Historia

Zamek Królewski – skarbnica historii Polski

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2020 05:45
Każde starsze miasto w Polsce ma historyczne zabudowania, kompleksy zamkowe, pałacowe czy miejsko-ratuszowe. Czym dla Krakowa jest Wawel, tym dla Warszawy jest właśnie Zamek Królewski. Te dwa miejsca w naszym kraju są przebogate w królewskie reminiscencje, w zdarzenia najważniejsze dla Polski – to skarbnice naszej historii. O ile Wawel stał i stoi ocalały z wielu pożóg, o tyle Zamek Królewski plądrowany był wielokrotnie, a podczas ostatniej wojny zburzony do cna przez Niemców.
Audio
  • Jak feniks z popiołów - Zamek Królewski w Warszawie. (PR, 1971)
  • Jak odbudowano Zamek Królewski. (PR, 2012)
Ruiny Zamku Królewskiego. Warszawa, 1945
Ruiny Zamku Królewskiego. Warszawa, 1945Foto: PAP/Archiwum

Dla odbudowy Zamku jedną z ważniejszych dat było powstanie Obywatelskiego Komitetu Odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie – 49 lat temu – 20 stycznia 1971 roku. Już dzień wcześniej stosowną decyzję podjęło nowe kierownictwo KC PZPR, na czele z Edwardem Gierkiem. Jasne było, że ta decyzja wiązała się z koniecznością odpowiedzi na społeczne żądania po tragicznych wydarzeniach grudnia '70.

Jednak wcześniejsza historia i próby doprowadzenia do odbudowy Zamku pomniejszają polityczne znaczenie tego faktu. O ile na czele powstałego 20 stycznia Obywatelskiego Komitetu stanął partyjny kacyk – szef stołecznego komitetu partii Józef Kępa, o tyle niebagatelne znaczenie dla kształtu odbudowy miały nominacje pozostałych członków Komitetu. Znaleźli się wśród nich najwytrwalszy orędownik odbudowy prof. Stanisław Lorentz (jako jeden z wiceprzewodniczących), prof. Jan Bogusławski (jako generalny projektant) oraz prof. Jan Zachwatowicz (jako szef Komisji Architektoniczno-Konserwatorskiej).

Taki skład zarządzający Obywatelskim Komitetem dawał szansę na odbudowę Zamku Królewskiego w charakterze i wyglądzie bardzo zbliżonym do stanu z 1939 roku. Pomimo tego, że po wojnie władze państwa niemal natychmiast podjęły decyzję o dobudowie – choćby uchwała Sejmu Ustawodawczego z 2 lipca 1949 roku – działania instytucji państwowych często były ze sobą sprzeczne i wykluczały się wzajemnie.

Jednym z najistotniejszych problemów było ustalenie kształtu odbudowy. Ówczesnym trendem architektonicznym był socrealizm, który coraz silniej dominował w odbudowywanej Warszawie. Tak też młodzi architekci i komunistyczne władze chciały zbudować "nowy" Zamek Królewski. Wielu wybitnych architektów i konserwatorów, z których zdaniem poważnie się liczono, widziało jednak Zamek w formie sprzed 1939 roku, nawet jeśli miał się stać po odbudowie siedzibą władz komunistycznych.

Nieopodal historycznego miejsca ruin przebiegała nowo budowana Trasa WZ – iście socjalistyczna arteria. Tamtędy kiedyś płynęła rzeczka Kamionka i zaraz za skarpą miała swoje ujście do Wisły. To tam właśnie, na skarpie wiślanej, książę Bolesław II mazowiecki (1294-1313) wzniósł drewniany gród związany z lokacją Warszawy.

Zniszczenia wojenne oszczędziły częściowo Pałac Pod Blachą i prawie całkowicie Arkady Kubickiego. Odbudowa Pałacu przebiegła bardzo szybko (1948-49) i nie wymagała tak dużych kosztów. Arkadami zajęło się wojsko wykorzystując je do własnych potrzeb. Za ich kadencji ulegały one zniszczeniom i stopniowej degradacji. Po gruntownym przeglądzie i ekspertyzie dopiero w 1993 roku zostały poddane generalnemu remontowi, który trwał od 1994 aż do 2009 roku.

