Historia

Barbórka. Jak górnicze święto obchodzono na przestrzeni wieków

Ostatnia aktualizacja: 04.12.2023 05:40
4 grudnia to dzień, w którym przypada wspomnienie św. Barbary, która po kanonizacji została patronką osób szczególnie narażonych na wybuchy i nagłą śmierć, szczególnie górników, hutników, rybaków i żołnierzy. Ten dzień mocno wrył się w polską obrzędowość. Szczególnie uroczyście obchodzili go górnicy.
Udekorowany wóz z okazji Barbórki w 1937 roku
Udekorowany wóz z okazji Barbórki w 1937 rokuFoto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Kim była święta Barbara?

4 grudnia w Kościele Katolickim, a 17 grudnia w Cerkwi Prawosławnej obchodzone jest wspomnienie żyjącej w III wieku św. Barbary. Pochodząca z pogańskiej rodziny z Heliopolis (położonego na terenie obecnego Libanu) została wysłana na naukę do Nikomedii w Turcji. Przebywając w tym mieście zetknęła się z chrześcijaństwem. Wkrótce przyjęła chrzest i stała się gorliwą wyznawczynią nowej religii. Na wieść o tych wydarzeniach rozgniewany ojciec, wydał córkę rzymskim żołnierzom.

Barbara została wtrącona do więzienia, ale nie wyrzekła się swej wiary. Wierność chrześcijaństwu przypłaciła życiem: została stracona poprzez ścięcie mieczem. Po egzekucji dziewczyny jej ojciec został śmiertelnie rażony piorunem. Wydarzenie to zinterpretowano jako karę za wydanie córki Rzymianom. Przez to zdarzenie, Barbara po kanonizacji została patronką osób szczególnie narażonych na wybuchy i nagłą śmierć, szczególnie górników, hutników, rybaków i żołnierzy.

Ludowa obrzędowość

W polskiej obyczajowości ludowej Barbara była uważana za opiekunkę dobrej śmierci. Tego dnia w kościołach odprawiano specjalne nabożeństwo na jej cześć, co wpisywało się w pełen powagi charakter adwentu. 4 grudnia był dniem przeprowadzano także wróżby związane z prognozowaniem pogody na nadchodzący rok. To właśnie z tym dniem związane jest przysłowie "święta Barbara po lodzie, to Boże Narodzenie po wodzie", zwiastujące deszczowe święta.

Powiadano także "Gdy na świętą Barbarę mróz, sanie chłopie na górę włóż i szykuj dobry wóz", co oznaczało, że zbliżająca się zima będzie mroźna, ale mało śnieżna. Na ziemi kaliskiej wierzono, że jeśli w dniu św. Barbary panna włoży do wazonu gałązkę wiśni lub czereśni, która zakwitnie w Wigilię Bożego Narodzenia, to dziewczyna wyjdzie za mąż w przyszłym roku. W tradycji ludowej ścięte gałązki miały też upamiętnić ścięcie świętej.

Barbórka - święto górników

4 grudnia jest dorocznym świętem górników – Barbórką. Nazwa święta pochodzi od imienia Barbary. Obchody barbórkowe na ziemiach polskich były znane już w XVIII wieku. Rano górnicy wybierali się w mundurach na uroczystą Mszę św. Nabożeństwa niekiedy były także odprawiane na terenie kopalni przy figurze św. Barbary.

Od XIX wieku, górnicy po zakończonej Mszy św., przy akompaniamencie orkiestry, maszerowali ulicami miasta oraz przez teren kopalni, by finalnie dojść przed siedzibę dyrekcji zakładu. Tam odbywała się uroczysta akademia. Przełożeni dziękowali pracownikom za ciężką pracę w niebezpiecznych warunkach i wkład w rozwój kopalni. Górnikom życzyli także wszelkiej pomyślności w życiu osobistym.

Górnicze tradycje

Po akademii z udziałem dyrekcji górnicy udawali się do karczmy. Zwyczaj organizowania tej imprezy przywędrował do Polski dopiero na początku XX wieku za sprawą studentów pobierających naukę w niemieckich uczelniach technicznych.

Wstęp na barbórkowe przyjęcie mieli wyłącznie mężczyźni. Obowiązkowo musieli przybyć w odświętnych mundurach. Górnicy bardzo dbali o swoje mundury – za niewłaściwie dobrany lub brudny strój groziła kara w postaci zakucia w dyby lub wypicia piwa z solą podczas imprezy.

Biesiadnicy zasiadali przy długich stołach obowiązkowo z kuflem piwa – głównym napojem karczmy. Jedna strona sali była zarezerwowana dla doświadczonych górników nazywanych Starymi Strzechami - druga dla młodych adeptów tego zawodu zwanych Młodymi Strzechami. Uczestnicy imprezy na początku gremialnie odśpiewywali hymn górniczy, oczekując na wejście przewodniczącego biesiady. Przewodniczący powoływał z zebranych Kolegium Piwne, które miało dbać o dobry przebieg zabawy. Następnie wzywał do przybycia Lisa-Majora.

