Historia

Złamany "Orli Szpon" - amerykańscy zakładnicy w Teheranie

Ostatnia aktualizacja: 24.04.2023 05:40
Grupa radykalnych studentów, za aprobatą ajatollaha Chomeiniego zajęła w listopadzie 1979 roku ambasadę Stanów Zjednoczonych w Teheranie. Uwięzieni pracownicy stali się kartą przetargową w stosunkach amerykańsko-irańskich. Nieudana próba odbicia zakładników została podjęta w ramach operacji "Orli Szpon".
Demonstranci niosący ogromny obraz przywódcy rewolucji irańskiej ajatollaha Chomeiniego w Teheranie, 13.01.1979
Demonstranci niosący ogromny obraz przywódcy rewolucji irańskiej ajatollaha Chomeiniego w Teheranie, 13.01.1979Foto: PAP/DPA

Posłuchaj
01:49 niegasnący konflikt - rezolucja rady bezpieczeństwa onz .mp3 Niegasnący konflikt - Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła rezolucję wzywającą Iran do uwolnienia amerykańskich zakładników przetrzymywanych w Teheranie, fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie" (9.12.1979)

 

00:54 w teheranie i w tebrizie.mp3 W Teheranie i w Tebrizie - sytuacja amerykańskich zakładników, fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 16.12.1979)

 

"Orli Szpon" zawiódł

53 pracowników ambasady miała odbić jednostka specjalna amerykańskich komandosów, Delta Force. Operacja "Orli Szpon" ("Eagle Claw") rozpoczęła się 24 kwietnia 1980 roku. Na przeszkodzie w uwolnieniu pracowników ambasady stanęła burza piaskowa. Duża część akcji miała odbywać się w powietrzu.

Dwa z ośmiu samolotów zepsuły się, a pilot trzeciego podczas startu uderzył w stojącą obok maszynę. Zginęło 8 komandosów, akcję postanowiono przerwać, a amerykańscy urzędnicy wciąż byli uwięzieni. Operacja skompromitowała administrację prezydenta Cartera na arenie międzynarodowej.

– Sam podjąłem decyzję o tej akcji, sam podjąłem również decyzję jej odwołania, gdy okazało się niemożliwe jej kontynuowanie – wyjaśniał prezydent USA 27 kwietnia 1980. – Całą odpowiedzialność ponoszę osobiście.

Radykalni wyznawcy Chomeiniego

Wszystko zaczęło się jednak dużo wcześniej. Za rządów szacha Mohammeda Rezy Pahlawiego Iran był jednym z najbliższych sojuszników USA na Bliskim Wschodzie. Podczas dyktatorskich rządów szacha kraje utrzymywały ścisłą współpracę w kwestiach energetyki czy wojskowości. Kiedy w styczniu 1979 roku obalono Pahlawiego, postawa antyamerykańska w społeczeństwie irańskim była już powszechna. Napięcie sięgnęło zenitu, gdy 22 października 1979 obalony szach w celach leczniczych udał się do Nowego Jorku.

Przywództwo nad przewrotem, którego celem było przywrócenie w kraju praworządności i dobrobytu oraz odwrót od amerykanizacji życia społecznego objął ajatollah Ruhollah Chomeini.


Posłuchaj
01:03 irańskie znaki zapytania.mp3 Irańskie znaki zapytania - decyzja irańskich studentów o przekazaniu zakładników do dyspozycji Rady Rewolucyjnej, fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 9.03.1980)

 

02:32 w irańskim tyglu.mp3 W irańskim tyglu - sprawa amerykańskich zakładników przetrzymywanych w Teheranie oraz prace komisji ONZ badającej zbrodnie obalonego szacha, fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 16.03.1980)

 

4 listopada 1979 grupa kilkuset studentów przemaszerowała przez Teheran wykrzykując: "Śmierć Ameryce!". W porywie haseł rewolucyjnych dotarli do amerykańskiej ambasady. Tam urzędnicy w pośpiechu niszczyli ważne dokumenty oraz próbowali zabarykadować się w budynku. W końcu jednak irańscy studenci dostali się do środka, a pracowników placówki wzięli jako zakładników. Pod koniec listopada uwolnili 13 z nich (kobiety i Afroamerykanów) i na tym poprzestali.

– Rada Bezpieczeństwa ONZ jednogłośnie uchwaliła rezolucję wzywającą Iran do niezwłocznego uwolnienia amerykańskich zakładników przetrzymywanych w Teheranie – słyszymy w korespondencji z 9 grudnia 1979. – Ponadto rezolucja wzywa Stany Zjednoczone i Iran, aby wykazały najdalej idącą powściągliwość oraz zaleca Sekretarzowi Generalnemu ONZ podjęcie wysiłku w celu wprowadzenia w życie jej postanowień.

