Historia

Bony, dolary, marki

Ostatnia aktualizacja: 19.02.2010 14:00
Złota epoka cinkciarstwa przypadła na czasy Gierka, kiedy otworzono Pewexy.

16 marca 1989 roku, minutę po północy, w Polsce otwarto pierwszy kantor wymiany walut. Powstał on w Świecku, a jego właścicielem był Aleksander Gawronik. Pierwszym klientem kantoru był oficer NRD-owskiej straży granicznej, który wymienił stumarkowy banknot.

Jak wspomina Jolanta Żurek, pracownica pierwszego kantoru w Polsce, pierwsi klienci byli bardzo zaskoczeni nowymi usługami.

 

'' Bon towarowy. Źr. Wikipedia.

Przez cały okres powojenny handel walutą obcą, przynajmniej teoretycznie pozostawał w rękach państwa. W 1950 roku, w czasach apogeum stalinizmu, wprowadzono przepisy na mocy, których nie tylko handel, ale samo posiadanie obcej waluty karane było śmiercią. Po roku 1956 doszło do zmiany przepisów. Od tej pory wszelkie transakcje walutowe zostały zmonopolizowane przez państwo.

Cinkciarze

Mimo tych wszystkich zakazów, zarówno w latach 50. jak i później działał w Polsce świetnie rozwinięty czarny rynek. Do końca komuny, a nawet później w  okolicach banków można było usłyszeć tradycyjne „Bony, dolary, marki. Co trzeba?”. Czarny rynek obrotu walutą szacowany był na miliony dolarów. Z usług cinkciarzy korzystali zarówno zagraniczni turyści (czarnorynkowy kurs był dla nich o wiele korzystniejszy) jak i obywatele PRL.

 

 

Złota epoka cinkciarstwa to czasy Gierka, kiedy otworzono Pewexy, czyli sieć sklepów, gdzie za twardą walutę można było nabyć towary, których nie było w zwykłych sklepach. Nota bene nazwa nie najlepiej świadczyła o znajomości języka angielskiego i ekonomii przez ich twórców. Termin export wewnętrzny to tłumaczenie „duty free”, czyli strefa wolnocłowa. Trudno powiedzieć na czym miał polegać export wewnętrzny?

Kantory

W grudniu 1988 roku powstała ustawa o wolności gospodarczej, jednym z jej elementów było wprowadzenie w następnym roku nowej ustawy dewizowej w myśl której, przynajmniej teoretycznie każdy obywatel mógł rozpocząć działalność polegającą na kupnie i sprzedaży waluty. 13 marca 1989 roku Narodowy Bank Polski wydał zarządzenie zezwalające na handel walutami. Już kilka miesięcy później wydano ponad 2 tysiące zezwoleń na otwarcie kantorów. Do 1992 roku w Polsce powstało niemal 5 tysięcy kantorów. a najwyższe obroty - w wysokości kilkunastu miliardów dolarów zanotowano w 1991 roku.

„Dziwnym trafem” w momencie wprowadzenia w życie tych przepisów, właściwie jedynym człowiekiem, który przeszedł skomplikowaną procedurę zakładania kantorów był Aleksander Gawronik. W momencie legalizacji handlu walutą sieć jego kantorów pokryła zachodnią granicę państwa.

„ Zwracam się do obywatela komendanta z prośbą o przyjęcie mnie do pracy w Służbie Bezpieczeństwa w Wydziale Śledczym. Prośbę swoją uzasadniam tym, że chciałbym być jednym z tych, którzy stoją na straży ładu i porządku publicznego". - Aleksander Gawronik

 

Oddany towarzysz

 

''  
Aleksander Gawronik.

 

Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Już w następnym roku „obrotny” biznesmen znalazł się na pierwszym miejscu listy 100 najbogatszych Polaków. Kluczem do zrozumienia sukcesu Gawronika była jego przeszłość. Zanim został przedsiębiorcą aktywnie działał w Związku Młodzieży Socjalistycznej, a w 1966 roku ukończył Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu-Leninizmu. Później pracował jako wychowawca w więzieniu. W 1972 roku postanowił znaleźć „lepszą pracę” Oto fragment jego podania: „ Zwracam się do obywatela komendanta z prośbą o przyjęcie mnie do pracy w Służbie Bezpieczeństwa w Wydziale Śledczym. Prośbę swoją uzasadniam tym, że chciałbym być jednym z tych, którzy stoją na straży ładu i porządku publicznego". W kolejnych latach imał się różnych przedsięwzięć. Między innymi miał kurnik, warsztat samochodowy i biuro pisania podań. W tym czasie zaprzyjaźnił się z prominentnym działaczem PZPR Ireneuszem Sekułą.

W 1992 roku Gawronik został zatrzymany pod zarzutem przywłaszczenia sobie ponad 7 miliardów starych złotych na szkodę spółki Art. – B. Uniknął jednak kary, gdyż w następnym roku dostał się jako senator niezależny do parlamentu. Dopiero w 2003 roku został skazany na 3 lata i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Rok później został skazany na 8 lat więzienia za wyłudzenie ponad 9 milionów podatku Vat

Na podstawie IAR/pd