Historia

82 lata temu do Auschwitz przybył pierwszy masowy transport Żydów

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2024 05:58
15 lutego 1942 roku do niemieckiego obozu Auschwitz dotarł transport Żydów, aresztowanych przez Gestapo w Bytomiu, wszystkich zgładzono tuż po przywiezieniu do obozu. Był to początek masowych transportów Żydów do Auschwitz.
Tory do Auschwitz
Tory do AuschwitzFoto: Wikipedia/domena publiczna

Posłuchaj
27:17 auschwitz - między zbrodnią a świętością.mp3 "Auschwitz - między zbrodnią a świętością" audycja Pawła Sawickiego poświęcona rozbudowie obozu Auschwitz. (PR, 22.03.2006)

 

O transporcie Żydów z Bytomia z 15 lutego 1942 niewiele wiadomo. Nie zachowały się dokumenty dotyczące liczby więźniów, którzy przybyli tym transportem do obozu. Jedynym świadectwem tego, że Zagłada rozpoczęła się 15 lutego 1942 roku jest przypis w pamiętniku Rudolfa Hoessa i relacje mieszkańców Bytomia. Wedle tych ostatnich, pewna grupa Żydów miała zostać oskarżona o błahe przestępstwa, odprowadzona na bocznicę kolejową, gdzie nakazano im pozostawić bagaże, a następnie wywieziona do Auschwitz, skąd powrócić miały urny z ich prochami. 

Bytomski transport otworzył nowy rozdział w historii największej fabryki śmierci, choć sam obóz funkcjonował już 1,5 roku. 

Benjamin Lesser.jpg
Benjamin Lesser, były więzień Auschwitz: mówiono nam, że skończymy jako popiół

Polscy więźniowie

- Historię obozu Auschwitz możemy podzielić na dwa okresy. Pierwszy z nich, "polski", trwał od 1940 do wiosny 1942 roku. Okres "żydowski" trwał od wiosny 1942 do końca istnienia obozu – mówił dr Franciszek Piper, były kierownik Działu Historyczno-Badawczego Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w audycji Pawła Sawickiego z cyklu "Auschwitz - między zbrodnią a świętością". – W pierwszym okresie dominowali w strukturze narodowościowej więźniów Polacy.


Posłuchaj
27:17 auschwitz - między zbrodnią a świętością.mp3 "Auschwitz - między zbrodnią a świętością" audycja Pawła Sawickiego poświęcona rozbudowie obozu Auschwitz. (PR, 22.03.2006)

 

Pierwszy transport więźniów do Auschwitz przybył 14 czerwca 1940 roku. Byli to Polacy, 728 więźniów politycznych z Tarnowa.

- Gdy nas przywieziono w obozie było trzydziestu niemieckich więźniów - przyszłych kapo. Otrzymałem nr 31, byłem pierwszym Polakiem w Oświęcimiu - opowiadał cudem ocalały Stanisław Ryniak.

Niemcy wprowadzili wypróbowany już w Dachau system: najpierw osadzili w obozie kryminalnych więźniów narodowości niemieckiej. Ci ludzie traktowani byli jako uprzywilejowana klasa więźniów. Stanowili ogniwo pośrednie między załogą obozu, a szeregowymi więźniami.

W pierwszych latach do Auschwitz trafiali społeczni, duchowi i wojskowi przywódcy przedwojennej Polski. Inteligenci, ludzie kultury i nauki oraz uczestnicy ruchu oporu. Do obozu wysyłano także ludzi aresztowanych podczas ulicznych łapanek i akcji wysiedleńczych. Później do obozu trafiały całe rodziny, między innymi z przewidzianej do zasiedlenia niemieckimi osadnikami Zamojszczyzny i z Warszawy w trakcie Powstania.

Wśród pierwszych więźniów byli także polscy Żydzi. Pierwszą ofiarą obozu był jeden z nich. Dawid Wongczewski stracił życie podczas apelu w nocy z 6 na 7 lipca 1940 roku, kiedy po ucieczce jednego z więźniów Niemcy zarządzili wielogodzinny apel.

