Historia

Łucja Prus: "chcę wam wyśpiewać, że życie jest piękne"

Ostatnia aktualizacja: 03.07.2021 05:35
3 lipca 2002 roku, w Warszawie, zmarła piosenkarka Łucja Prus. W okresie największej popularności cała Polska nuciła jej piosenki..., bo kto nie pamięta "W żółtych płomieniach liści", "Twój portret" czy "Nic dwa razy się nie zdarza".
Łucja Prus, Opole 1973
Łucja Prus, Opole 1973Foto: PAP/CAF/Ryszard Okoński

Nie tylko śpiewała – tworzyła także muzykę i utwory do różnych programów i filmów telewizyjnych, animowanych i kinowych. Współpracowała z bardzo znanymi muzykami – Janusz Muniak, Włodzimierz Nahorny, Jan Wołek. Bardzo dobrze o wspólnej pracy i kontaktach z nią mówili Agnieszka Osiecka, Jonasz Kofta, Alicja Majewska, Jerzy Połomski czy zespół Skaldowie.

Koncentrowała się na poezji

Oficjalna strona Festiwalu Piosenki Literackiej, który od 2009 corocznie odbywa się w Białymstoku, zamieszcza piękny biogram naszej artystki: "Łucja Weronika Prus – mówi się o niej, że miała wyjątkowy głos i wielką umiejętność doboru repertuaru, koncentrowała się na poezji, a także na muzyce poważnej. Jej piosenki znała i śpiewała cała Polska. Wylansowała popularne przeboje takie jak: "Dookoła noc się stała", "Nic dwa razy", "Twój portret", "W żółtych płomieniach liści", "Walc chopinowski", "Tango z różą w zębach". Przyszła na świat 25 maja 1942 roku w Białymstoku. Tu też uczęszczała do szkoły muzycznej (klasa skrzypiec). Następnie ukończyła Wydział Wokalny i Piosenkarski Średniej Szkoły Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie oraz Studio Piosenki PAA Pagart. W 1962 roku zdobyła II nagrodę w Radiowym Konkursie Piosenkarskim, co zaowocowało nagraniem jej pierwszych piosenek dla Polskiego Radia".

Radio lubiło jej "miękki" głos, pełen głębi..., a słuchacze przepadali za jej śpiewem. Od 11 lat festiwal gromadzi wielu młodych, początkujących, ale i dojrzałych twórców. W jury na stałe zasiadają tak znane osoby świata muzyki jak Włodzimierz Nahorny, Janusz Strobel i Jan Wołek. Z nimi wszystkimi Pani Łucja współpracowała w czasach swojej kariery. Za życia wydała 9 płyt – m.in. "Łucja Prus dzieciom", "Dla dzieci od lat 3" czy "Szymborska Poems, Songs". Razem z Alicją Majewską, Jerzym Połomskim i Włodzimierzem Korczem wydała w 1988 roku przepiękną płytę z kolędami – do dziś ocenianą jako jedno z najpiękniejszych wydawnictw tego typu w Polsce. Po śmierci wyszły jeszcze dwa albumy – "Czułość" i "Platynowa kolekcja".

Dar stwarzania klimatów

W oficjalnych biogramach nie brakuje słów uznania: "Wielu do dziś wspomina jej niezwykły dar stwarzania nastrojowych klimatów. W wywiadach powtarzała, że właśnie tego szukała zawsze zarówno w tekście jak i muzyce. Nic dziwnego, bowiem pisali dla niej sami najwięksi: Nahorny, Sławiński, Namysłowski, Wąsowski, Osiecka, Kofta, Wołek, Młynarski. Wielokrotnie doceniano jej talent nagradzając ją na wielu festiwalach".

"Styl.pl" opisuje także ciekawe wydarzenia z jej życia: "Nie czuję się gwiazdą. Podejrzewam też, że jest to ktoś, kto wszystko stawia na jedną kartę. Ja tego nigdy nie robiłam" - mówiła Łucja Prus. Od dziecka uwielbiała śpiewać. Z koleżankami namówiła nauczycieli, by pozwolili im założyć w piwnicy klub szkolny. Same odmalowały ściany i urządzały występy. Charakter musiała odziedziczyć po energicznej mamie, która zawiadywała prywatną piekarnią, co oczywiście nie podobało się władzom. Interes kazano zamknąć, rodzina ratowała się założeniem obwoźnego bufetu z kiełbaskami i bułkami. Pani Prusowa stała się lokalną sensacją, gdy jako druga kobieta w Białymstoku zrobiła prawo jazdy i kierowała ciężarowym jelczem".