Lis-Major i "skok przez skórę"

Lis-Major był starym i doświadczonym górnikiem, cieszącym się powszechnym szacunkiem i uznaniem za ciężką pracę. Nazwa tej prestiżowej funkcji pochodzi od lisiego futra, noszonego niegdyś przez górników przemierzających podziemne chodniki. Zamiast tradycyjnej czapki górniczej – czako – nosił on czapkę ozdobioną lisią kitą.

Tuż za Lisem-Majorem na salę przy dźwiękach marszu generalskiego granego przez orkiestrę, wchodził poczet sztandarowy. W tym momencie wybrani górnicy wyciągali wysoko do góry szpady, a pozostali śpiewali uroczyste pieśni. Za pocztem podążały Lisy, czyli młodzi górnicy czekający na oficjalne pasowanie.

Obrzędem towarzyszącym pasowaniu był "skok przez skórę". Nazwa zwyczaju pochodzi od skórzanego fartucha będącego niegdyś obowiązkowym elementem roboczego ubrania górników. Rozłożoną poziomo skórę dzierżyli starzy górnicy. Wtedy rozpoczynała się rozmowa pomiędzy Lisem-Majorem a Lisami, podczas której zebrana na sali brać górnicza upewniała się,
że młodzież poważnie traktuje swój zawód i zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności, która wiąże się z jego wykonywaniem. Jeśli Lis-Major uznał, że młodzi dojrzeli do tego, by zostać górnikami, dawał do znak do otwarcia szpaleru.

Lisy kolejno podchodziły do stopnia, na którym stał górnik ze Starej Strzechy i kolejno mu się przedstawiały. Chwilę później następowało przyrzeczenie poprzez podniesienie dłoni w górze i wypowiedzenie głośno słowa "ślubuję". Górnik ze Starej Strzechy wydawał rozkaz: "skacz w imię Boże!". Młody górnik musiał wtedy zgrabnie przeskoczyć przez skórę. Po oddanym skoku stawał na baczność, a Lis-Major dotykał końcem szpady jego ramienia. Kiedy przez skórę przeskoczyły wszystkie Lisy, biesiadnicy życzyli im wszelkiej pomyślności, ostrzegając zarazem przed niebezpieczeństwami czyhającymi na nich pod ziemią. Po tej ceremonii następowało właściwe otwarcie karczmy.

Górnicza biesiada

Górnicy ze Starej i Młodej Strzechy siadali przy dwóch ustawionych na przeciwko siebie stołach. Pieczę nad zaopatrzeniem sprawowali Kontrapunkci wybrani przez Prezesa Kolegium Piwnego. Do ich zadań należało dbanie o porządek i dyscyplinę przy stołach, a także o to, by nie zabrakło piwa i jedzenia. Pierwszy kufel piwa można było wypić dopiero po wzniesieniu toastu za pomyślność górniczego stanu przez Prezesa Kolegium. Wtedy rozpoczynała się rywalizacja pomiędzy Strzechami przeplatana różnymi śpiewami, zagadkami, konkursami i odgrywaniem scenek z życia kopalni.

Pomimo wesołego charakteru karczmy, trzeba było zachować dyscyplinę. Za wszelkie przewinienia czekała kara wymierzana przez Kolegium. Czasem zdarzało się, że górnicy obalali władze imprezy, po czym ogłaszali nastanie "piwnej anarchii".

Niezbędnym rekwizytem każdej karczmy był kufel, który mógł być wykonany z dowolnego materiału oraz przybrać różne kształty i kolory. Jego wzór był wybierany na długo przed Barbórką. Obowiązkowo musiała znaleźć się na nim nazwa kopalni oraz data imprezy. Wzory kufli z poszczególnych lat nie mogły się powtarzać.

Barbórka jest uroczyście obchodzona przez górników do dziś. Podobnie jak dawniej, ze świętem wiąże się górniczy przemarsz, spotkanie z dyrekcją zakładu i karczma piwna.

seb

Źródła: Barbara Ogrodowska, Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, wyd. 2010, Oskar Kolberg, Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce: Kaliskie, wyd. 1900.


Czytaj także

Ceremonie i rytuały państwowe. Po co są?

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2016 15:54
Od średniowiecza do nowożytności - życie państwowe zawsze było wypełnione symbolicznymi ceremoniami i rytuałami.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dziś Andrzejki. Co przetrwało z dawnych tradycji?

Ostatnia aktualizacja: 29.11.2023 05:40
"Mój drogi Andrzeju, sieję, sieję owies, by ukazał się mój ukochany" - przypadająca na przełomie roku liturgicznego wigilia św. Andrzeja była czasem zarezerwowanym wyłącznie dla dziewcząt. Tego wieczoru panny próbowały przewidzieć, czy wkrótce wyjdą za mąż.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Hipolit Cegielski. Nauczyciel, który został fabrykantem

Ostatnia aktualizacja: 30.11.2023 05:40
30 listopada 1868 roku w Poznaniu zmarł Hipolit Cegielski – filolog, społecznik oddany idei pracy organicznej i patriota, który przyczynił się do rozwoju wielkopolskiego przemysłu.
rozwiń zwiń