Innym istotnym elementem związanym z odbudową Zamku były fundusze. W pierwszych latach po wojnie władze musiały większość z nich przeznaczać na odbudowę infrastruktury mieszkaniowej i gospodarczej, a także komunikacyjnej. Ludzie, robotnicy, musieli gdzieś mieszkać i gdzieś pracować – takie było częste tłumaczenie partii dotyczące właściwych decyzji finansowych.

Dla wielu światłych ludzi tłumaczenia te nie były wystarczające – wystarczyło porównać wydatki na ugruntowanie i ochronę komunistycznej władzy, na "bezpieczeństwo publiczne", na rozbudowywanie tajnych służb i w końcu na propagandę partyjną. Niektórzy twierdzili, że z tych pieniędzy można było budować jeden Zamek rocznie. Władze komunistyczne miały jednak swoje priorytety.

Obywatelski Komitet doprowadził do tego, że odbudowa ruszyła pełną parą i w ramach przedwojennych planów. W lutym 1973 roku pojawiła się pierwsza wiecha nad Zamkiem, w lipcu 1974 zwieńczenia zamkowych wież, a w październiku 1978 roku stała już cała bryła Zamku.

Wtedy też "Trybuna Ludu" propagandowo odtrąbiła sukces władz. Jednak odbudowa w dużej mierze odbyła się dzięki składkom społecznym... do dzisiaj wielu warszawiaków pamięta wielkie, przeszklone skarbonki zachęcające do wrzucania pieniędzy na odbudowę, a społeczeństwo tak bardzo chciało tego pomnika polskiej historii i kultury, że jakoś nikt tych skarbonek nie okradł.

Odbudowa trwała nadal, lecz już w ramach wnętrz Zamku. Przywracano dawny wygląd, ornamentykę i historyczną estetykę. Całość prac trwała do sierpnia 1984 roku, kiedy to Komitet, w obliczu ukończenia prac, rozwiązał się. Niezależnie od komunistycznego charakteru działań i propagandowych wymiarów jego powstania, stał na straży dawnego wyglądu całości budowli... dzięki temu mamy Zamek Królewski takim, jakim był jeszcze w początkach XX wieku, jeszcze w sierpniu 1939 roku.

PP

Czytaj także

Zamek Królewski. Odbudowany z ruin mimo niechęci komunistycznych władz

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2024 05:50
Głosy wzywające do odbudowy Zamku Królewskiego odezwały się tuż po zakończeniu wojny. Jednak ostateczne przekonanie władz komunistycznych, żeby zgodziły się na przystąpienie do prac rekonstrukcyjnych zajęło 26 lat. Budowę sfinansowano głównie ze składek społecznych i datków Polonii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Stanisław Lorentz - ratował skarby narodowe

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2024 05:41
- W czasie okupacji Muzeum Narodowe było tajnym ośrodkiem opieki nad kulturą - wspominał prof. Stanisław Lorentz na antenie Polskiego Radia. Pod nosem władz okupacyjnych udawało mu się ratować bezcenne skarby i dokumentować niemiecką grabież. Po wojnie był jednym z inicjatorów odbudowy Zamku Królewskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Historyk: to było wejście do miasta ruin. Na wyzwolenie Warszawa czekała w sierpniu 1944

Ostatnia aktualizacja: 17.01.2022 06:01
17 stycznia 1945 roku do zrujnowanej Warszawy wkroczyli żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego. - W styczniu 1945 roku to było wejście do ruin miasta, a na wyzwolenie to Warszawa czekała w sierpniu i wrześniu 1944 roku – komentował historyk dr Andrzej Chmielarz. – Niestety, wtedy mieszkańcy miasta nie zostali wyzwoleni. Wyzwolono gruzy pół roku później.
rozwiń zwiń