Historia

Zamach na ministra Bronisława Pierackiego. Zabójstwo, które zmieniło historię II RP

Ostatnia aktualizacja: 13.01.2021 06:00
87 lat temu został ogłoszony wyrok w procesie o zabójstwo ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego. Rzecznik porozumienia polsko-ukraińskiego zginął z ręki członka Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.
Bronisław Pieracki, minister spraw wewnętrznych. W gabinecie pracy.
Bronisław Pieracki, minister spraw wewnętrznych. W gabinecie pracy.Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Bronisław Pieracki zginął 15 czerwca 1934 roku. Sprawcy jego zabójstwa nie udało się zatrzymać. Był nim, jak ustalono, 31-letni Grzegorz Maciejko ps. Gont, którego policja aresztowała w październiku 1933 roku za przynależność do OUN, jednak z braku dowodów został zwolniony w lutym 1934 roku. Maciejko po przeprowadzonym zamachu uciekł do Czechosłowacji, a następnie przedostał się do Argentyny, gdzie zmarł w 1966 roku.

Proces na ogromną skalę

Informacja o śmierci Bronisława Pierackiego na pierwszej stronie "Kuriera Bydgoskiego”, 17 czerwca 1934. For. wikipedia/dp
Informacja o śmierci Bronisława Pierackiego na pierwszej stronie "Kuriera Bydgoskiego", 17 czerwca 1934. For. wikipedia/dp

Mimo że bezpośredni wykonawca zamachu nie zasiadł na ławie oskarżonych, skazane zostały osoby, które go inspirowały i pomagały mu w jego działalności.

 O zabójstwie i procesie cały czas pisała prasa – mówił w audycji Agnieszki Steckiej z cyklu "Przed sądem" prawnik, prof. Piotr Girdwojń. – Było oczywistością, że bez względu na to jakimi wyrokami ten proces się zakończy, to jest on dowodem bardzo poważnego kryzysu w stosunkach polsko-ukraińskich.

Posłuchaj
30:02 zabóstwo bronisława pierackiego___1414_02_iv_tr_0-0_108062355045a9ac[00].mp3 Kulisy zabójstwa wicepremiera, ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego, w audycji Agnieszki Steckiej z cyklu "Przed sądem" z gościnnym udziałem prof. Rafała Habielskiego i prof. Piotra Girdwoynia. (PR, 26.04.2002) 

Proces w sprawie zabójstwa ministra Pierackiego toczył się przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie 12 osób. W trakcie siedmiu tygodni – od listopada 1935 do stycznia 1936 roku – przesłuchano ponad stu świadków. Rozprawa wzbudzała bardzo dużą ciekawość zarówno ze strony mediów, jak i publiczności, do tego stopnia, że wprowadzono bilety wstępu na salę sądową.

Zapadły bardzo wysokie wyroki, trzej oskarżeni: Stepan Bandera, Mykoła Łebed i Jarosław Karpyneć, zostali skazani na karę śmierci, zamienioną na mocy amnestii na karę dożywotniego więzienia. Dwaj inni oskarżeni skazani zostali na dożywocie. Pozostałym wymierzono kary od 7 do 12 lat pozbawienia wolności.

Posłuchaj jak wyglądały kulisy procesu oskarżonych o zabójstwo Bronisława Pierackiego.

Foksal 3 w Warszawie – miejsce zabójstwa zaznaczone strzałką, fot. wikipedia/dp Foksal 3 w Warszawie – miejsce zabójstwa zaznaczone strzałką, fot. wikipedia/dp

Jak zginął Pieracki?

Minister spraw wewnętrznych został zastrzelony w Warszawie przy ulicy Foksal, przed wejściem do lokalu Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. Zamachowiec oddał trzy strzały w tył głowy ministra i uciekł. Mimo natychmiastowego pościgu udało mu się zbiec. Pieracki zmarł po przewiezieniu do szpitala. Dość szybko udało się zidentyfikować sprawców, którymi okazali się członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Bojówką tą kierował bezpośrednio ukraiński polityk Stepan Bandera.

