Ireneusz Raś (PO): wywodzę się z nurtu katolickiego

2019-10-27, 17:00

Ireneusz Raś (PO): wywodzę się z nurtu katolickiego
Ireneusz Raś. Foto: PR24

– W ostatnim czasie w Platformie Obywatelskiej za mało było ukazania nurtu konserwatywnego. Teraz musi się to zmienić. (…) W partii, której jestem członkiem, powinno być dla niego wciąż dużo miejsca – powiedział Ireneusz Raś, poseł elekt z PO.

Posłuchaj

27.10.19 Ireneusz Raś: należę do pokolenia Jana Pawła II.
+
Dodaj do playlisty

Polityk, samorządowiec, poseł na Sejm pięciu kadencji, z wykształcenia historyk. Ireneusz Raś zaliczany jest również do konserwatywnej części PO. Przyznał, że osób o podobnym światopoglądzie jest w tej partii sporo.

Powiązany Artykuł

Grzegorz Furgo 1200.jpg
Grzegorz Furgo: do Nowoczesnej trafiłem zły na Platformę Obywatelską

– Być może nie zawsze się z nimi afiszują, ale w zachowaniu i relacjach z innymi ludźmi podkreślają to. W ostatnim czasie za mało było pokazania tego nurtu. Teraz musi się to zmienić. Nie sądzę, by w nowej kadencji konserwatyści byli jedynie kwiatkiem do kożucha – podkreślił gość Polskiego Radia 24.

Ireneusz Raś był studentem Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, a także członkiem ruchu oazowego. Jak sam przyznał, należy do pokolenia Jana Pawła II i wywodzi się z nurtu katolickiego. – W PO dla tego nurtu powinno być wciąż dużo miejsca – dodał.

Okno na patriotyzm

W latach 80., jako młody chłopiec, Ireneusz Raś obserwował z okna swojego mieszkania starcia robotników z Nowej Huty z ZOMO. To właśnie wtedy kształtował się w nim patriotyzm.

– Tamte czasy były łatwiejsze niż obecne. Wybór był prosty: my albo oni. Nie było tak skomplikowanych wyborów jak dziś. Są one niekiedy sztucznie tworzone. W ostatnich czterech latach powstały nowe bariery między ludźmi. Powinny zostać obalone. Jest dużo do zrobienia, by było lepiej – stwierdził poseł elekt.

Powiązany Artykuł

Tomasz Rzymkowski 663.jpg
Tomasz Rzymkowski (PiS): nie byłoby Polski bez Kościoła

Kościół jak najdalej od polityki

Na antenie Polskiego Radia 24 Ireneusz Raś odniósł się również do relacji państwo-Kościół. Podkreślił, że Kościół powinien być autonomiczny i jak najdalszy od polityki. – Wprowadzanie go do tej sfery wychodzi tylko na niekorzyść Kościołowi, a także ludziom wierzącym. Uważam, że dziś niektórzy hierarchowie są zbyt blisko tronu, a wiemy, że jeżeli panuje taka sytuacja, to kończy się to niedobrze dla Kościoła – ocenił polityk.

Przyzwoitość i pomoc dla drugiego człowieka

Wartości opisywane przez dekalog były tymi, jakie Ireneusz Raś wyniósł z domu rodzinnego. Wśród nich jest m.in. tradycja, przyzwoitość w stosunku do drugiego człowieka, a także pomoc tym, którzy tego potrzebują.

– Od samego początku, gdy w 1998 roku zostałem samorządowcem, szukałem projektów promujących moją rodzinną Nową Hutę i odkłamujących niektóre opinie, jakie są z nią związane. Często jest to organizacja różnych koncertów, które łączymy z akcjami charytatywnymi. Wspieramy np. Hospicjum św. Łazarza – powiedział.

Polityczne początki z braćmi Kaczyńskimi

Pierwszą partią, do której wstąpił Ireneusz Raś, było Porozumienie Centrum, następnie przeszedł do Prawa i Sprawiedliwości. Zaznaczył, że był to wybór dość przypadkowy.

Powiązany Artykuł

Piotr Muller 663.jpg
Piotr Müller: w domu mówiło się, że trzeba pracować dla Polski

– Był to 1993 rok. Miałem wtedy 21 lat. Decyzję podjąłem na skutek wyborów parlamentarnych, gdy zobaczyłem, że tuż po obaleniu komunizmu do rządów wraca ugrupowanie gromadzące postkomunistów. Dlatego postanowiłem, by wstąpić do partii chadeckiej. Właśnie Porozumienie Centrum miało taki profil ideowy – przyznał Ireneusz Raś.

Zmiana politycznego obozu

Z Platformą Obywatelską Ireneusz Raś związał się w 2005 roku. Wspominał, że był wtedy samorządowcem, który skupiony był na kwestiach społecznych. Współpracę zaproponował mu Jan Maria Rokita.  

Z Ireneuszem Rasiem rozmawiała Małgorzata Raczyńska-Weinsberg.

Polskie Radio 24/db

----------------------------------------

Data emisji: 27.10.2019

Godzina emisji: 16.33

Polecane

Wróć do strony głównej