W środowisku muzycznymi i wśród krytyków znana była z jeszcze jednej cechy – był nią niesamowity smak przy wyborze repertuaru. Zawsze, prócz niezaprzeczalnych walorów muzycznych, kierowała się treścią utworu. Biografowie tak to opisują: "Prezentując swoje piosenki zawsze chciała powiedzieć coś ważnego, dlatego nigdy nie zaśpiewała czegoś banalnego i bez znaczenia, świadczą o tym preferowane przez nią teksty m.in. Szymborskiej, Osieckiej, czy Miłosza. Kiedy Maria Szabłowska zapytała ją kiedyś "co tak naprawdę chcesz nam powiedzieć?", Łucja odpowiedziała: "chcę wam wyśpiewać, że życie jest piękne i trzeba korzystać z każdej jego chwili".

Daru tego nauczyli ją "Starsi Panowie Dwaj". Jak podaje "Styl.pl", cytowany już wcześniej "Łucja skończyła średnią szkołę muzyczną i trafiła do studium wokalnego Pagartu, któremu patronował Jeremi Przybora. Wykorzystała szansę - w wieku 20 lat zajęła II miejsce w Radiowym Konkursie Piosenkarskim. Cenniejsze niż nagroda (telewizor Szmaragd) była opinia Jerzego Wasowskiego. Przekonał ją, że ma zadatki na wspaniałą wokalistkę. "To były dla mnie ostrogi" - mówiła potem. Przyjęła dewizę Starszych Panów: piosenka nie może być o niczym ani wykonana byle jak".

Nic dwa razy się nie zdarza

Łucja Prus w swojej karierze odnosiła także znaczące sukcesy, choćby ten na Festiwalu w Opolu: "W 1965 r. udowodniła to, śpiewając w Opolu "Nic dwa razy się nie zdarza" Szymborskiej. Muzykę skomponował dla Łucji jej mąż, jazzman Jerzy Mundkowski. Wysiłek obojga się opłacił - zdobyła nagrodę specjalną Ministra Kultury. Potem były kolejne przeboje na różnych festiwalach (...) Lata 70. należały do niej. Pisali i komponowali dla niej najlepsi: Nahorny, Wasowski, Osiecka, Kofta, Młynarski, Ptaszyn Wróblewski. Sięgała po wielkich poetów: Mickiewicza, nawet Szekspira! (…) Była szczodra, dzieliła się sukcesem, pomagała: Janusza Strobla namówiła do komponowania muzyki do piosenek, czuwała nad Zbigniewem Wodeckim podczas jego pierwszej trasy".

Do historii przejdzie też sposób, w jaki pożegnała się z tym światem i jak ten świat ze smutkiem ją uczcił. "Jej odejście było jednak pełne charyzmy i dystansu do siebie i świata. Zgodnie z jej życzeniem na pogrzebie zabrzmiał jej ukochany przebój "Wonderful World" Louisa Armstronga, a potem także w Programie I Polskiego Radia, kiedy ją żegnano". Polskie Radio nadało wtedy piękną audycję pożegnalną, pełną wspaniałych utworów, ciepłych wspomnień i wzruszeń.

Oficjalna strona Festiwalu podaje jeszcze: "W swoim testamencie napisała też, żeby przyjaciele po jej śmierci spotkali się na pikniku na łące. Żeby nie było żadnej stypy, bo przecież... jak śpiewała "Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś - a więc musisz minąć, miniesz - a więc to jest piękne".

Łucję Prus pośmiertnie odznaczono Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla kultury polskiej i osiągnięcia w pracy artystycznej.

PP

Czytaj także

Jeremiego Przybory gawędy o sobie

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2020 06:00
Filar literacki Kabaretu Starszych Panów, znakomity poeta, pracował w Polskim Radiu przed wojną jako spiker. Po wojnie Jeremi Przybora pisał teksty do stworzonego przez siebie Radiowego Teatrzyku "Eterek".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jerzy Wasowski. Dżentelmen wielu talentów

Ostatnia aktualizacja: 29.09.2023 05:45
– Kulminacją stylu bycia Jerzego Wasowskiego było pokazywanie się na plażach – wspominał w Polskim Radiu Grzegorz Wasowski. – On również na piasku rezydował w garniturze, gdzieś tam pod drzewkiem. Miał letnią wersję garnituru, nieco lżejszą, ale zawsze w garniturze i pod krawatem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Adam Sławiński - tajemnice kompozytora gwiazd

Ostatnia aktualizacja: 21.02.2015 14:30
Kompozytor, pianista, muzykolog oraz radiowiec jest bohaterem Jedynkowego cyklu "Bez tajemnic".
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Starszy Pan B". Rozmowa o Jeremim Przyborze

Ostatnia aktualizacja: 24.02.2020 16:55
- Był mistrzem języka polskiego, co widzimy w każdej niemal piosence. Na języku jego tekstów powinniśmy nieustanie uczyć się języka polskiego - stwierdził na antenie Dwójki Dariusz Michalski, autor biografii Jeremiego Przybory pt. "Starszy Pan B".
rozwiń zwiń