"Opuszczenie systemu ETS możliwe jest tylko wraz z wyjściem z UE". Wiech tłumaczy zasady handlu emisjami

2022-01-23, 11:36

"Opuszczenie systemu ETS możliwe jest tylko wraz z wyjściem z UE". Wiech tłumaczy zasady handlu emisjami
Polska ma najwyższy w UE współczynnik udziału węgla w miksie energetycznym. Foto: Shutterstock/Peter Gudella

- System handlu emisjami został wprowadzony dyrektywą ETS, która jest prawem wspólnotowym i obowiązuje wszystkich członków UE. Nie ma możliwości jednostronnego wypowiedzenia tego aktu normatywnego. Polska brała udział w tworzeniu tego prawa, zgodziliśmy się na to. Można natomiast działać na rzecz zmiany tego prawa - mówił w Polskim radiu 24 Jakub Wiech z portalu Energetyka24.com.

Posłuchaj

Jakub Wiech o transformacji energetycznej (Temat dnia/Gość PR24)
+
Dodaj do playlisty

Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że należy zmienić system handlu limitami emisji CO2, które obecnie podlegają spekulacjom. Kwestia ta została podjęta i omówiona podczas spotkania z szefem łotewskiego rządu Artursem Kriszjanisem Karinszem. Prezes Rady Ministrów wyraził nadzieję, że wszystkie kraje dotknięte wzrostami cen energii będą dążyły do reformy systemu w obrocie limitami emisji.

Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że Polska jest węglowym rodzynkiem na mapie UE. - Nie tylko mamy najwyższy współczynnik udziału węgla w miksie energetycznym, ale też aż 96 proc. wydobycia węgla kamiennego w UE przypada na Polskę. Implikuje to również wysoką emisję CO2, około trzy razy wyższą od średniej unijnej. Aby wygenerować jedną kilowatogodzinę energii w Polsce, potrzeba trzy razy więcej CO2 niż w innym kraju UE, a co za tym idzie trzy razy więcej uprawnień do emisji, które w tym momencie są szalenie drogie. Jest to niestety widoczne w naszych rachunkach za prąd - powiedział Jakub Wiech.

Korzyści

Jednak system ETS daje też korzyści. - Przychody ze sprzedaży uprawnień trafiają do budżetu państwa. W zeszłym roku Polska zarobiła na tym ok. 25 mld złotych. Od rządu w Warszawie zależy na co te środki będą wydane, choć 50 proc. środków powinno być przeznaczone na cele zgodne z polityką klimatyczną UE. Teoretycznie jest to samonapędzający się mechanizm stymulowania gospodarki do zmniejszenia emisyjności, żeby spółki energetycznie nie musiały wykupywać uprawnień do emisji (ten kto nie emituje ten nie płaci), a z drugiej strony mamy zagwarantowany strumień środków do budżetu, który powinien być wydatkowany na transformację - tłumaczył Wiech. 

Spekulacja

Handel emisjami zagrożony jest też spekulacją. - Do rynku zostały dopuszczone podmioty, które nie są zobligowane do wykupu uprawnień do emisji. Mogą je nabyć i przetrzymywać w portfelu, aż osiągną odpowiednią cenę. Następnie sprzedać i na tym zarobić. To traktowanie uprawnień do emisji jako instrumentu finansowego. Konsekwencją jest, że na rynku pozostaje mniej uprawnień do emisji, a więc są coraz droższe  dla podmiotów, które muszą je wykupywać. Dlatego słusznym postulatem polskiego rządu jest ograniczenie możliwości kupowania uprawnień do podmiotów, które są do tego zobligowane - powiedział ekspert.

Koalicja

Wyjaśnił też, że opuszczenie systemu ETS możliwe jest tylko równocześnie z wyjściem z UE.  - System handlu został wprowadzony dyrektywą ETS, która jest prawem wspólnotowym i obowiązuje wszystkich członków UE. Nie ma możliwości jednostronnego wypowiedzenia tego aktu normatywnego. Polska brała udział w tworzeniu tego prawa, zgodziliśmy się na to. Można się zastanawiać nad zmianami tego prawa. Jednak polskie argumenty nie spotykają się z szerokim zainteresowaniem w UE. Większość państw UE jest w innym momencie transformacji energetycznej. Zaszłości związane z gospodarką węglową nie znajdują się w orbicie ich zainteresowań. Chcąc przekonać inne kraje europejskie w tej sprawie należy stworzyć koalicję związaną z innymi płaszczyznami niż system handlu emisjami. Nadzieją może być taksonomia, nasz głos może być w tej sprawie bardzo cenny - podkreślił Wiech. 

Posłuchaj

Jakub Wiech o transformacji energetycznej (Temat dnia/Gość PR24) 25:00
+
Dodaj do playlisty

Polski Komitet Energii Elektrycznej poinformował, że obecnie cenę energii elektrycznej w aż 59 proc. stanowią koszty zakupu uprawnień w unijnym systemie ETS. Według raportu ekspertów Banku Pekao SA unijny pakiet klimatyczny Fit for 55 to dla Polski koszt 2,4 bln zł do 2030 r. Średnio każdy Polak poniósłby jego koszt w wysokości 64 tys. zł, a ok. 657 mld zł wyniosłyby łączne nakłady inwestycyjne gospodarstw domowych na zwiększenie efektywności energetycznej.

Więcej w nagraniu. 

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"

Prowadzący: Wiesław Molak

Gość: Jakub Wiech 

Data emisji: 23.01.2022

Godzina: 9.33

PR24


Polecane

Wróć do strony głównej