"Nie jesteśmy jedyni, to nie polskie widzimisię". Lisicki o stanie wyjątkowym

2021-09-01, 13:37

"Nie jesteśmy jedyni, to nie polskie widzimisię". Lisicki o stanie wyjątkowym
Polskiej granicy z Białorusią strzegą m.in. oddziały policji. Foto: PAP/Artur Reszko

- Przyjrzyjmy się Litwie, Łotwie... Zobaczmy, co dzieje się wokół nas - mówił w Polskim Radiu 24 Paweł Lisicki z "Do Rzeczy", komentując wniosek rządu o ogłoszenie stanu nadzwyczajnego przy granicy z Białorusią. - Nie jesteśmy jedyni, to nie jest polskie widzimisię, polska ekstrawagancja. To jest reagowanie we właściwy sposób na rosnący stopień zagrożenia naszych granic - podkreślał. 

Rada Ministrów wystąpiła we wtorek do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie, czyli na części województwa podlaskiego i lubelskiego. Decyzję rządu krytykują przedstawiciele opozycji. Krzysztof Gawkowski zapowiedział wniosek do Sejmu o uchylenie rozporządzenia w razie podpisania go przez prezydenta, Borys Budka stwierdził, że stanem wyjątkowym rząd "przykrywa nieudolność w ochronie polskich granic", Szymon Hołownia zaś żąda od władz szczegółowego raportu uzasadniającego wprowadzenie stanu wyjątkowego i pyta o "realny stan bezpieczeństwa RP".

Powiązany Artykuł

straż graniczna free tt twitter 1200.jpg
Migranci na granicy polsko-białoruskiej. Szokujące dane Straży Granicznej

"To żadna ekstrawagancja"

- Ochrona granic podstawowym wymiarem suwerenności i niepodległości państwa - stwierdził w Polskim Radiu 24 Paweł Lisicki z tygodnika "Do Rzeczy". Jak mówił publicysta, z ogromnym trudem przychodzi mu "zrozumienie, jak tak duża część polityków opozycji może tego nie rozumieć". - Można oczywiście debatować, w jaki sposób najlepiej państwo chronić, w jaki sposób te granice powinny być zabezpieczone, czy płotem, czy innym ogrodzeniem, ale co do tego, że podstawowym wymiarem suwerenności państwa jest obrona własnych granic, nie powinno być dyskusji - podkreślił. 

- Gdyby państwo nie było w stanie zapanować nad swoimi granicami, gdyby istniała pełna dowolność przemieszczania się i osiedlania, niezależnie od tego, kto skąd przybywa, w jaki sposób i w jakich celach, to w ogóle nie mówilibyśmy o państwie i suwerenności, a w związku z tym należałoby zrezygnować z prawa państwowego, z funkcjonowania demokracji państwowej, z narodu trzeba by zrezygnować - wskazał gość "Północ-południe". 

Czytaj także: 

Redaktor naczelny "Do Rzeczy" dziwił się, że decyzja o wniosku w sprawie stanu wyjątkowego "została podjęta tak późno". - Przyjrzyjmy się Litwie, Łotwie, zobaczmy, co dzieje się wokół nas. Nie jesteśmy jedyni, to nie jest polskie widzimisię, polska ekstrawagancja. To jest reagowanie we właściwy sposób na stopień rosnącego zagrożenia dla naszych granic. Jak można tego nie zauważać? - pytał retorycznie Paweł Lisicki.

Posłuchaj

Paweł Lisicki: ogłoszenie stanu wyjątkowego i budowa płotu na granicy z Białorusią to żadna esktrawagancja ("Północ-południe"/ PR24) 21:10
+
Dodaj do playlisty

Więcej w nagraniu. 

***

Audycja: "Północ-południe"

ProwadzącyTadeusz Płużański

GośćPaweł Lisicki ("Do Rzeczy")

Data emisji: 01.09.2021

Godzina emisji: 12.37


mbl

Polecane

Wróć do strony głównej