Rewolucja kulturowa drugiej połowy XX wieku

2019-12-14, 09:10

Rewolucja kulturowa drugiej połowy XX wieku

- W pewnym momencie doszło do przesilenia. Nastąpiło radykalne przekroczenie bariery przez ruchy bazujące na rewolucji społecznej i kulturowej głównie z lat 60. - powiedział Jarosław Guzy w odniesieniu do tematu przemian zachodzących w europejskich społeczeństwach.

Posłuchaj

Jarosław Guzy: ideologia nieskrepowanej wolności przekłada się na to, że społeczeństwo nie istnieje, bo przeszkadza jednostkom.
+
Dodaj do playlisty

Nie tylko postmarksistowski projekt, ale skutek konkretnych napięć i procesów. W ten oto sposób można rozpatrywać procesy rewolucyjne toczące się w społeczeństwach europejskich od drugiej połowy XX wieku. Jarosław Guzy wskazał, że ta rewolucja kulturowa dotknęła w pierwszej kolejności kraje, które nie miały, tak jak chociażby państwa bloku komunistycznego, zahamowanego rozwoju. Następowało to w sposób niemal naturalny.

- Można tu wskazać kilka pól, w które wkraczały wspomniane przemiany. Należą do nich m.in. prawa mniejszości seksualnych, ekologia, czy kwestie rasowe. (…) W pewnym momencie nastąpiło jednak przesilenie. Doszło do radykalnego przekroczenia bariery przez ruchy bazujące na rewolucji społecznej i kulturowej głównie z lat 60. - ocenił ekspert.

Jednostka przeciw społeczeństwu

Jak zauważył Jarosław Guzy, współcześnie mówi się często o prawach jednostki, które bywają w kontrze do całego społeczeństwa. W opinii gościa Polskiego Radia 24 to właśnie ono jest wartością niedocenianą przez nowe ideologie.

- Dążenie jednostek do wolności nie może być nieograniczone, bo z natury rzeczy funkcjonowanie społeczeństwa narzuca pewne normy. Istnieje jednak próba zniesienia wszystkich norm, dopuszczenia tego, że człowiek może wszystko. A co więcej, od państwa, które uważane jest za opresyjne i reprezentujące opresyjne społeczeństwo, wymaga się, by gwarantowało prawa wskazane przez jednostkę - dodał.

Bez społeczeństwa nie ma człowieka

Ideologia nieskrępowanej wolności przekłada się na to, że społeczeństwo nie istnieje, bo przeszkadza jednostkom. - Jest to niezwykle groźne. Przecież to społeczeństwo jest warunkiem istnienia człowieka. W związku z tym jeśli rozsypie się społeczeństwo, to przestanie on istnieć w rozumieniu jakie obecnie przyjmujemy. Pojęcia ludzkości, kultury i cywilizacji staną pod znakiem zapytania - wskazał Jarosław Guzy.

Audycję "Wojna cywilizacji" prowadził Robert Tekieli.

Polskie Radio 24/db

----------------------------------------

Data emisji: 14.12.2019

Godzina emisji: 7.35

Polecane

Wróć do strony głównej