Historia

Oskarżeni: Kuroń, Michnik, Romaszewski, Wujec

Ostatnia aktualizacja: 27.09.2011 11:56
Pomimo protestów społeczności międzynarodowej 27 września 1983 roku Prokuratura Wojskowa skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko działaczom KSS "KOR".

Wraz z wprowadzeniem stanu wojennego, władze objęły abolicją czyny sprzed 13.12. 1981, jednak nie dotyczyła ona czynów podlegających art. 123 kk: "Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części terytorium, obalenie przemocą ustroju lub osłabienie mocy obronnej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze śmierci".

Areszt

W listopadzie 1982 postawiono zarzuty i zmieniono kwalifikację z internowania na aresztowanie działaczom KSS "KOR": Jackowi Kuroniowi, Janowi Lityńskiemu, Adamowi Michnikowi, Zbigniewowi Romaszewskiemu, Henrykowi Wujcowi. W grudniu dołączyli do nich członkowie KK "Solidarność": Andrzej Gwiazda, Seweryn Jaworski, Marian Jurczyk, Karol Modzelewski, Grzegorz Palka, Andrzej Rozpłochowski i Jan Rulewski. Zarzuty postawiono także działaczom KSS "KOR" przebywającym za granicą: Janowi Józefowi Lipskiemu i Mirosławowi Chojeckiemu.

Jedenastka

Śledztwo przeciw działaczom opozycji było prowadzone od początku lutego 1982 przez Naczelną Prokuraturę Wojskową. Działał również specjalny zespół, składający się z przedstawicieli Wydziału Administracyjnego KC PZPR, Prokuratury Generalnej i Naczelnej Prokuratury Wojskowej. W lipcu 1983 na mocy amnestii zwolniono większość aresztowanych w czasie stanu wojennego, z wyjątkiem jedenastu działaczy "Solidarności" i KSS "KOR". Jedenastu, bowiem Jan Lityński w czerwcu 1983 otrzymał przepustkę, z której nie powrócił i ukrywał się do października 1986 prowadząc jednocześnie działalność konspiracyjną. Jan Józef Lipski po powrocie do Polski został aresztowany w listopadzie 1982, jednak zwolniono go po trzech miesiącach ze względu na zły stan zdrowia.

Negocjacje i akt oskarżenia

Uwięzienie działaczy KSS "KOR" i "Solidarności" było dla władz komunistycznych ogromnym problemem, ponieważ wywołało gwałtowne protesty za granicą. Sprawę usiłowano "załatwić" skłaniając uwięzionych do emigracji. W sierpniu 1983 roku taką propozycje otrzymali Michnik i Kuroń. W negocjacje włączony został Kościół. Nie przeszkodziło to w skierowaniu 27 września 1983 roku aktu oskarżenia przeciw Jackowi Kuroniowi, Adamowi Michnikowi, Zbigniewowi Romaszewskiemu i Henrykowi Wujcowi. Zarzucano im próbę obalenia przemocą ustroju, działanie na rzecz osłabienia mocy obronnej PRL poprzez zerwanie jedności sojuszniczej z ZSRR, kontaktowanie się z wrogimi ośrodkami za granicą, zakładanie nielegalnych związków i stowarzyszeń, nielegalną działalność wydawniczą…

Proces, którego nie było

Lista była długa, zarzucane czyny niezwykle poważne, jednak nadal negocjowano z uwięzionymi. W październiku 1983 roku propozycję emigracji otrzymała cała jedenastka. Wobec stanowczej odmowy prymas Józef Glemp zaproponował objęcie uwięzionych amnestią z 1983 w zamian za ich obietnicę zaprzestania działalności publicznej do 1986. Kompromis zaakceptowały władze PRL, nieoficjalnie również TKK "Solidarność", choć w oficjalnym komunikacie z maja 1984 potwierdziła żądanie "bezwarunkowego uwolnienia wszystkich więzionych za czyny popełnione z pobudek politycznych i niestawiania ich przed koniecznością podejmowania dwuznacznych moralnie decyzji”. Większość jedenastki odrzuciła tę propozycję. Ostatecznie śledztwo w sprawie członków KK "Solidarność" umorzono 26 VII 1984 na mocy amnestii, przywódców KSS "KOR" postawiono 13 lipca 1984 przed sądem, jednak na mocy amnestii proces przerwano, a podsądnych zwolniono.

O KOMITECIE OBRONY ROBOTNIKÓW CZYTAJ W SERWISIE SPECJALNYM POLSKIEGO RADIA