"Wybory, to rodzaj wojny". Rafał A. Ziemkiewicz o języku debaty publicznej
2020-06-05, 20:00
- Brutalność debaty publicznej w Polsce bierze się z plemiennego traktowania u nas polityki. Jesteśmy typowym krajem postkolonialnym - stwierdził Rafał A. Ziemkiewicz, publicysta tygodnika "Do Rzeczy". Okazją do rozmowy stało się wydanie najnowszej książki pisarza zatytułowanej "Cham niezbuntowany".
Posłuchaj
"Cham niezbuntowany" to traktat publicystyczny Rafała A. Ziemkiewicza. Książka, która tłumaczy nasze narodowe działania, wybory, wewnętrzne konflikty, ujawnia ich źródła. To tematy niezwykle istotne przedstawione w sposób subiektywny, lecz poparty argumentacją, z którą trudno polemizować. Widzimy tu problemy współczesności mające korzenie w historii, która ciągnie się za nami nieprzepracowana, hamując w nas poczucie wartości i wyjątkowości.
"Czas, kiedy mogliśmy sobie pozwolić na leżenie i rekonwalescencję mija"
- Książka, którą Państwu przedstawiam, jest skutkiem mojego wieloletniego "chorowania na Polskę", stałego zastanawiania się nad nią. Jest ona skutkiem bardzo konkretnego impulsu, który kazał mi potraktować zebranie w jednym miejscu przemyśleń nad polskim mentalem jako sprawę szczególnie pilną - zwraca się do czytelników Rafał Ziemkiewicz, według którego "Polakom cholernie brak dziś poczucia godności".
- Jesteśmy tu od tysiąca lat. Stworzyliśmy państwo, do którego ze wszystkich stron świata, z zachodu, wschodu i południa, ciągnęli ludzie, jak do ziemi obiecanej. A teraz byle łajza z Holandii czy Luksemburga pozwala sobie traktować nas jak małpy, które ledwo co zlazły z drzewa?! Stawiać nas do pionu, pouczać, wychowywać obietnicami szklanych paciorków i straszeniem "sankcjami"? - przekonuje pisarz.
CZYTAJ TAKŻE: >>> "Celowo podgrzewa emocje". Socjolog o wystąpieniach Trzaskowskiego
- I nasze tak zwane elity płaszczą się przed każdą taką łajzą z obrzydliwym służalstwem, prosząc, żeby Europa zechciała łaskawie jakoś przywołać do porządku tę polską hołotę, bo im się ona wyrwała spod kontroli i nie chce słuchać? Czas, kiedy mogliśmy sobie pozwolić na leżenie i rekonwalescencję mija, kończą się światowe koniunktury, zaczynają prawdziwe schody, coraz bardziej strome. Trzeba ruszyć tyłek, przypomnieć sobie „czym tobie być, o czym tobie marzyć, śnić”. O tym jest ta książka - tłumaczy Rafał A. Ziemkiewicz.
"Im bardziej idzie się na chama, tym więcej się zyskuje"
W Polskim Radiu 24, w audycji "Stan Rzeczy" Rafał A. Ziemkiewicz był pytany o język debaty publicznej i brutalność polskiej polityki.
- Brutalność tej debata bierze się z plemiennego traktowania u nas polityki. Jesteśmy typowym krajem postkolonialnym. (...) Gdy znika zaborca, zostają dwie skłócone ze sobą warstwy społeczne. Polacy zaczynają obrzucać się obelgami - stwierdził publicysta.
Zapytany o język trwającej kampanii wyborczej stwierdził, że "to język budzenia emocji".
Powiązany Artykuł
Dominik Tarczyński: Jarosław Kaczyński jest arcymistrzem polityki
- Źle go oceniam. Wybory to rodzaj wojny. Łatwiej ludzkimi emocjami się manipuluje, niż się ludzi przekonuje - stwierdził Rafał A. Ziemkiewicz. - III RP zaczynała się od polityki inteligenckiej, od wiary, że polityka polega na debacie (...), a potem kolejni politycy wykazywali, że im bardziej idzie się na chama, tym więcej się zyskuje. Symbolem takiej postawy stał się Andrzej Lepper, a jego najpojętniejszym uczniem był Donald Tusk. On to robił jednak inteligentniej od Andrzeja Leppera, bo wiedział, że samemu trzeba mieć czyste ręce (...) - dodał.
Gość PR24 mówił też o swoim miejscu w życiu publicznym. - Zanim pojawi się polityk i lider, to najpierw trzeba nakreślić pewne wizje. To robota pisarzy i publicystów. (...) To praca, którą staram się wykonywać - zakończył.
Zachęcamy do wysłuchania nagrania rozmowy.
***
Audycja: Stan Rzeczy
Prowadzący: Rafał Dudkiewicz
Gość: Rafał A. Ziemkiewicz, publicysta, pisarz
Data emisji: 05.06.2020
Godzina emisji: 19:06
Polskie Radio 24/tb/mat. promocyjne