"Zastanawiałam się nad jego intymnością". Marta Kiela-Czarnik o swoim nowym wydawnictwie

2021-04-06, 23:00

"Zastanawiałam się nad jego intymnością". Marta Kiela-Czarnik o swoim nowym wydawnictwie
Z cyklu „Siewki". Foto: Marta Kiela-Czarnik

- Fotografia był bliska mi od samego dzieciństwa. Bardzo interesowało mnie oglądanie zdjęć i i ich robienie. Znalazłam gdzieś stary aparat mamy i robiłam nim zdjęcia, moje pierwsze - powiedziała w Polskim Radiu 24 Marta Kiela-Czarnik, fotograf.

Marta Kiela-Czarnik jest radcą prawnym i fotografem. W 2014 roku ukończyła Warszawską Szkołę Fotografii. Brała udział w programie mentorskim realizowanym w ramach Sputnik Photos Collective.

- Dowiedziałam się, że mama też fotografowała i pracowała w ciemni. Lubiła sama wywoływać zdjęcia, robić odbitki - dodała Kiela-Czarnik. 

Młoda artystka wydała właśnie swój drugi album zatytułowany "Siewki". Jest to opowieść o matce, która wraz z dziećmi odkrywa świat, rejestrując go równocześnie przy pomocy aparatu fotograficznego. To historia artystki, dla której rodzina staje się inspiracją i przygodą życia. Jak mówi autorka, intymna historia opowiedziana zdjęciami wydaje się jej uniwersalna i ważna.

- Pierwsze przyjęcie tego cyklu dokonało się przez Mariana Schmidta, wykładowcę z Warszawskiej Szkoły Fotografii, na jakichś konsultacjach, gdzie często pokazywaliśmy zdjęcia, które nie były z żadnych zadań. Pokazałam ten cykl i on się wzruszył. Po prostu poleciały mu łzy. To jakoś zachęciło mnie do dalszego działania, żeby ten cykl gdzieś, w czymś uwiecznić, w książce. Taki był odbiór innych ludzi. Dla mnie najciekawsze były odbiory kilku osób, które powiedziały mi, że to jest książka o Panu Bogu. To mnie jakoś zaskoczyło, że dotarły one do takich pokładów - przyznała fotograf. 

Posłuchaj

Marta Kiela-Czarnik o fotografii ("Głębia ostrości") 24:06
+
Dodaj do playlisty

- W czasie robienia tych zdjęć nie dochodziła do mnie ta kwestia, że to jest zbyt intymne. Potem, gdy już miałam publikować książkę, zastanawiałam się nad intymnością, nagością moich dzieci i też nad ewentualnym odbiorem przez nie tych prac w późniejszym wieku, kiedy będą starsze. Tutaj chyba zaryzykowałam, bo część z tych zdjęć jest intymna i muszę przyznać, że nie zawiodłam się na swojej intuicji, dlatego że pokazując te zdjęcia dzieciom, kiedy wzrastały, były starsze, one właściwe czuły pewną przepaść między tymi zdjęciami a sobą - podsumowała gość audycji.  


Więcej w nagraniu. 

***

Audycja"Głębia ostrości" 

Prowadziła: Iga Niewiadomska 

Gość: Marta Kiela-Czarnik (fotograf)

Data emisji: 06.04.2021

Godz. emisji: 22.06

kmp

Polecane

Wróć do strony głównej