wojsko, przebywający w tym czasie w Rawennie cesarz Honoriusz miał w spokoju oddawać się swemu hobby, jakim była hodowla kurczaków. Kiedy jeden z eunuchów doniósł mu, że Rzym zginął, władca imperium miał się rozpłakać, lecz bynajmniej nie dlatego, że żal było mu tysięcy obywateli, jacy ponieśli śmierć ani też zrabowanych ogromnych skarbów – myślał, że zdechł jego ulubiony kogut o imieniu Rzym. Wyprowadzony z błędu, odetchnął z ulgą. 

Tymczasem, gdy Honoriusz marnował czas nie podejmując żadnych środków dla odparcia najazdu barbarzyńców, Goci grabili miasto. Każdy wojownik rabował tyle ile zdołał udźwignąć w swe ręce. Jak podaje Daniel Costa w książce „Zaginione złoto Rzymu” nawet niekompletne listy darów Konstantyna Wielkiego dla Bazyliki św. Jana na Lateranie, które zostały spisane w Liber Pontificalis mogą świadczyć o niezwykłym rozmiarze rabunku. Z tej jednej tylko świątyni miało zniknąć m.in. fastigium ze srebra i złota, 55 kilogramowa figura Zbawiciela siedzącego na krześle, rzeźby 12 apostołów, których głowy zdobione były przez srebrne korony, posągi aniołów z włóczniami, lampa ozdobiona delfinami ze złota, siedem złotych patyn na chleb eucharystyczny oraz tyleż samo kielichów również ze złota, specjalny skyros czyli puchar wytworzony z koralu, oprawione kamienie szlachetne a także wiele innych pomniejszych przedmiotów wykonanych z drogocennych kruszców. Łupem miały też paść skarby zrabowane w roku 70 przez Tytusa ze Świątyni Jerozolimskiej a przechowywane w budowlach wokół Świątyni Pokoju, którą Goci doszczętnie mieli spalić. Jak głoszą legendy wśród nich mogła znajdować się siedmioramienna menora, sławny stół Salomona na chleby pokładne a może nawet sama Arka Przymierza ze złożonym w środku Dekalogiem. Mimo że Goci mieli okazać się łaskawi dla chroniących się w kościołach mieszkańców Rzymu, zdobień, złoceń i wszelkich kosztowności jakie się w nich znajdowały nie zamierzali oszczędzać. 

Choć pewnym jest, że zrabowane przez barbarzyńców skarby były ogromne, nie wiadomo do dnia dzisiejszego jaki los spotkał te wszystkie przedmioty. Alaryk zmarł zaledwie kilka miesięcy po złupieniu Rzymu, a znając praktyki funeralne Gotów należy przypuszczać, że przynajmniej część łupów z szacunku do władcy została złożona wraz z nim do grobu. Miejsce pochówku gockiego króla nie jest jednak znane. Jordanes zaświadcza, że mogiła Alaryka została wykopana gdzieś pod dnem rzeki Busentus niedaleko Cosentii a jeńcy, którzy kopali grób zostali przez Gotów zabici, aby żaden Rzymianin nie mógł naruszyć wiecznego odpoczynku króla. Istnienie jednak gockich skarbów w świecie żywych potwierdzali kronikarze z późniejszych wieków – zatem nie wszystko skryła ziemia. W VI wieku puchary, pateny i skrzynki na ewangelie zostały odebrane Gotom przez Franków a słynny stół Salomona miał zostać zrabowany potomkom Alaryka, rządzącym Królestwem Tuluzy, podczas najazdu Arabów na to państwo w VIII w. Co stało się zresztą skarbów? W jakim miejscu i przez kogo zostały ukryte? Gdzie znajduje się grób charyzmatycznego króla barbarzyńców i jaką część ze zrabowanych bogactw zawiera? Na te pytania wciąż próbują znaleźć odpowiedź naukowcy i badacze. Na razie bezskutecznie.  

Katarzyna Kakiet

Zobacz więcej na temat: Rzym
Czytaj także

Zdobycie Rzymu

Ostatnia aktualizacja: 23.06.2008 17:17
Na początku V wieku po Chrystusie Rzym, choć formalnie nie było już stolicą Cesarstwa, wciąż pozostawał prawdziwym centrum kultury.
rozwiń zwiń