Tadeusz Płużański: historia nie zapomni mu tego, co zrobił dla ojczyzny

2019-09-30, 13:05

Tadeusz Płużański: historia nie zapomni mu tego, co zrobił dla ojczyzny
Na zdjęciu archiwalnym z dnia 13.06.2018. marszałek senior Kornel Morawiecki. Kornel Morawiecki zmarł 30 września 2019.Foto: PAP/Piotr Polak

- Był człowiekiem, który poświecił życie walce nie tylko o to, żeby Polska była demokratyczna, ale żeby była wolna i niepodległa - tak Tadeusz Płużański, publicysta i historyk wspominał w PR24 zmarłego Kornela Morawieckiego, działacz opozycji demokratycznej w PRL, przywódcę "Solidarności Walczącej", marszałka seniora Sejmu, ojca premiera Mateusza Morawieckiego. Gościem PR 24 był również działacz antykomunistyczny, Krzysztof Wyszkowski.

Posłuchaj

30.09.19 Krzysztof Wyszkowski
+
Dodaj do playlisty

Tadeusz Płużański o Kornelu Morawieckim:

- To smutna informacja. To człowiek, który poświecił życie walce. Walce nie tylko o to, żeby Polska była demokratyczna, ale żeby Polska była wolna i niepodległa. Myślę, że to różniło go od wielu działaczy opozycji. "Solidarność Walcząca", której był założycielem, twórcą walczyła nie o reformę systemu komunistycznego, nie o rewizję socjalizmu i naprawę PRL, ale o odzyskanie pełniej niepodległości przez Polskę. To człowiek ważny dla historii Polski (...)

Kornel Morawicki przez wiele lat był człowiekiem zapomnianym, odrzucony przez tzw. elity III Rzeczpospolitej. Te "elity" twierdziły, że to oni przy Okrągłym Stole właściwie Polskę ułożyli. Tacy ludzie jak Kornel Morawiecki byli odrzucani, bo nie chcieli układu z komunistami, nie chcieli kompromisu. Jemu nie podobała mu się transformacja ustrojowa, która została nam zaproponowana. To człowiek niezwykły. Bardzo dobrze, że ma następcę, kontynuatora w postaci syna Mateusza, który wyrósł w tradycji niepodległościowej "Solidarności Walczącej". Jako młody chłopak był u boku ojca w tych strukturach podziemnych.

Dla mnie to bohater Solidarności i walki o niepodległość Polski. Cieszę się, że został za życia doceniony. To bohater, niepodległościowiec. Historia na pewno nie zapomni mu tego, co zrobił dla ojczyzny.

Krzysztof Wyszkowski: antykomunista, działaczka opozycji w okresie PRL

Kornel był fenomenem, bo jego rola w obecnej polityce po 1989 r. ciągle wzrastała i dziś jest potężna. W chwili gdy umiera, jest bardzo szanowany przez wszystkich. Staje się on nam coraz bliższy. W okresie "Solidarności" różniliśmy się od siebie. Uważałem, że działalność "Solidarności Walczącej" była nieco naiwna i doceniałem tego, co było moim błędem. Z Kornelem zawsze łatwo się zgadzaliśmy. Nie uznaliśmy dialogu z komunistami, ale bezwzględną potrzebę walki.

Chciał przywrócić Polakom własną ojczyznę i wykorzenić sowietyzm, który wyniszczał dumę Polaków. Jego idee zwyciężają wraz z upływem czasu. Był otwarty, serdeczny. Był przeciwieństwem wyobrażenia, które chciano mu przypiąć, a więc nienawistnika. To wspaniała postać i uroczy człowiek. Wychował bardzo wielu uczniów, w tym swojego wspaniałego syna.

Jego przemówienie jako marszałka seniora przed czterema laty było wejściem króla. Nadał on ton pracom, które w tej kadencji Sejmu zostały ustanowione. Polacy odzyskali szacunek do samych siebie. 

Maria Dłużewska: reżyser, scenarzystka, działaczka opozycji antykomunistycznej 

Myślę, że choroba i śmierć Kornela Morawieckiego szalenie wszystkich zmobilizowała. Wracam z Gdyni z festiwalu "Niepokorni Niezłomni Wyklęci”. Wczoraj byliśmy na widowni Teatru Muzycznego w Gdyni, tam Kornel otrzymał statuetkę „Drzwi do wolności”. To ogromny teatr. Była owacja na stojąco i życzenia zdrowia. Życzyliśmy Kornelowi, żeby wygrał i tę bitwę.

