"Wyrazisty sygnał polityczny". Prof. Żurawski vel Grajewski o umowie wojskowej między Warszawą a Waszyngtonem

2020-08-16, 16:10

"Wyrazisty sygnał polityczny". Prof. Żurawski vel Grajewski o umowie wojskowej między Warszawą a Waszyngtonem
Warszawa, 15.08.2020. Sekretarz stanu USA Mike Pompeo podczas Uroczystej Odprawy Wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie, w ramach obchodów Święta Wojska Polskiego w setną rocznicę Bitwy Warszawskiej.Foto: PAP/Tomasz Gzell

- Aleksander Łukaszenka najchętniej wykazałby to, co się dzieje na ulicach Białorusi, jako spisek zewnętrzny. Rzecz wystąpiła w korelacji czasowej z podpisaną umową polsko-amerykańską, a także prowadzonymi w naszej części Europy manewrami NATO. Sądzę jednak, że to zagrywka nieskuteczna. Ani Białorusinów, ani Zachodu, ani Rosji to nie przekona - powiedział prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.

Do Polski przyjedzie tysiąc dodatkowych żołnierzy Stanów Zjednoczonych, a Amerykanie utworzą też dowództwo V Korpusu Sił Lądowych. Przewiduje to podpisana w Warszawie umowa wojskowa pomiędzy Warszawą a Waszyngtonem. To efekt wcześniejszej deklaracji prezydentów Polski i USA sprzed roku. Umowę podpisali w Warszawie polski minister obrony Mariusz Błaszczak i amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. Polityk z USA twierdzi, że nowy sposób rozlokowania żołnierzy w Europie pozwoli lepiej walczyć z obecnymi zagrożeniami.

"Łukaszenka nie może przyznać, że to bunt jego własnego narodu"

Gość PR24 mówił o wizycie Mike'a Pompeo, amerykańskiego sekretarza stanu w kontekście tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Zauważył, że skala wydarzeń obserwowanych w Mińsku sprawia, że "Aleksander Łukaszenka musi poszukiwać zewnętrznych źródeł problemów, jakie ma jako dyktator".

- Nie może przyznać, że jest to bunt jego własnego narodu. Najchętniej wykazałby to, jako spisek zewnętrzny. Rzecz wystąpiła w korelacji czasowej z podpisaną umową polsko-amerykańską, a także prowadzonymi w naszej części Europy manewrów NATO. Sądzę, że to zagrywka nieskuteczna, bo ani Białorusinów, ani Zachodu, ani Rosji to nie przekona - powiedział prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski.

Politolog z Uniwersytetu Łódzkiego tłumaczył w audycji"Temat Dnia", co zmieni w sytuacji geopolitycznej, w zakresie bezpieczeństwa militarnego Polski podpisana w sobotę umowa?

Powiązany Artykuł

pap mike pompeo 1200.jpg
"Daty mają znaczenie". Prof. Regina-Zacharski o wizycie Mike'a Pompeo w Polsce

- Mamy stałą obecność, mamy nowy korpus i bardzo wyrazisty sygnał polityczny. To ciąg dalszy konsekwentnych decyzji podejmowanych od 2015 roku, mających na celu wzmocnienie wschodniej flanki NATO w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainie - wyjaśniał prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski. - W 2016 roku został przyjęty na szczycie NATO nie jako postulat, ale jako program całego Sojuszu, a w 2017 roku wiosną wprowadzony w życie. Od tego czasu mamy kolejne decyzje i deklaracje, m.in. dotyczące zwiększenia kontyngentu amerykańskiego w Polsce, a teraz decyzję wykonawczą do tego, z podpisaniem umowy i z regulacjami prawnymi, połączoną z przesunięciem części wojsk z Niemiec do Polski - dodał politolog.

W audycji także o tym, czy wydarzenia na Białorusi są niebezpieczne dla Władimira Putina.

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Magdalena Złotnicka
Gość: prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego
Data emisji: 16.08.2020
Godzina emisji: 13.33

Polskie Radio 24/tb/PAP/IAR

Polecane

Wróć do strony głównej