Arkadiusz Gola: najważniejsze jest to, co chcemy pokazać drugiemu człowiekowi

2020-08-12, 12:40

Arkadiusz Gola: najważniejsze jest to, co chcemy pokazać drugiemu człowiekowi
Biedaszyby, Wałbrzych 2002. Foto: Arkadiusz Gola

- Miałem szczęście do ludzi, których spotykałem na swojej drodze. To byli pasjonaci, którzy pokazywali mi, że pieniądze są na piątym czy dalszym miejscu. Najważniejsze jest to, co chcemy pokazać drugiemu człowiekowi oraz to, żebyśmy sami się dobrze czuli w tym, co robimy i wierzyli w to - powiedział w Polskim Radiu 24 fotograf Arkadiusz Gola. 

Nie pracuje w kopalni, choć bywa tam częstym gościem. Arkadiusz Gola mógł zostać górnikiem, tak jak pozostali członkowie jego rodziny. Wybrał fotografię, a jej głównym tematem uczynił Śląsk, miejsce, gdzie się wychował. Zajmuje się fotografią dokumentalną. Ukończył Instytut Kreatywnej Fotografii Uniwersytetu Śląskiego w Opawie (Czechy), gdzie jest obecnie wykładowcą. Jako fotoreporter prasowy jest na stałe związany z "Dziennikiem Zachodnim" w Katowicach.

- Miałem szczęście do ludzi, których spotykałem na swojej drodze. Zawsze spotykałem pasjonatów, nigdy zarobkiewiczów. To po prostu życiowe szczęście. To ci pasjonaci zawsze pokazywali mi, że pieniądze są na piątym, szóstym czy ósmym miejscu. Najważniejsze jest to, co chcemy pokazać drugiemu człowiekowi oraz to, żebyśmy sami się dobrze czuli w tym, co robimy i wierzyli w to - powiedział w Polskim Radiu 24 Arkadiusz Gola. 

Zaznaczył, że fotografie, które robił i robi dla gazety, to zdjęcia, którymi chce się podzielić z drugim człowiekiem. - Zawsze przyświecała mi taka idea. Oczywiście można zrobić wystawę czy wydać książkę, ale zawsze miałem takie myślenie: "Zastanów się Arek, ilu ludzi przyjdzie na twoją wystawę". Jeżeli to jest dobra galeria albo muzeum, to można przewidzieć, że to będzie mniej więcej 100 osób dziennie. Niech będzie i 200. Ale zawsze wyobrażałem sobie, z iloma ludźmi się podzielę zdjęciami, pracując dla największej gazety regionalnej w tym kraju - podkreślił. 

- Ta świadomość towarzyszyła mi przy niektórych tematach, na przykład jak pojechałem na pogrzeb ojca świętego do Rzymu. Miałem świadomość, że pogrzeb papieża - moimi oczami - może zobaczyć przeszło milion ludzi na Górnym Śląsku. Wtedy sprzedawaliśmy pół miliona gazet, a można założyć, że jedną gazetę zobaczą dwie, trzy osoby. To dawało mi jakichś większych skrzydeł do tego, żeby przyłożyć się i pokazać to ludziom, najlepiej jak potrafię - dodał Arkadiusz Gola. 

Więcej w nagraniu.


Posłuchaj

Arek Gola o fotografii (Głębia ostrości) 22:29
+
Dodaj do playlisty

 

***

Audycja: Głębia ostrości

Prowadząca: Iga Niewiadomska

Gość: Arkadiusz Gola

Data emisji: 11.08.2020

Godzina emisji: 22.06

PR24/bartos

Polecane

Wróć do strony głównej