Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski: opozycja chce odłożyć wybory czekając na negatywne skutki epidemii

2020-04-05, 15:15

Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski: opozycja chce odłożyć wybory czekając na negatywne skutki epidemii
Małgorzata Kidawa-Błońska i Borys Budka. Foto: PAP/EPA/RADEK PIETRUSZKA

- Wprowadzenie stanu nadzwyczajnego musiałoby - w istniejących warunkach - być złamaniem konstytucji. Trzeba pamiętać, że w grudniu 2008 roku, PO, dominująca w Sejmie, przyjęła ustawę wyposażającą rząd w środki i instrumenty działania w razie epidemii - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego. - Ta ustawa obowiązuje - dodał. W audycji także komentarz dr Macieja Onasza, politologa (Uniwersytet Łódzki).

Posłuchaj

Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski o implikacjach wprowadzenia stanu wyjątkowego w Polsce (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24)
+
Dodaj do playlisty

Goście Polskiego Radia 24 komentowali apele polityków opozycji o wprowadzenie w Polsce stanu nadzwyczajnego i w konsekwencji przesunięcie terminu wyborów prezydenckich.

Powiązany Artykuł

kaczynski-jaroslaw_1200.jpg
Jarosław Kaczyński: odłożenie wyborów byłoby sprzeczne z konstytucją, nielegalne

Delikt konstytucyjny

Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski przypomniał w Polskim Radiu 24, że rząd ma - w obecnym stanie prawnym - instrumenty i prerogatywy niezbędne do walki z epidemią. Zostały one przegłosowane przez Platformę Obywatelską - mającą wówczas większość w Sejmie - w grudniu 2008 roku. - Ta ustawa obowiązuje. Nie ma potrzeby poszerzania obecnych uprawnień rządu, które ten ma na bazie istniejących środków. Wprowadzenie stanu nadzwyczajnego byłoby krokiem którego jedynym rzeczywistym celem było odsunięcie wyborów - podkreślił. 

W ocenie gościa Polskiego Radia 24, taka zmiana byłaby niezgodna z konstytucją.  - Nie można wprowadzać stanu nadzwyczajnego tylko po to, by odsunąć wybory. To byłoby deliktem konstytucyjnym, o czym mówiła też marszałek Witek - zauważył politolog. 

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Prezydent o wyborach: zdrowie i życie obywateli na pierwszym miejscu

Jak dodał, "przesunięcie wyborów wskutek stanu nadzwyczajnego wywołałoby chaos w państwie i ciągłą walkę na wszelkie możliwe tematy". - Mamy doświadczenie z opozycją i uznanie, że będzie ona zachowywała się konstruktywnie, wymagałoby dużej dozy naiwności - wskazał. 

Kryzys w opozycji

Ocenił, że opozycja "próbuje odłożyć wybory czekając na negatywne skutki epidemii". - Im bardziej byłby dotkliwy kryzys wywołany przez gospodarcze skutki epidemii, tym większa nadzieja, że nastroje społeczne się odwrócą. Jedyną szansą opozycji jest odkładanie wyborów do czasu wytęsknionej katastrofy gospodarczej - tłumaczył prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski. 

Stan nadzwyczajny polem do kolejnego konfliktu

Dr Maciej Onasz podkreślał, że wprowadzenie któregokolwiek ze stanów nadzwyczajnych nie jest całościowym rozwiązaniem, otwiera ogromne pole do kolejnego konfliktu politycznego. - Są rozbieżne opinie jak interpretować zakaz przeprowadzenia wyborów w czasie stanu nadzwyczajnego i 90 dni po jego ustaniu, czy dotyczy on dowolnej czynności wyborczej czy samego aktu głosowania - zauważyłpolitolog

- Kolejną kwestią jest to, czy trwający proces wyborczy prezydenta RP zostaje całkowicie przerwany i musimy zaczynać wszystko odo początku, razem z zgłaszaniem kandydatur, itd., czy mamy do czynienia wyłącznie z zamrożeniem procesu, który od ściśle określonego momentu zostanie uruchomiony w przyszłości gdy sytuacja ulegnie normalizacji - przypominał gość audycji.

Więcej o konsekwencjach wprowadzenia stanu wyjątkowego - w rozmowie. Zachęcamy do jej wysłuchania. 

***

Audycja: "Temat dnia"

Prowadzący: Antoni Trzmiel

Gość: prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, dr Maciej Onasz (Uniwersytet Łódzki),

Data emisji: 05.04.2020

Godzina emisji: 13.35 i 14.35

mbl/ka

Polecane

Wróć do strony głównej