Przedłużający się konflikt


Na nic jednak zdały się rezolucje organizacji międzynarodowych. Ajatollah Chomeini był nieugięty. Irańczycy domagali się ekstradycji byłego szacha Pahlawiego w celu osądzenia go przed irańskim wymiarem sprawiedliwości. Amerykanie nie zgodzili się na takie rozwiązanie sprawy i odpowiedzieli embargiem na import ropy naftowej z Iranu oraz zamrozili irańskie pieniądze w swoich bankach.

Studenci w końcu zdecydowali się przekazać zakładników do dyspozycji Rady Rewolucyjnej, która miała zadecydować o ich losie. Z Amerykanami w marcu 1980 roku mieli spotkać się przedstawiciele Międzynarodowej Komisji ONZ, ale Chomeini zaczął stawiać nowe warunki. – Ajatollah Chomeini stwierdził, iż Komisja ONZ będzie mogła spotkać się z amerykańskimi zakładnikami dopiero wówczas, jeżeli organizacja złoży w Teheranie deklarację potwierdzającą słuszność zarzutów irańskich wobec obalonego szacha – słyszymy w relacji z 16 marca 1980.

Amerykańskimi urzędnikami zainteresował się nawet Międzynarodowy Czerwony Krzyż, gdyż coraz częściej do opinii publicznej dochodziły pogłoski o ich złym traktowaniu. To wtedy prezydent Jimmy Carter pod wpływem wymykającej się spod kontroli sytuacji zaczął rozważać uwolnienie zakładników siłą, co skończyło się katastrofą.


Posłuchaj
02:29 operacja zaskoczenie.mp3 Operacja zaskoczenie - nieudana próba odbicia amerykańskich zakładników z Iranu (oświadczenie prezydenta USA Jimmy’ego Cartera), fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 27.04.1980)

 

00:59 na froncie bez zmian.mp3 Na froncie bez zmian - próby amerykańskich mediacji w sprawie zakładników przetrzymywanych w Teheranie, fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 9.11.1980)

 

01:23 ostateczne rozliczenia.mp3 Ostateczne rozliczenia - przygotowania do uwolnienia amerykańskich zakładników przetrzymywanych w ambasadzie w Teheranie, fragm. aud. z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 18.01.1981)

 

Wolność po 444 dniach

Parlament irański w końcu zagroził, że zwlekanie Stanów Zjednoczonych ze spełnieniem wyznaczonych wcześniej warunków, może skutkować postawieniem ich obywateli przed irańskim sądem w charakterze szpiegów. Prezydent Jimmy Carter musiał w końcu doprowadzić sprawę do końca. Okryta hańbą misja ratunkowa nie przyniosła mu dobrych notowań i jego reelekcja i tak była już zagrożona.

– Waszyngton i Teheran są wreszcie zgodne, nawet co do sumy jaką muszą wpłacić, a jest to mianowicie 9,5 mld dolarów – słyszymy w relacji z 18 stycznia 1981. – Do załatwienia zostały jedynie szczegóły techniczne operacji.

Uwolnienie amerykańskich zakładników odbyło się w dniu zaprzysiężenia nowego prezydenta USA Ronalda Reagana, 20 stycznia 1981, co uznano za kolejną próbę upokorzenia byłego już prezydenta Jimmy’ego Cartera przez ajatollaha Ruhollaha Chomeiniego. Wydarzenia przełomu lat 70. i 80. XX wieku ochłodziły stosunki między Stanami Zjednoczonymi a Iranem, które do dziś pozostają napięte.

Posłuchaj, jak Polskie Radio relacjonowało ponad roczne przetrzymywanie amerykańskich urzędników w ambasadzie w Teheranie.

mb

Czytaj także

Ruhollah Chomeini przejmuje władzę w Iranie

Ostatnia aktualizacja: 11.02.2014 07:00
Kiedy po 8 latach wygnania wrócił do kraju witały go wiwatujące tłumy. 11 lutego 1979, obwołany religijnym przywódcą islamskiej rewolucji, ajatollach Ruhollah Chomeini przejął władzę w Iranie. Nie oznaczało to jednak rządów demokratycznych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jimmy Carter – prezydent Pokoju

Ostatnia aktualizacja: 01.10.2014 06:00
Żołnierz, hodowca orzeszków ziemnych, a ostatecznie Prezydent USA i laureat Pokojowej Nagrody Nobla – James "Jimmy" Carter. Dziś obchodzi 90. urodziny.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Saddam Husajn. Demon naszych czasów

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2023 05:35
Jeden z największych tyranów XX wieku jako prezydent rządził Irakiem przez 24 lata. Do jego obalenia zmontowano koalicję dwa razy potężniejszą niż przeciwko Hitlerowi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zbigniew Brzeziński – Polak w Białym Domu

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2024 05:40
– Należał do elity najważniejszych osób decydujących o amerykańskiej polityce zagranicznej. Jego rola jest niezaprzeczalna – mówił o nim w 2017 roku Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia w Waszyngtonie.
rozwiń zwiń