Szef komisji ds. VAT: musimy przeanalizować ogromną ilość dokumentów

2018-07-26, 21:45

Szef komisji ds. VAT: musimy przeanalizować ogromną ilość dokumentów
Poseł Marcin Horała (PiS). Foto: PR24

We wtorek sejmowa komisja śledcza do spraw VAT i akcyzy rozpoczęła swoją pracę. Ma ona zbadać prawidłowość działania organów i instytucji państwa, odpowiedzialnych w czasie rządów PO i PSL w latach 2007-2015 za zapewnienie dochodów z VAT i akcyzy, a także za ściganie przestępstw gospodarczych. O pierwszym posiedzeniu komisji mówili w Polskim Radiu 24 goście audycji Nisztor Pyta: Marcin Horała, szef komisji ds. VAT, Bartek Godusławski, Dziennik Gazeta Prawna i dr Marian Szołucha, ekonomista.

Posłuchaj

26.07.18 Szef komisji ds. VAT: musimy przeanalizować ogromną ilość dokumentów
+
Dodaj do playlisty

Komisja śledcza będzie badać działania osób i instytucji państwa odpowiedzialnych za powstanie luki VAT, czyli różnicy między planowanymi a faktycznymi wpływami z tego podatku. Według szacunków Komisji Europejskiej różnica między planowanymi a faktycznymi wpływami z podatku VAT od 2007 do 2015 wyniosła w Polsce ponad 260 miliardów złotych.

- Niewątpliwie będziemy musieli przeanalizować ogromną ilość dokumentów. Być może nawet nie uda się sprawdzić wszystkich, bo nie zostało wiele czasu do końca kadencji Sejmu. Być może trzeba będzie niektóre wątki oddzielić. Wiem, że w Ministerstwie Finansów w ostatnich dwóch latach, została wykonana duża praca analityczna nad systemem podatkowym. Zakładam, że niektóre dokumenty i opracowania są tak naprawdę na wyciągnięcie ręki. Wyznaczyliśmy już datę następnego posiedzenia na sierpień. - mówił Marcin Horała.

- Prokuratura Generalna w Białymstoku prowadzi od dwóch lat śledztwo, które jest bardzo podobne do tego, rozpoczynającego się w Sejmie. Minęły prawie dwa lata od jego rozpoczęcia, a w kwietniu, kiedy się kontaktowałem z prokuraturą, jeszcze nikt nie miał postawionych żadnych zarzutów. Kilka miesięcy temu było tam prawie 40 tomów akt głównych i 80 tomów załączników. Ministerstwo Finansów dostarczało dokumenty dla tej prokuratury w kartonach. Było ich kilkanaście za każdym razem. Komisja będzie miała rok na ustalenie nieprawidłowości. Nie jestem wiec zbyt wielkim optymistą - mówił Bartek Godusławski.

- Zakres materiałów i wątków, przekracza możliwości członków komisji śledczej, ale to nie znaczy, że sprawa nie jest do wyjaśnienia. Jest ona prestiżowa dla całego państwa i dla obozu władzy. Państwo i jego organy powinny działać na zasadzie: wszystkie ręce na pokład i powinno znaleźć jakieś rozwiązanie. - powiedział dr Marian Szołucha.

Komisja ma zakończyć pracę wiosną lub latem przyszłego roku. Wśród świadków maja znaleźć się byli ministrowie finansów Jacek Rostowski i Mateusz Szczurek.

Więcej w całej audycji.

Rozmawiał Piotr Nisztor.

PJ/PAP

_________________

Data emisji: 26.07.18

Godzina emisji: 20:05

Polecane

Wróć do strony głównej