Prof. Kik o Hołowni: to nie kandydat na prezydenta, a zwykły propagandysta

2019-12-09, 08:16

Prof. Kik o Hołowni: to nie kandydat na prezydenta, a zwykły propagandysta
"PPS będzie ewoluowała w stronę lewego skrzydła KO" - prof. K. Kik o zmianach w Lewicy. Foto: PR24/AK

- Słowa Hołowni o utożsamianiu się z narodem świadczą o tym, że to nie kandydat na prezydenta, a zwykły propagandysta. Mówi on to, co naród chce słyszeć - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Kazimierz Kik, politolog. Kandydaturę Szymona Hołowni oceniał także w Polskim Radiu Krzysztof Wołodźko, publicysta "Gazety Polskiej Codziennie".

Posłuchaj

09.12.2019 Prof. Kazimierz Kik o kandydaturze Szymona Hołowni w wyborach prezydenckich
+
Dodaj do playlisty

Gość Polskiego Radia 24 mówił o decyzji Szymona Hołowni o kandydowaniu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. - Jest to symbol czasów. Jako politolog wysoko cenię sobie urząd prezydenta RP. Można dyskutować, czy powinna być tu partyjna, czy bezpartyjna osoba. Hołownia podkreślił w swoim wystąpieniu, że większość Polaków chciałoby bezpartyjnego prezydenta - uważa. 

"Dominacja partyjnych interesów"

- Zgadzam się w jednym z Szymonem Hołownią, że trzeba skończyć z kandydaturami partyjnymi. To samo próbowała robić swego czasu Platforma Obywatelska. Tymczasem mamy partyjniactwo, gdzie mechanizmy doboru kandydatów są negatywne. W partiach politycznych w Polsce jest tylko pół procent Polaków. Społeczeństwo polskie nie jest upartyjnione - zaznaczył politolog.

Powiązany Artykuł

1200 hołownia.jpg
Radosław Fogiel: Szymon Hołownia nie wyszedł z formatu prezentera telewizyjnego

- Słowa Hołowni o utożsamianiu się z narodem świadczą o tym, że to nie kandydat na prezydenta, a zwykły propagandysta. Mówi on to, co naród chce słyszeć. To zamknięte koło. Trzeba zadać sobie pytanie, dlaczego połowa Polaków nie chce głosować i partie mają najniższe notowania ze wszystkich ugrupowań zawodowych. Powodem tego jest bylejakość. Demokracja polega na proponowaniu alternatyw. W całej kampanii wyborczej będą dominowały interesy partyjne - dodał. 

Zdaniem profesora "Grzegorz Schetyna instrumentalizuje wybory prezydenckie i prawybory, bo chce odciągnąć uwagę od zasadniczego sporu o przywództwo w partii. Te prawybory to teatr dla maluczkich". 

Efekt świeżości

Publicysta "Gazety Polskiej Codziennie", Krzysztof Wołodźko, ocenił, że "na korzyść Szymona Hołowni przemawia efekt świeżości". - Jest on kandydatem stosunkowo młodym, nieuwikłanym w tzw. brudną politykę, kojarzonym z Kościołem otwartym. Praktyka polskich wyborów pokazuje, że - może poza początkiem lat 90 - tacy "ludzie-cuda", czy ludzie znikąd, nie cieszą się popularnością - wskazał gość Polskiego Radia.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] "Postulaty niejasne, mało odkrywcze". Czarzasty o Hołowni

Publicysta podkreślił, że ma "szacunek wobec Szymona Hołowni jako publicysty, czy osoby zaangażowanej w życie społeczne", ale "nie widzi tego jako wiarygodnego projektu społecznego". - Rzeczy, które Szymon Hołownia mówił o polityce, to dość okrągłe słowa, które zawsze dobrze brzmią: że polityka powinna być oparta na wartościach i bardziej wiarygodna. W politycznej prozie życia wygląda to zupełnie inaczej - zauważył.

- Polacy są w stanie kupić Szymona Hołownię jako fajną postać w życiu publicznym, ale nie jako prezydenta, pełniącego funkcje publiczne. Pojawia się pytanie: co ze strukturami – w oparciu o jakie struktury będzie on budował swoje poparcie na prowincji podkreślił Krzysztof Wołodźko.

***

Więcej w nagraniu.

Prowadzili Grzegorz Jankowski i Antoni Opaliński

Polskie Radio 24/pkr, mbl

______________________

Data emisji: 09.12.2019

Godzina emisji: 07.47, 10.33

Polecane

Wróć do strony głównej