"Pewnego rodzaju przełom". Cezary Gmyz o niemieckich propozycjach zatrzymania budowy Nord Streamu II

2020-09-08, 11:00

"Pewnego rodzaju przełom". Cezary Gmyz o niemieckich propozycjach zatrzymania budowy Nord Streamu II
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Leonid Eremeychuk / Shutterstock

- Wypowiedzi polityków niemieckich domagających się zatrzymania budowy Nord Streamu II jest cała masa. Nawet ci, którzy od dawna popierali projekt, coraz częściej podnoszą wątpliwości co do sensowności jego ukończenia - mówił w Polskim Radiu 24 Cezary Gmyz, korespondent TVP w Berlinie.

Minister obrony Niemiec Annegret Kramp-Karrenbauer oceniła w weekend, że kwestia sankcji w sprawie Nord Streamu 2 zależy od współpracy Moskwy w wyjaśnieniu, co dokładnie stało się z opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym.

Powiązany Artykuł

donald trump free shutter 1200.jpg
Trump: budowa Nord Stream 2 nie powinna zostać ukończona

Natomiast szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas zapowiedział, że podejrzenie padnie na Rosję, jeśli nie pomoże ona w wyjaśnieniu sprawy Nawalnego. -"Mam nadzieję, że Rosjanie nie zmuszą nas do zmiany naszego stanowiska w sprawie Nord Streamu 2" - oświadczył Maas w wywiadzie dla "Bild am Sonntag".

"Rynek odbiorcy"

Jak podkreślał Cezary Gmyz, wielu istotnych polityków niemieckich opowiada się za natychmiastowym zatrzymaniem budowy Nord Streamu II. - Trzeba także pamiętać, że w  momencie, gdy rozpoczynano cały projekt Nord Stream, obraz rynku paliw był inny. To dostawcy dyktowali ceny. Obecnie mamy kompletnie inną sytuację, na całym świecie pojawiły się nowe, duże złoża gazu, m.in. na wodach Morza Śródziemnego. Jednak dostęp do złóż obecnie eksploatowanych sprawił, że ten rynek jest rynkiem odbiorcy, ceny spadają. Wszystkie europejskie magazyny gazu zostały zapełnione niemal w stu procentach - zauważył gość audycji.

Posłuchaj

08.09.2020 Cezary Gmyz (Polskie Radio 24 / Temat dnia) 18:16
+
Dodaj do playlisty

- Niemcy zdają sobie sprawę z tego, że mogą się zaopatrywać w tańszy gaz z innych kierunków, z tego powodu budują nie jeden, ale kilka gazoportów. Ewentualne odstąpienie od Nord Streamu II pozwoli na większą rentowność gazociągu Baltic Pipe, w którym Polska także bierze udział - dodał.

Cezary Gmyz przypominał, że Heiko Mass, szef niemieckiej dyplomacji poruszył sprawę Nord Streamu II w ostatnich wypowiedziach. - Stwierdził, że jeżeli nie zostanie wyjaśniona sprawa Aleksieja Nawalnego, to trzeba będzie na nowo przemyśleć ten projekt. To oczywiście język dyplomacji, który de facto oznacza groźbę. Nie tylko czynniki polityczne, ale i ekonomiczne w tej sprawie grają rolę. Niemcy chcieliby utrzymać dobre stosunki z Rosją, zatem decyzję o zatrzymaniu Nord Streamu II najchętniej przenieśliby na poziom UE, sugerując, że to ta powinna procedować kwestię skutków otrucia Nawalnego - stwierdził gość audycji.

Według Mateusza Morawieckiego ostatnie wydarzenia na Białorusi i próba otrucia Nawalnego powinny być ostrzeżeniem dla Niemiec w kwestii stanowiska tego kraju i UE w sprawie Nord Streamu 2. "Odnosząc się do ostatnich wydarzeń na Białorusi, gdzie (prezydent Rosji Władimir) Putin wyraźnie grozi interwencją, i to, co zrobił Nawalnemu, to powinien być ostatni dzwonek alarmowy dla Niemiec w kwestii stanowiska Niemiec i UE odnośnie do Nord Streamu 2" - zaznaczył premier Mateusz Morawiecki.

Czytaj także:

Więcej w nagraniu

***

Audycja: Temat dnia / Gość PR24

Prowadzący: Michał Rachoń

Goście: Cezary Gmyz

Data emisji: 08.09.2020

Godzina emisji: 10.08

PR24/PAP/ka

Polecane

Wróć do strony głównej