Kornel nie otwierał, on wyważał te „drzwi do wolności”. Kornel wiedział, że my nie mamy czasu. Dlatego tak dużo ludzi za nim poszło. Są mu wdzięczni za jasno sformułowaną myśl niepodległościową. Cieszę się, że byłam w Gdyni. Nie wiedziałam, że żegnamy tam Kornela, no ale tak się stało…

Był przez lata zapomniany, tak jak zapomniana była „Solidarność Walcząca”. To, że został marszałkiem seniorem, spowodowało, że jego legenda wyszła na światło dzienne. To było niezwykle ważne dla społeczeństwa.

Kornel Morawiecki otrzymał w niedzielę Drzwi do Wolności podczas gali finałowej na XI Festiwalu Filmowym "Niepokorni Niezłomni Wyklęci" w Gdyni. Drzwi do Wolności to wyróżnienie przyznawane "za odwagę oraz poświęcenie bohaterom wspierającym działaczy i liderów podziemia niepodległościowego oraz solidarnościowego jak również osobom, które w niezłomny sposób propagują ideę wolności".

Małgorzata Zwiercan: "Wolni i Solidarni", kandydatka PiS do Sejmu, przyjaciółka Kornela Morawieckiego:

Dla niego ważni byli Polacy. Nigdy nie dbał o siebie, myślał o wszystkich innych, nie tylko o sobie. Kornel zawsze był niezłomny i niepokorny. Zawsze przeciwstawiał się złu i przez wiele lat był wyklęty i zapomniany w wolnej Polsce. To on był założycielem i przewodniczącym "Solidarności Walczącej" w 1982 r.

Powinniśmy wziąć sobie do serca przesłanie Kornela o wolnej Polsce i iść w tym kierunku. Kornel zawsze mówił o łączeniu i starał się być z ludźmi. Odszedł naprawdę wielki Polak.

Wojciech Myślecki: działacz opozycji z czasów PRL, przyjaciel rodziny Morawieckich:

Żegnam dzisiaj przyjaciela. Rozumiem, że reprezentujący państwo podkreślają jego znaczenie dla polskiej demokracji. Był bardzo wyrazistym przyjacielem i bardzo mi żal, że odszedł. Był to najciekawszy, zupełnie niedoceniany i nierozumiany polityk. Pierwszą dłuższą rozmowę mieliśmy w 1968 r. Już wtedy myślał on znacznie szerzej. Wtedy też zaczęła się rozwijać nasza współpraca opozycyjna.

Niezłomność i zdolność kroczenia po własnej ścieżce bez względu na konsekwencje to była jego cecha nadrzędna. Dla niego głoszenie swojej wizji polityki i wolności było nadrzędne. Jemu nie chodziło o sukces, ale o głoszenie swoich praw.

Kornel Morawiecki miał 78 lat. Urodził się w 1941 roku, z wykształcenia był fizykiem. Zasłynął przede wszystkim jako założyciel i przewodniczący "Solidarności Walczącej", organizacji, której głównym hasłem było odzyskanie niepodległości. W 2010 roku startował w wyborach prezydenckich, a w 2015 roku został posłem, kandydując z list Kukiz'15. Był marszałkiem seniorem na pierwszym posiedzeniu Sejmu VIII kadencji. W 2016 roku odszedł z Kukiz'15 i założył ugrupowanie Wolni i Solidarni. 

Postać Kornela Morawieckiego wspominał również Andrzej Gwiazda, współtwórca Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża i NSZZ "Solidarność", Andrzej Kołodziej z Solidarności Walczącej, a także Wojciech Myślecki oraz Maciej Lisowski.

Więcej w zapisie audycji.

Rozmawiali: Magdalena Złotnicka, Antoni Trzmiel.

PR24/tb/ pkr/ ak/db/IAR/PAP

____________________ 

Data emisji: 30.09.2019

Godzina emisji: 12.45


Polecane

Wróć do strony głównej