Dzisiaj Bronisław Pieracki to postać kojarzona przede wszystkim z zamachem na swoją osobę i jego konsekwencjami. Ten zaufany człowiek marszałka Józefa Piłsudskiego zasługuje jednak na pamięć, nie tylko ze względu na okoliczności swojej śmierci.

Urodził się w 1895 roku, w chwili śmierci był zatem politykiem stosunkowo młodym. Jego życiorys to typowa biografia piłsudczykowska. Walczył w trakcie I wojny światowej w szeregach Legionów Polskich, a do wielkiej polityki wszedł po zamachu majowym. W 1928 roku został zastępcą szefa sztabu generalnego i już w 1929 roku objął stanowisko wiceministra spraw wewnętrznych. Dał się poznać jako człowiek obdarzony silną wolą, zdecydowany, zaskarbiając sobie tym sympatię Józefa Piłsudskiego.

Drugi rząd Walerego Sławka – minister Bronisław Pieracki stoi czwarty od lewej, fot. wikipedia/dp Drugi rząd Walerego Sławka – minister Bronisław Pieracki stoi czwarty od lewej, fot. wikipedia/dp

– Należał do tych osób w piłsudczykowskiej elicie władzy, które uważały, że dobro państwa powinno być egzekwowane wszelkimi możliwymi środkami, bez względu na okoliczności – mówił w audycji z 2002 roku historyk, prof. Rafał Habielski.

Bezpośrednie konsekwencje zabójstwa

Uroczystości pogrzebowe Pierackiego na Nowym Świecie w Warszawie, fot. wikipedia/dp
Uroczystości pogrzebowe Pierackiego na Nowym Świecie w Warszawie, fot. wikipedia/dp

Problem, który stanął przed władzą po zamachu 15 czerwca 1934, był bardzo poważny: został zastrzelony jeden z najważniejszych polityków w państwie. Trzy lata wcześniej w 1931 roku zginął także w zamachu inny polityk – Tadeusz Hołówko.

Już 17 czerwca 1934 roku, dwa dni po zabójstwie Pierackiego, prezydent Rzeczpospolitej Ignacy Mościcki wydał rozporządzenie "w sprawie osób zagrażających bezpieczeństwu, spokojowi i porządkowi publicznemu". Na tej podstawie w ciągu kilku tygodni utworzono Obóz Odosobnienia w Berezie Kartuskiej, miejsce, gdzie mieli być kierowani w trybie administracyjnym, bez wyroku sądowego przeciwnicy państwa, terroryści, a potem także przestępcy kryminalni.

W Berezie Kartuskiej po zamordowaniu Pierackiego znalazło się około 600 osób. W momencie zabójstwa nie wiadomo było, kto jest sprawcą. Władze zastanawiały się jakie środowiska polityczne, kto i z jakich powodów dokonał tego mordu. Pierwsze ślady, jak się okazało błędne, prowadziły do członków Obozu Narodowo-Radykalnego. Oni też stali się pierwszymi więźniami obozu w Berezie Kartuskiej.

mk

Czytaj także

Roman Dmowski. Polityczny pragmatyk i twórca Narodowej Demokracji

Ostatnia aktualizacja: 02.01.2024 05:45
"Można było nie zgadzać z jego ideologią, ale niepodobna nie uznać, że kierował się najszczerszymi intencjami służenia narodowi" – tak o Romanie Dmowskim pisano w przedwojennym "Zielonym Sztandarze".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Bereza Kartuska - ta nazwa budziła prawdziwą grozę

Ostatnia aktualizacja: 17.06.2023 05:40
- Bereza była czymś w rodzaju łagodnego sowieckiego łagru czy niemieckiego obozu koncentracyjnego tej doby - mówił prof. Paweł Wieczorkiewicz w audycji Polskiego Radia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przewrót majowy. O krok od wojny domowej

Ostatnia aktualizacja: 12.05.2023 05:50
12 maja 1926 roku Marszałek Józef Piłsudski zażądał ustąpienia rządu Wincentego Witosa. Spotkał się w tej sprawie z prezydentem Stanisławem Wojciechowskim na moście Poniatowskiego w Warszawie. Tego samego dnia wybuchły uliczne walki.
rozwiń zwiń