Ostateczne rozwiązanie

Sytuacja zmieniła się po napaści Niemiec na ZSRR. Do Auschwitz trafili wówczas więźniowie sowieccy. Stanowcza większość z tych 10 tys. jeńców zmarła z powodu skrajnie złych warunków sanitarnych panujących w obozie.

Napaść Niemiec na ZSRR wiązała się także z rozpoczęciem planów masowej eksterminacji Żydów w obozach. Mordowanie Żydów przez wyspecjalizowane Einsatzgruppen uznano za nieefektywne. Prawdopodobnie już w czerwcu 1941 roku podjęto decyzję o Zagładzie europejskich Żydów w komorach gazowych i krematoriach obozów. Plan ten znalazł swoje potwierdzenie podczas konferencji w podberlińskim Wannsee, 20 stycznia 1942 roku.

Janina Iwańska.jpg
Janina Iwańska, była więźniarka Auschwitz: kiedy poczułam zapach krematorium, byłam pewna, że umrę

- Datą przełomową dla historii obozu była data 26 marca 1942 roku. W tym dniu przywieziono pierwszy masowy transport Żydów ze Słowacji. Było to 999 słowackich Żydówek – podkreślał dr Franciszek Piper.

Wkrótce do Auschwitz zaczęły przybywać kolejne transporty z państw europejskich. 103 tys. Żydów z Holandii, 77 tys. obywateli francuskich żydowskiego pochodzenia, 250 tys. Żydów rumuńskich i 450 tys. Żydów węgierskich. W gettach, Auschwitz i innych obozach zginęło 2 800 000 polskich obywateli narodowości Żydowskiej.  

- Napływ masowych transportów żydowskich w związku z włączeniem KL Auschwitz do planu całkowitej Zagłady ludności żydowskiej w Europie nie oznaczał, że do obozu zaprzestano przywozić Polaków – podkreślał historyk. 

Spośród 1,1 miliona przywiezionych do KL Auschwitz Żydów około 200 tys. zostało zarejestrowanych jako więźniowie. Pozostałych 900 tys. zamordowano niemal natychmiast po przyjeździe, bez wprowadzania do obozowej ewidencji. Proceder mordowania Żydów na masową skalę trwał do 27 stycznia 1945 roku, do chwili wyzwolenia obozu.

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia poświęcony 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau:

src="//static.prsa.pl/3f5bf262-aed5-4ca5-88bc-b84ae6064666.file"

bm

Czytaj także

Pierwsze ofiary piekła KL Auschwitz

Ostatnia aktualizacja: 14.06.2023 06:00
14 czerwca 1940 przybył do Auschwitz pierwszy masowy transport polskich więźniów politycznych, liczący 728 osadzonych z więzienia w Tarnowie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zdzisława Włodarczyk: jak ojciec zobaczył tabliczkę Auschwitz, zaczął krzyczeć "Boże, gdzie nas przywieźli!"

Ostatnia aktualizacja: 27.01.2024 05:46
- Brat został na terenie obozu, a mnie włączyli do marszu śmierci. Krzyczałam do mamy, że brat został. Esesman uderzył mnie strasznie aż się obróciłam. Kucnęłam i tak zrobiłam, że odłączyłam się od marszu i udało mi się wrócić do brata - wspominała Zdzisława Włodarczyk, która do obozu śmierci Auschwitz została przywieziona z Warszawy 12 sierpnia 1944 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jan Sehn – polski łowca nazistów

Ostatnia aktualizacja: 04.02.2020 09:00
Był jednym z pierwszych Polaków, którzy znaleźli się na terenie obozu Auschwitz-Birkenau nie w roli więźnia, lecz śledczego. Nie zdobył sławy porównywalnej z Szymonem Wiesenthalem, ale podobnie jak on zasługuje na miano łowcy nazistowskich zbrodniarzy.
rozwiń zwiń